Wspiął się na toruński most. "To był mój plac zabaw"

Rafał pochwalił się zdjęciem z mostu na Facebooku, a wyczyn skomentował krótko: "Adrenalina!"– Ja się tu po prostu wychowałem. To był nasz plac zabaw. To podwórko ukształtowało nasz charakter. Robiliśmy tu bujaczkę i kąpaliśmy się w Wiśle – mówi o moście kolejowym w Toruniu mistrz Europy w formule K1 (uznawanej za najbardziej prestiżowy zawodowy kick-boxing).

Dla wychowanego w Toruniu zawodnika to kolejny taki wyczyn. Pokazuje mi zdjęcia z żurawi innych konstrukcji. – Walczę zawodowo na największych arenach świata i adrenalina towarzyszy mi w różny sposób – słyszę.

Toruński most jest jednak wyjątkowy. – Znam go jak własną kieszeń – stwierdza. Na pytanie, czy długo przygotowywał się do zdobycia szczytu, odpowiada, że nie. Wystarczyło mu pozytywne nastawienie, bo o formę dba cały rok. Ważniejsze było, by spełnić dziecięce marzenie, po raz kolejny. A co dalej? – Mam kolejne plany dotycząceTorunia, ale wolałbym nie mówić o lokalizacji. Czekam na dobre warunki pogodowe – dodaje. O tym, czy miał na to ostatnie wejście zgodę od miasta, wolał nie mówić. A my z przymrużeniem oka przyznajemy - jest szalony!