Wymarzone wakacje zamieniły się w koszmar. Przez pomyłkę trafił do więzienia
Turysta z Węgier nigdy nie zapomni swoich włoskich wakacji. Niestety nie dlatego, że przeżył wówczas najlepszą przygodę w życiu, ale z powodu strasznego koszmaru, jaki go spotkał. Mężczyzna natychmiast po przyjeździe do Rzymu został aresztowany i trafił do więzienia.
Dwutygodniowy urlop w Wiecznym Mieście był wielkim marzeniem Węgra. Jak podaje włoski dziennik "La Republica", 40-letni turysta wybrał się tam ze swoją narzeczoną po raz pierwszy w życiu. Z pewnością nie spodziewał się, że spędzi prawie dwa tygodnie w więzieniu, a dodatkowo, że będzie to rezultat pomyłki, do której doszło po tym, gdy dziewięć lat wcześniej skradziono jego dokumenty tożsamości.
Koszmarne wakacje
Niemal zaraz po przyjeździe do Włoch mężczyzna został aresztowany w rzymskim hotelu, w którym zdążył się zameldować. Funkcjonariusze szybko przewieźli go do więzienia Rebibbia. Tam dowiedział się, że zatrzymano go dlatego, że w 2014 r. odbył się jego proces w Mediolanie. Wówczas miał zostać skazany na rok pozbawienia wolności za to, że jako właściciel firmy budowlanej w Lombardii nie płacił składek za swoich pracowników.
Pechowy turysta nie wiedział jednak o żadnym procesie. Próbował tłumaczyć, że jest menedżerem firmy w swoim, rodzinnym kraju i nie prowadził działalności w Lombardii, a nawet nigdy wcześniej nie był we Włoszech.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Halo Polacy". Odwiedziła 37 włoskich miast. "Nie wyobrażałam sobie, że można tak żyć”
Pechowa pomyłka popsuła urlop
Mężczyzna aż 13 dni (od 3 do 16 sierpnia br.) spędził w zamknięciu. Dopiero po tym czasie sąd zdecydował o jego zwolnieniu z więzienia, w którym miał odbyć karę. Okazało się, że w roku, w którym zapadł wyrok, 40-latkowi ukradziono dokument tożsamości. Skazany mężczyzna posługiwał się dokumentami turysty z Węgier i na ich podstawie zarejestrował firmę we Włoszech.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Sprawę obywatela Węgier prowadzi adwokat, który poinformował, że będzie domagał się sprawiedliwości dla swojego klienta. Ponadto interweniowała konsul tego kraju Csilla Papp. - Mężczyzna padł ofiarą kradzieży tożsamości. Ponadto ani zakład karny, ani policjanci nie byli w stanie udzielić odpowiedzi poszkodowanemu ani węgierskiemu konsulatowi na temat jego sytuacji. Teraz człowiek jest wolny, ale domaga się sprawiedliwości i odszkodowania - mówiła Csilla Papp, cytowana przez włoskie media.
Źródło: PAP/"La Republica"