Włochy. Niespodziewane spotkanie na szlaku. "Jak z horroru"
25.01.2021 09:42
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Spacerując po górach, także na nartach, często możemy podziwiać mieszkańców okolicznych lasów. Spotkanie jelenia nad Morskim Okiem czy dostrzeżenie na szlaku śladów niedźwiedzia wywołuje niezwykłe emocje. To jednak pikuś w porównaniu z tym, kogo spotkał autor wideo, które od kilku dni krąży po sieci.
Narciarz biegowy porusza się po śnieżnej krainie. Na szlaku panuje cisza, słychać tylko dotykanie jego nart o śnieg. Nagle między pokrytymi grubą warstwą białego puchu choinkami widać ruch. Pojawia się coś czarnego.
Narciarz podjeżdża bliżej i siada na szlaku, tymczasem ogromne ptaszysko podchodzi bliżej i z ciekawością przygląda się mężczyźnie. W pewnym momencie zbliża się na tyle blisko telefonu, że ujęcie wygląda jak typowe selfie.
Głuszec na górskim szlaku viralem
Niezwykły ptak to głuszec, a niecodzienna sytuacja wydarzyła się prawdopodobnie we Włoszech. Prawdopodobnie, bo wideo na przestrzeni ostatnich dni rozniosło się błyskawicznie po całej Europie. Według niektórych źródeł powstało w okolicach Trydentu, a innych na Białorusi czy w Pirenejach. W miniony weekend zostało nawet wrzucone na jedną z polskich grup górskich na Facebooku, gdzie internauci zachwycają się niewiarygodnym spotkaniem w... Górach Izerskich.
Według włoskich mediów wideo powstało w ośrodku narciarskim Val Palot w Lombardii. Zostało nakręcone przez leśniczego, dlatego mężczyzna ma tyle odwagi w kontakcie ze zwierzęciem.
Głuszec na śniegu - internauci zachwyceni
Internauci, zarówno we włoskim, jak i polskim internecie, nie mogą wyjść z podziwu. "Niesamowite spotkanie", "Ale szczęście!" - piszą jedni. Inni wydaję się być przerażeni wielkością ptaka. "Niczym scena z Jurassic Park", "Scena zbliżenia na oczka - jak z horroru", "Podziwiam refleks i zimną krew", "Jak anioł śmierci!" - czytamy w komentarzach.