Wizy amerykańskie. I lobbyści nie pomogli

Obecny rząd po raz pierwszy zdecydował się skorzystać z pomocy lobbystów, gdy w ostatnich tygodniach w Kongresie USA decydowały się losy ustawy rozszerzającej program bezwizowy, pisze "Życie Warszawy".

10.08.2007 | aktual.: 09.05.2013 11:30

_ Obecny rząd po raz pierwszy zdecydował się skorzystać z pomocy lobbystów, gdy w ostatnich tygodniach w Kongresie USA decydowały się losy ustawy rozszerzającej program bezwizowy, pisze \"Życie Warszawy\". _

Agencję Dutko Worldwide wyłoniono w przetargu. Choć polska ambasada w USA nie chce mówić o kosztach, nieoficjalnie wiadomo, że usługi firmy lobbingowej kosztowały nas ok. 80 tys. zł.

Obok nas, z usług Dutko Worldwide korzystało sześć innych krajów z Europy Wschodniej, które tak jak my starały się o zniesienie wiz. Firma lobbingowa twierdzi, że to właśnie w wyniku jej zabiegów udało się w Kongresie podwyższyć próg odmów. Do tej pory od państw chcących dołączyć do ruchu bezwizowego wymagano, by konsulaty USA nie odrzucały więcej niż 3 proc. wszystkich wniosków wizowych. Teraz ma to być 10 proc. Krajom będzie więc łatwiej spełnić wymagane warunki.

Wprawdzie nie doczekaliśmy się owocnego skutku tych działań i wizy dla Polaków nadal zostają, nie wykluczamy użycia lobbystów w przyszłości, jeśli tylko będzie taka potrzeba, twierdzi \"Życie Warszawy\".

(PAP)

Zobacz także
Komentarze (0)