Wideo z Sopotu. "To jakiś koszmar"

Gigantyczne maskotki, z którymi można sobie za opłatą zrobić zdjęcie stały się stałym elementem ulic polskich miast w wysokim sezonie turystycznym. Zobaczymy je w Zakopanem, Gdańsku czy Sopocie. Nikt nie sili się już, żeby maskotka w jakiś sposób nawiązywała do historii czy położenia miasta i choć odrobinę współgrała z otoczeniem.

Na Krupówkach wciąż znajdziemy misia, ale dużo bardziej w oczy rzucają się dwa czy trzy razy większe postacie z bajek. Podobnie jest nad morzem. Po ulicach przechadzają się postaci z filmu "Lilo i Stich" czy "Psiego Patrolu".

Na Monciaku ostatnio pojawiła się nowość. Gigantyczna maskotka psa Marshalla, która jest dwa razy większa niż zwykle. Osoba będąca w środku ma nogi w przednich łapach postaci, a tylne ciągnie za sobą, dzięki temu pies jest naprawdę ogromny.

Wideo z kontrowersyjną atrakcją pojawiło się w mediach społecznościowych. Na facebookowym profilu "Dzień Dobry Sopot - esopot.pl" wstawiono nagranie z komentarzem: "Pseudo-maskotki w Sopocie są coraz większe. W jakim kierunku to jeszcze pójdzie - powinny zostać w kurorcie?".

Zdania w komentarzach są podzielone. Przeważają słowa krytyki: "Po co ten kicz?", "To jakiś koszmar, epidemia kiczu", "Idiotyczne", ale nie brakuje tez obrońców kontrowersyjnej atrakcji: "Dzieciom się podoba, mnie nie przeszkadza", "Ludzie. Żyjcie i dajcie żyć innym. Wszystko wam przeszkadza".

A jak wam podoba się taka atrakcja?

Czytaj także: Kosmiczne ceny na Mierzei Wiślanej. Nawet 299 zł za pluszową kapibarę

Z okazji 30. lat Wirtualnej Polski zapraszamy do udziału w konkursie "Za co kochasz internet?". Do wygrania aż kilkaset podwójnych biletów na wyjątkowy koncert sanah, który odbędzie się 19 września 2025 r. na PGE Narodowym. Pokaż swoją kreatywność i świętuj razem z nami! Szczegóły i formularz zgłoszeniowy znajdziesz na stronie 30lat.wp.pl/konkurs