Zagraniczni turyści boją się jechać do Polski. Powodem wojna w Ukrainie
Od miesiąca obcokrajowcy coraz częściej wpisują w wyszukiwarkę Google pytanie: "is it safe to travel to Poland?" (czy bezpiecznie jest podróżować do Polski?). Wielu zagranicznych turystów odwołuje podróże do większości krajów Europy Wschodniej, a polscy przedsiębiorcy znów zaczynają się skarżyć na brak gości z zagranicy.
Choć wojna w Ukrainie odbywa się za naszą wschodnią granicą, to wielu zagranicznych turystów te wydarzenia odstraszają od przyjazdu na urlop do Polski.
Turyści rezygnują z podróży do Europy Środkowo-Wschodniej
Gwałtowny spadek rezerwacji odnotowały nie tylko Polska, ale i Słowacja, Węgry, Bułgaria, Litwa, Łotwa i Estonia. Jak podaje portal forsal.pl, wymienione kraje w pierwszym tygodniu inwazji Rosji na Ukrainę odnotowały spadek zagranicznych rezerwacji o 30 do 50 proc.
- Skala odwołań imprez turystycznych na najbliższe miesiące jest szacowana na ok. 30-40 procent - powiedział w rozmowie z Radiem Kraków wiceminister sportu i turystyki Andrzej Gut-Mostowy. Jak dodał, na razie tylko linie Jet2 zawiesiły loty do Krakowa z powodu bliskości działań wojennych.
Podróże do Europy wstrzymali m.in. Amerykanie, którzy odczuwają silną obawę przed działaniami wojennymi w Ukrainie. James Ferrara, prezes biura podróży InteleTravel mówił w rozmowie z "Forbesem", że Amerykanie zrezygnowali z rezerwowania, a nawet wyszukiwania podróży do m.in. Polski, Czech, a nawet Chorwacji.
- Wojna w Ukrainie budzi w Amerykanach zrozumiałą ostrożność - mówi w rozmowie z WP Magdalena Żelazowska, dyrektor Zagranicznego Ośrodka Polskiej Organizacji Turystycznej w Nowym Jorku. - Niezwykle poważnie podchodzą oni do kwestii bezpieczeństwa oraz zaleceń rządu amerykańskiego, aby powstrzymać się od ryzykownych podróży, czyli wyjazdów w okolice zagrożone trwającym konfliktem zbrojnym. Otrzymujemy wiele zapytań na temat wojny w Ukrainie i bezpieczeństwa w Polsce, ale też włączania się w inicjatywy pomocowe dla Ukrainy.
Polska jest w USA doceniana za wzorową postawę w stosunku do ukraińskich uchodźców.
- Odpowiadając na liczne pytania amerykańskich mediów jako Polska Organizacja Turystyczna podkreślamy, że życie w Polsce toczy się normalnie, nie ma przerw w dostawach towarów, dostępności usług czy działalności biznesów - dodaje Żelazowska. - Podkreślamy życzliwą postawę Polaków, ale też np. polskich hoteli, które udzielają schronienia uchodźcom, co stanowi wyjątkowy przykład na to, że gościnność jest w naszym DNA. Zwracamy również uwagę, że nasze poczucie bezpieczeństwa wynika z przynależności Polski do NATO oraz innych struktur międzynarodowych. Wykazujemy ostrożny optymizm i liczymy na szybki powrót amerykańskich turystów do Polski, ponieważ jesteśmy gotowi, by ich powitać.
Górale odczuwają brak turystów
Na brak zagranicznych turystów narzekają przede wszystkim polscy górale, którzy liczyli, że po feriach ruch turystyczny utrzyma się już do wakacji. Lęk przed wojną oraz fake newsy wprowadziły sporo chaosu i już na początku marca przyczyniły się do masowego odwoływania rezerwacji.
- Mieliśmy od klientów zza granicy pytania, czy to prawda, że na ulicach w Polsce jest wojsko, że są problemy z wypłacaniem pieniędzy w bankomatach – mówiła w rozmowie z "Gazetą Krakowską" Emilia Glista z agencji Joint System.
Marzec w Zakopanem zawsze jest najsłabszym miesiącem w roku, ale w porównaniu do minionych miesięcy, zagraniczni turyści jakby się rozpłynęli.
- Jeżdżąc taksówką, w tym momencie wożę tylko Ukraińców. Innych obcokrajowców nie widać. To jest najgorszy moment poza sezonem, ale z reguły widać chociaż pojedynczych turystów z zagranicy - mówi WP pan Zdzisław, taksówkarz z Zakopanego. - Teraz nie ma tutaj praktycznie nikogo, więc prawdopodobnie boją się przyjechać. Za to w święta gościliśmy ludzi z całego świata. Dawno nie było tutaj tak międzykulturowo - dodaje.
POT zapewnia, że podróż do Polski jest bezpieczna
Przedstawiciele Polskiej Organizacji Turystycznej w kraju i za granicą robią, co mogą, by opanować chaos wśród turystów i klientów biur podróży oraz zapewniają, że podróż do Polski jest jak najbardziej bezpieczna.
- Większość brytyjskich turystów odwiedza Kraków, Warszawę i Gdańsk, miasta położone daleko od przejścia granicznego z Ukrainą. Przy wszystkich atrakcjach turystycznych hotele i restauracje działają jak zwykle - nie ma powodu, aby osoby, które zarezerwowały lub planują zarezerwować wyjazd do Polski, zmieniały plany - poinformowała Dorota Wojciechowska, dyrektor Polskiej Organizacji Turystycznej w Wielkiej Brytanii w oświadczeniu opublikowanym na portalu "Sift".
Irlandzcy blogerzy, którzy podróżowali po naszym kraju od listopada 2021 r. aż do połowy marca tego roku stwierdzili w rozmowie z WP, że zauważyli, że nastroje wśród turystów w Krakowie zmienił się po inwazji Rosji na Ukrainę. - Były protesty, a na dworcu kolejowym tłoczyli się uchodźcy z Ukrainy. Jednak czuliśmy, że będąc w Polsce, nic nam nie grozi - mówili.
Ilu jeszcze Ukraińców może przyjąć Polska? Specjalista szacuje liczby
WP Turystyka na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski