Zanzibar znów na topie. To ukochany kierunek Polaków
Jeżeli jest na świecie miejsce, które w jakiś sposób zyskało na wybuchu pandemii koronawirusa, to niewątpliwie jest nim Zanzibar. Otwarte granice i niemal całkowity brak obostrzeń sprawiły, że turyści z całego świata szczególnie upodobali sobie tę przepiękną wyspę, co zresztą potwierdzają jej mieszkańcy. - Takiego najazdu turystów nie było tutaj nigdy wcześniej - mówią.
Listopad w pełni zwiastuje początek sezonu na egzotyczne wyjazdy. Jak co roku, amatorzy wypoczynku pod palmami wyruszą w poszukiwaniu słońca. Do wyboru mają kilka sprawdzonych kierunków - jednym z nich jest niezwykle popularny wśród turystów Zanzibar.
Popularność Zanzibaru w dobie pandemii
W ubiegłym roku, gdy świat w panice zamykał granice w obawie przed koronawirusem, Tanzania zdecydowała się pójść własną drogą i pozostała otwarta dla przyjezdnych. Skorzystał na tym Zanzibar, który stał się zdecydowanym hitem wśród turystów, także Polaków.
- To prawda, gdy kolejne kraje oraz linie lotnicze wprowadzały obostrzenia, na Zanzibarze lądowały kolejne czartery z Polski, wypchane po brzegi turystami - opowiada w rozmowie z WP licencjonowana pilotka wycieczek oraz przewodniczka safari, Ewa Skowerska, która od 10 lat na stałe mieszka na wyspie.
- Ludzie byli spragnieni wolności, słońca, poszukiwali namiastki normalności - opowiada. - Wszystko to czekało na nich właśnie tu, na Zanzibarze - kończy.
Chociaż po śmierci prezydenta Magufuliego, podejście rządzących do tematu pandemii uległo zmianie i wprowadzono obostrzenia, to jednak ogromna popularność, jaką Zanzibar zaskarbił sobie wśród turystów z całego świata, pozostała.
Egzotyczny raj, który przyciąga turystów
Położona na Oceanie Indyjskim wyspa przyciąga rzesze turystów. Nic dziwnego, po wpisaniu w wyszukiwarkę hasła Zanzibar, naszym oczom ukazują się dziesiątki rajskich zdjęć, które kuszą wizją beztroskiego wypoczynku w cieniu imponujących palm.
Zanzibar to jednak nie tylko piaszczyste plaże i turkusowa woda. To także wyjątkowa przyroda, m.in. wspaniała, egzotyczna roślinność. Właśnie tam turyści mają niepowtarzalną okazję, aby zobaczyć z bliska m.in. ponad 100-letnie żółwie, a także sympatyczne małpy Red Colobus.
Na przyjezdnych czekają również inne atrakcje, jak choćby wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO Stown Town czy wyjątkowa plantacja, gdzie uprawiane są przyprawy (m.in. cynamon, goździki i kardamon) oraz owoce tropikalne.
Dla amatorów wodnych atrakcji prawdziwą gratką jest możliwość pływania z delfinami czy rejsy katamaranem wokół wyspy. To jednak nie koniec.
Dla poszukiwaczy prawdziwych przygód dobrą wiadomością będzie fakt, że Zanzibar dzieli od Tanzanii kontynentalnej jedynie krótki, 50-minutowy lot samolotem. Tam z kolei, na najbardziej wymagających podróżników czekają m.in. liczne trasy trekkingowe. Jeżeli ktoś ma na to ochotę i czuje się przygotowany, może nawet pokusić się o zdobycie samego Dachu Afryki.
"Hakuna matata". Polacy kochają Zanzibar
- Obecność Polaków na Zanzibarze jest naprawdę wyczuwalna - potwierdza Ewa Skowerska, która na Facebooku prowadzi grupę Tanzania i Zanzibar, gdzie udziela porad i odpowiada na najczęściej zadawane pytanie.
- Powiem wprost, Zanzibar zdecydowanie przypadł naszym rodakom do gustu i coraz częściej słychać tu język polski - dodaje.
Warto wspomnieć, że na Zanazibarze liczba atrakcji rośnie z roku na rok, podobnie jak liczba hoteli, które jeszcze w ubiegłym sezonie miały niemały kłopot z zakwaterowaniem rekordowej liczby odwiedzających.
Jednak to nie liczba atrakcji sprawia, że turyści kochają Zanzibar. - Myślę, że prawdziwym sekretem popularności wyspy wśród przyjezdnych są ludzie - mówi Ewa. - Zawsze uśmiechnięci, otwarci, radośnie witają gości słowem "jambo’" - opowiada. - No i oczywiście znana chyba na całym świecie już "hakuna matata" co oznacza po prostu: "Nie martw się". Myślę, że to słowo niczym zaklęcie wprawia przybywających w wakacyjny, pogodny nastrój - mówi Ewa z uśmiechem.
- Dzięki temu zaczynają doceniać to, co mają i co widzą wokół siebie. To niemalże filozofia życia, porzucenia zmartwień, którą tutaj można poczuć dzięki nowo poznanym, radosnym mieszkańcom Zanzibaru - dodaje.
Czy komuś w takim razie Zanzibar może nie przypaść do gustu? - To trudne pytanie, bo osobiście nie znam nikogo, kto odwiedził Zanzibar i nie był nim choć trochę oczarowany - opowiada Ewa. - Być może jednak osoby, które poszukują wyłącznie rozrywki w postaci dyskotek, klubów nocnych i głośnej muzyki mogą poczuć się nieco rozczarowane - dodaje po chwili.
- Jeżeli ktoś, wybierając się na Zanzibar, oczekuje niekończących się promenad markowych sklepów, głośnych aquaparków i animacji hotelowych znanych z Egiptu czy Tunezji, to zdecydowanie tego tu nie znajdzie - kończy.
Jest w czym wybierać. Wyjątkowe oferty czekają na chętnych
Wraz z początkiem listopada rozpoczyna się coroczny boom na egzotykę, który potrwa aż do końca marca. Wzmożony ruch odnotowują także biura podróży.
- W ostatnich tygodniach rzeczywiście obserwujemy wyraźny wzrost zainteresowania wyjazdami egzotycznymi, a Zanzibar plasuje się obecnie w pierwszej piątce najczęściej wybieranych przez naszych klientów kierunków - potwierdza w rozmowie z WP Agata Biernat z wakacje.pl.
- Widzimy wyraźnie, że Polacy pokochali tę wyspę i niewykluczone, że również tej zimy będzie to jeden z urlopowych hitów obok pewniaków, takich jak Zjednoczone Emiraty Arabskie, Dominikana czy Meksyk. Jeżeli ktoś planuje w tym sezonie egzotyczną podróż, to w najbliższym czasie może liczyć na naprawdę korzystne oferty - dodaje.
Rezerwując urlop na Zanzibarze z wylotem w najbliższych czterech, pięciu tygodniach, możemy znaleźć oferty przecenione nawet o 35-40 proc. Tygodniowe wakacje na przełomie listopada i grudnia zarezerwujemy już od 4,2 tys. złotych za osobę. To opcja z bezpośrednim przelotem i pobytem w czterogwiazdkowym obiekcie ze śniadaniami i obiadokolacjami. Z kolei pobyt all inclusive w tym terminie to koszt od 5 tys. zł za osobę.
Zasady wjazdu na Zanzibar
Wybierając się na Zanzibar, należy przedstawić zaświadczenie o negatywnym wyniku testu PCR na obecność COVID-19. Nie może on zostać wykonany wcześniej niż 72 godziny przed przylotem.
Każdy podróżujący na Zanzibar jest również zobowiązany do wypełnienia (24 godziny przed przyjazdem) formularza w formie online tzw. Travelers Surveillance Form.
Zobacz także: Ryanair nie wpuścił pasażerów na pokład. Wymagano od nich wyników testów, których nie musieli robić
Należy pamiętać, że przyjęcie szczepionki przeciwko COVID-19 nie zwalnia z konieczności przedstawienia negatywnego wyniku testu PCR.
