Zasady dla podróżnych. Co można spakować, a co lepiej zostawić w domu?
Wraz z początkiem sezonu wakacyjnego amerykańska Administracja Bezpieczeństwa Transportu (TSA) przypomina podróżnym, co można, a czego nie można przewozić w bagażu podręcznym. Zamieszanie wokół jedzenia i napojów podczas kontroli bezpieczeństwa wciąż jest duże, dlatego agencja opublikowała szczegółowe wytyczne, by uniknąć nieporozumień.
Dobra wiadomość jest taka, że większość stałych produktów spożywczych — takich jak ciastka, krakersy, orzechy, sery, pizza, kanapki, a nawet kurczak z rożna — jest dozwolona zarówno w bagażu podręcznym, jak i rejestrowanym. Jednak płynne i półpłynne produkty (np. dżemy, sosy, miód, olej, zupy, lody) podlegają zasadzie: do 100 ml na pojemnik, w przezroczystej torebce, po jednej torbie na pasażera.
Są jednak wyjątki. Osoby podróżujące z Hawajów, Portoryko lub Wysp Dziewiczych USA nie mogą przewozić świeżych owoców i warzyw na kontynent USA z powodu zagrożenia rozprzestrzenienia szkodników roślin. Z kolei mrożonki – takie jak mięso, owoce morza, gotowe dania – są dozwolone pod warunkiem, że są całkowicie zamrożone w momencie kontroli. Dozwolone są wkłady chłodzące, by utrzymać niską temperaturę.
Jedziemy na wakacje. Gran Canaria
Rodzice z dziećmi mają pewne udogodnienia. TSA zezwala na przewóz mleka modyfikowanego, mleka matki, napojów i musów dla dzieci w ilościach przekraczających 100 ml, ale należy o tym poinformować funkcjonariusza na początku kontroli. Warto wcześniej oddzielić i oznaczyć te produkty, by uniknąć niepotrzebnych przestojów.
W przypadku alkoholu zasada jest surowa: napoje o zawartości alkoholu powyżej 70 proc. są całkowicie zabronione — niezależnie od rodzaju bagażu. Dodatkowo, podczas lotów międzynarodowych należy zgłaszać wszystkie produkty pochodzenia roślinnego i zwierzęcego. Nawet niewinne jabłko może skutkować kontrolą i wysoką grzywną — sięgającą nawet 800 dolarów.
TSA zachęca pasażerów, by przed podróżą sprawdzili oficjalną listę dozwolonych produktów i odpowiednio się przygotowali. Warto oznaczyć i oddzielnie zapakować wszystkie artykuły spożywcze. To nie tylko ułatwia kontrolę, ale też zmniejsza ryzyko nieporozumień.
Źródło: nypost.com