Wsiadał do pociągu, gdy zatrzasnęły się drzwi. Musiał biec dobrych kilka metrów
Brytyjskie linie kolejowe wszczęły śledztwo po tym, jak pasażer musiał biec kilka metrów wzdłuż peronu z ręką uwięzioną w drzwiach odjeżdżającego pociągu. Do zdarzenia doszło na stacji Ealing Broadway w zachodnim Londynie.
Do zdarzenia doszło pod koniec listopada, ale dopiero teraz poinformowano o wstępnych wynikach śledztwa.
Dramat na peronie
Pasażer próbował wsiąść do nocnego pociągu, gdy nagle jego ręka zatrzasnęła się w drzwiach. Pociąg nagle ruszył, a mężczyzna musiał biec – poinformowała 24 grudnia Komisja Dochodzeń w Sprawie Wypadków Kolejowych (RAIB), cytowana przez "The Guardian".
Na zdarzenie przytomnie zareagował pracownik kolei, pełniący służbę na peronie, który odciągnął mężczyznę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Inni pasażerowie, którzy byli w pociągu, zaalarmowali maszynistę. W efekcie ten zatrzymał maszynę dopiero po przejechaniu ok. 17 m.
RAIB potwierdziła, że pasażer odniósł drobne obrażenia.
Kolejny przypadek
Co gorsza, to kolejne z serii podobnych zdarzeń, w których pasażerowie musieli biec obok pociągów z uwięzionymi w drzwiach dłońmi lub ramionami. Wcześniejsze przypadki miały miejsce w Enfield Town w północnym Londynie w lipcu br., Seven Sisters w północnym Londynie w czerwcu 2022 r., Bushey w hrabstwie Hertfordshire w marcu 2018 r. oraz w Newcastle Central w 2013 r.
RAIB zapowiedziała, że w ramach śledztwa zbada czynniki, które mogły wpłynąć na działania osób zaangażowanych, oraz sposób zarządzania ryzykiem związanym z wsiadaniem i wysiadaniem pasażerów na liniach Elizabeth Line. Po zakończeniu dochodzenia opublikuje swoje ustalenia wraz z ewentualnymi zaleceniami mającymi na celu poprawę bezpieczeństwa.
Usługi na Elizabeth Line są świadczone przez MTR Elizabeth Line na podstawie koncesji od Transport for London. - Przykro nam, że nasz klient doświadczył tego niepokojącego zdarzenia. Bezpieczeństwo jest naszym najwyższym priorytetem, a nasz operator, linia MTR Elizabeth, przeprowadza obecnie dokładne dochodzenie - skomentował, cytowany przed The Guardian, rzecznik TfL. - Zawsze będziemy dążyć do wyciągania wniosków z incydentów i poprawy bezpieczeństwa operacyjnego.
Jak podkreślił, linia MTR Elizabeth w pełni współpracuje z RAIB w celu ustalenia pierwotnej przyczyny tego incydentu oraz ustalenia, jakie kroki mogą podjąć, aby uniknąć dalszych wydarzeń tego rodzaju. Wnioskami podzielą się z branżą. - Chociaż poważne obrażenia w naszej sieci zdarzają się rzadko, podejmujemy szeroki zakres prac mających na celu wyeliminowanie takich wypadków i uczynienie podróżowania jeszcze bezpieczniejszym dla wszystkich - podsumował rzecznik.
Źródło: The Guardian
Czytaj też: Wraca hitowe połączenie kolejowe z Polski