Włochy. Elton John na Capri bez maseczki

Krajowe stowarzyszenie obrońców praw konsumentów Codacons domaga się od miejscowych władz i służb ukarania Eltona Johna na mocy rozporządzenia, jakie wydał gubernator regionu Vincenzo De Luca.

Nakaz noszenia maseczek także na wolnym powietrzu obowiązuje do 4 października, a za jego naruszenie grozi od 400 do 1000 euro grzywny. Przepis został wprowadzony w związku ze znaczną liczbą zakażeń koronawirusem w Kampanii, która pod względem dobowego wzrostu jest pierwszym regionem w kraju.

Teraz, gdy "nakryto" artystę na braku maseczki Włosi oburzyli się i chcą, by za to zapłacił.

"Reguły mają obowiązywać wszystkich i tak jak obywatele Kampanii muszą nosić maseczkę, tak muszą to robić znane osobistości" - podkreślił prezes Codacons Carlo Rienzi. Dlatego jego organizacja postanowiła złożyć wniosek o ukaranie artysty - relacjonuje PAP.

Włoski przedsiębiorca, który gości gwiazdora, wyjaśnił, że nie zrobił on ani kroku ulicami na wyspie, a z portu przyjechał pojazdem elektrycznym, w którym był jedynym pasażerem, a podczas jazdy miał założoną maseczkę. Elton John zdjął ją, zaznaczył przedsiębiorca, gdy przyszedł na taras baru, gdzie byli tylko oni dwaj.

Niewielka, górzysta wyspa Capri leży w Zatoce Neapolitańskiej, w bezpośrednim sąsiedztwie półwyspu Sorrento. Od lat stanowi wakacyjną mekkę znanych i bogatych.

Capri należy do najbardziej ekskluzywnych miejsc w Europie. Ceny noclegów należą tam do najwyższych na świecie.