Weekend winem płynący
Myśląc o winnicach nasuwa nam się od razu obraz francuskich, włoskich, hiszpańskich, czy nawet kalifornijskich zboczy, porośniętych winoroślą. Jednak również w Polsce i u naszych najbliższych sąsiadów można znaleźć wiele uznanych winnic. Może warto zatem skusić się na weekend pod znakiem wina?
Myśląc o winnicach nasuwa nam się od razu obraz francuskich, włoskich, hiszpańskich, czy nawet kalifornijskich zboczy, porośniętych winoroślą. Jednak również w Polsce i u naszych najbliższych sąsiadów można znaleźć wiele uznanych winnic. Może warto zatem skusić się na weekend pod znakiem wina?
Enoturystyka, czyli wyjazdy do regionów winiarskich, w trakcie których odwiedza się przynajmniej jedno miejsce związane z produkcją wina, bądź uczestniczy w imprezie o profilu winiarskim (degustacje, różnego rodzaju prezentacje win, święta winiarskie, itp.) to jedna z najszybciej zyskujących popularność form wypoczynku w ostatnich latach.
Starożytne tradycje
Chociaż może się to wydać mało prawdopodobne, tradycje winiarskie na ziemiach polskich sięgają starożytności. Międzywojenni pionierzy naddniestrzańskiego winiarstwa mogli się powołać na nie byle jakie tradycje. Dniestr, to znany Herodotowi Tyros. Pięć wieków przed Chrystusem przy ujściu rzeki powstały greckie kolonie Tyras i Nikonion, a odkryte w ruinach tych miast liczne amfory świadczą o rozwiniętej tam produkcji wina.
Ziemie te przyłączono do Polski za panowania Władysława Jagiełły. Wcześniej, za czasów Rusi Halickiej nastąpił znaczny rozwój winiarstwa, szczególnie we Lwowie. Winnice lwowskie już w XIII wieku były ponoć tak rozległe, że książęta ruscy otrzymywali stamtąd kilkadziesiąt beczek wina rocznie.
Cudze chwalicie…
Obecnie to Podkarpacie jest najpotężniejszym regionem winiarskim w Polsce. Mimo starych tradycji w uprawie winorośli, a także tradycji handlu winem z Węgrami, Podkarpacie dopiero w ostatnim dziesięcioleciu stało się prawdziwą polską winiarską potęgą. Liczba gospodarstw posiadających swoje winnice z roku na rok wzrasta. Był to dobry powód by stworzyć Podkarpacki Szlak Winnic, na którym w tej chwili można odwiedzić już 29 winnic. W połączeniu z dobrze rozwiniętą agroturystyką na terenie Podkarpacia, weekend tam spędzony może stać się niezapomnianą przygodą.
Drugim, równie znanym polskim regionem winiarskim jest ziemia lubuska. Nazywana jest krainą winem i miodem płynącą, ze względu na wyjątkowo łagodny klimat, niezbędny do założenie winnicy. Pszczelarze i winiarze zaplanowali tam pierwszy w kraju szlak wina i miodu - z 14 przystankami po drodze. Na szlaku można się przespać, napić boskiego trunku, posmakować pszczelarskich wyrobów. Natomiast Zielonogórskie Stowarzyszenie Winiarskie, wspólnie z Muzeum Etnograficznym w Zielonej Górze, zaprasza w dniu 4 października do Muzeum na Lubuskie Dożynki Winiarskie.
Na winnym szlaku za słowacką granica
Słowacja mało komu kojarzy się z winem. Jednak wizyta na Małokarpackim Szlaku Wina z pewnością zmieni zdanie każdego. Szlak łączy najciekawsze punkty regionu u stóp Małych Karpat i zaprasza turystów, którzy chcieliby skosztować miejscowych win i specjałów. Wyprawy do miasteczek Karpat Małych zakończone degustacją dobrego wina i odpoczynkiem w szynku lub w winiarni stają się w ostatnich latach coraz bardziej popularne.
Winnice są otwarte przez cały rok, jednak to podczas Dni Otwartych Piwnic wystarczy zakupić za 30 EUR specjalny kieliszek opleciony koszyczkiem z rzemykiem (do powieszenia na szyi), aby degustować do woli trunki w piwnicach. Dodatkowo do wspomnianego kieliszka dołączany jest paszport, w którym zbiera się pieczątki z odwiedzonych miejsc oraz bony na tańsze zakupy. Najbliższe „dni otwarte” odbędą się w terminie 20-21 listopada, a kolejne na wiosnę.
Śródziemnomorska atmosfera za zachodnią granicą
Saksoński Szlak Wina - jedyny w swoim rodzaju jest saksoński krajobraz winnic od miejscowości Pirna po Diesbar-Seußlitz niedaleko Miśni. Warto wpaść do którejś z przytulnych winiarni, wziąć udział w zabawie podczas jesiennego święta winobrania, odwiedzić któregoś z ponad 20 producentów wina – napój ten jest tu zawsze tematem dominującym. Miłego uczucia doznajemy, patrząc na porośnięte winoroślą stoki podczas wycieczki parostatkiem. Najstarsza flota parowców na świecie każdego sezonu wozi turystów na przejażdżki z Drezna wzdłuż winnic w kierunku Miśni.
W 2004r., na prawie 90 kilometrach długości, powstał również Saksoński winny szlak pieszy. Łączy on perły regionu i prowadzi przez najpiękniejsze, porośnięte winoroślą wzgórza, ze starymi murkami z kamienia, do interesujących punktów widokowych oraz prastarych piwnic winnych. Miły dla oka krajobraz z wartymi odkrycia miasteczkami i wioskami obfituje w pozostałości dawnego „beztroskiego” życia: tu i tam widać świeżo bielone domki winiarzy, witającą turystów kościelną wieżę czy przytulną winiarnię. W lokalach z własnym wyszynkiem gospodarze serwują tutejsze winne rarytasy wraz z domowymi przekąskami, mającymi nierzadko ciekawą historię.
##Morawy przecina ponad tysiąc kilometrów oznakowanych tras znanych pod nazwą Morawskie Szlaki Winiarskie. Jeżeli trafimy na ich symbol, znak piwnicy winnej, będziemy na właściwej drodze. Szlaki biegną zygzakowato terenami winiarskimi, skręcają do punktów widokowych, biegną uliczkami z piwnicami i łączą ważne miejscowości winiarskie. Wszystko jedno, czy trasę przemierzymy na piechotę czy na rowerze, z pewnością nie ominiemy żadnej atrakcji winiarskiej tej krainy. Dziesięć okrężnych szlaków prowadzi po bocznych, miejscami polnych lub leśnych drogach. Trasy te łączy główny Morawski Szlak Winiarski o długości 285 km, który biegnie pomiędzy miastami Znojmo i Uherské Hradiště ##