Wyłudził ponad 365 tys. zł. Student z Sycylii wpadł przez chciwość
Student z sycylijskiego miasta Katania znalazł łatwy, ale nieuczciwy sposób na zarobek. Fałszował bilety lotnicze po to, aby dostać za nie zwroty. Udało mu się w ten sposób wyłudzić aż 86 tys. euro (ponad 365 tys. zł). Był jednak zdecydowanie zbyt chciwy.
Na włoskiej wyspie już od kilku lat funkcjonuje system dopłat do podróży promowych i lotniczych, z którego skorzystać mogą mieszkańcy. Jego celem jest przede wszystkim poprawienie dostępności komunikacyjnej wyspy z pozostałą częścią Włoch.
Jak podają włoskie media, Sycylijczycy mogą liczyć na co najmniej 25 proc. zniżki na bilety lotnicze do maksymalnej kwoty 75 euro (ok. 320 zł), a w niektórych przypadkach nawet do 150 euro (ok. 640 zł). Osoby o niskich dochodach, studenci oraz osoby z niepełnosprawnościami mogą otrzymać jeszcze wyższe dofinansowanie, sięgające nawet 67 proc. ceny biletu. Jest to więc korzystna opcja, z której mieszkańcy wyspy ochoczo korzystają.
Fałszował bilety i zarabiał
26-letni student z Katanii zaczął wykorzystywać program dopłat do biletów, aby zarobić. Podejrzenia wzbudziła liczba wniosków o refundację złożonych w październiku 2024 r. W ciągu jednego miesiąca wpłynęło ich aż 892, z czego wiele dotyczyło lotów odbywających się tego samego dnia i o tych samych godzinach. Anomalie te skłoniły władze do zawieszenia wypłat i zgłoszenia sprawy do odpowiednich organów.
Okazało się, iż student używał zaawansowanego oprogramowania graficznego do tworzenia fałszywych biletów i kart pokładowych. Dokumenty te zawierały podrobione logotypy, układy graficzne oraz kody QR, które były na tyle wiarygodne, że przechodziły wstępne kontrole portalu, a pieniądze na dofinansowanie teoretycznie zrealizowanych podróży, były wypłacane na konto młodzieńca.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Unikatowa atrakcja włoskiego miasteczka. W Polsce trudno kupić
Czytaj też: Turyści zalewają Capri. Będą limity?
W toku śledztwa wyszło na jaw, że z 892 zgłoszonych wniosków w październiku jedynie trzy dotyczyły rzeczywiście odbytych lotów. Pozostałe były całkowicie fikcyjne. Łącznie w ciągu dziewięciu miesięcy mężczyzna wysłał aż 2,6 tys. wniosków o zwrot części pieniędzy za bilety.
Sycylijczyk został oskarżony o oszustwo na szkodę władz wyspy. Młodemu mężczyźnie udało się łącznie wyłudzić 86 tys. euro, czyli ok. 365 tys. zł. Prokuratura zareagowała szybko, nakładając prewencyjne zabezpieczenie na majątek studenta. W ten sposób zablokowano dostęp do środków, które mogłyby zostać wykorzystane do dalszych działań przestępczych. Sprawa jest dalej w toku, a student poniesie odpowiedzialność.
Źródło: blitzquotidiano.it/skuola.net