Zakwaszone wody oceanu rozpuszczają pancerze krabów
Naukowcy, którzy monitorują poziom pH wód w morzach i oceanach, opublikowali alarmujący raport. Wynika z niego, że wody, zwłaszcza w Oceanie Spokojnym, stają się coraz bardziej zakwaszone. A przez to niedługo zaczną masowo ginąć kraby.
31.01.2020 | aktual.: 31.01.2020 11:15
O wzroście poziomu dwutlenku węgla w atmosferze wiemy od dawna. O najróżniejszych, tragicznych skutkach – również. Teraz do listy można dopisać kolejny. Wysokie stężenie CO2 w atmosferze sprawia, że pH wód w morzach i oceanach spada. Dzieje się tak, ponieważ woda absorbuje część z gazów cieplarnianych, co sprawia, że jej skład chemiczny się zmienia i w efekcie woda staje się bardziej kwaśna.
O odkryciu poinformowali naukowcy na łamach magazynu "Science of the Total Environment", wydawanego przez amerykańską agencję rządową - National Oceanic and Atmospheric Administration.
Jaki ma to wpływ na ekosystem? Katastrofalny. Naukowcy zauważyli na północno-zachodnim wybrzeżu USA, wyrzucone na brzeg czerwone kraby (kieszeniec magister) z uszkodzonymi pancerzami.
Chitynowy pancerz krabów jest twardy i odporny na działanie słonej, morskiej wody. Tylko dzięki temu kraby mogą normalnie funkcjonować w morzach i oceanach. Niestety woda w Pacyfiku jest tak zakwaszona, że zaczęła rozpuszczać skorupy krabów, a także uszkadzać ich organy sensoryczne.
Okaleczone kraby nie tylko gorzej bronią się przed drapieżnikami, ale także mają utrudnione poruszanie czy nawet – zdobywanie pokarmu. Jeśli gatunek ten wyginie, poważnie naruszy to równowagę w ekosystemie, a to przełoży się na życie rybaków, a co za tym idzie – całego świata.
Sytuację ciężko będzie odwrócić, ale można sprawić, że woda nie będzie bardziej zakwaszona. Jak? Ograniczając emisję dwutlenku węgla.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl