Weszli na zamknięty szlak. "Tłumaczyli, że nie znają polskiego"
Warunki panujące aktualnie w Karkonoszach nie są najlepsze. Niektóre szlaki są wyjątkowo śliskie, a część z nich jest nadal niedostępna. Niestety nie wszyscy stosują się do zakazów. Jak poinformował Karkonoski Park Narodowy, zamkniętą Drogą Jubileuszową na Śnieżkę próbowało wejść dwoje nastoletnich turystów.
W Karkonoszach turyści muszą liczyć się ze sporym zachmurzeniem, a co za tym idzie ograniczoną widocznością oraz oblodzonymi szlakami, które są bardzo śliskie. Do tego wieje silny wiatr — osiągający w porywach do 30 m/s. To nie są najlepsze warunki do wędrówek, ale nie wszystkich odstraszają.
Weszli na zamknięty szlak w Karkonoszach
Jak przypomniał Karkonoski Park Narodowy, tzw. Droga Jubileuszowa (szlak niebieski) na Śnieżkę nadal jest zamknięta. Jednak od strony Przełęczy pod Śnieżką i Śląskiego Domu można wejść na szczyt zakosami, czyli szlakiem czerwonym/czarnym. Niestety, są turyści, którzy postępują wyjątkowo nierozsądnie i wchodzą na zamkniętą trasę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sztuka podróżowania - DS7
"Wchodzenie na oblodzoną Drogę Jubileuszową to igranie z losem. Tej dwójce nastoletnich turystów się udało. Tłumaczyli, że nie znają polskiego, a szlak próbowali forsować w sportowych butach, bez raków czy raczków" — czytamy we wpisie, który KPN udostępnił w mediach społecznościowych i zilustrował zdjęciami.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Zobacz także: Zima pod Tatrami. "Te ferie to rollercoaster"
Internauci komentują. "Tylko kara pieniężna przemówiłaby do tępej głowy"
Jeden z internautów zapytał, czy za takie złamanie zakazu przewidziane są mandaty. "Są kary. Ale nam zależy nie na mandatach, a na tym by nikt nie zginął" — odpowiedzieli przedstawiciele parku.
Jednak pod wpisem pojawiło się sporo głosów za tym, aby park narodowy jednak bardziej dotkliwie finansowo karał łamiących przepisy. "Myślę, że tłumaczeniem nic nie wskóracie, tylko nagłaśniane mandaty mogą zrobić jakąś robotę", "Właśnie chyba tylko kara pieniężna przemówiłaby do tępej głowy. Stara to mądrość, żadna wiedza tajemna. Czesi doskonale to rozumieją i kary są bardzo dotkliwe", "Mandat powinien być taki, by odechciało się delikwentom po raz kolejny zrobić to samo..." - czytamy.
Źródło: Facebook, KPN, GOPR