Zdjęcie z polskiego lasu. "Sznur samochodów"

Co roku w sezonie turystycznym powraca ten sam problem, z którym zmagają się m.in. Lasy Państwowe. Polacy parkują, jak chcą, nie zwracając uwagi na znaki. Blokują tym samym dojazd, np. służb ratunkowych, a także niszczą przyrodę.

Samochody zaparkowane za zakazem wjazdu
Samochody zaparkowane za zakazem wjazdu
Źródło zdjęć: © Lasy Państwowe, Nadleśnictwo Rybnik
oprac. IKO

12.08.2022 | aktual.: 12.08.2022 10:44

Mimo licznych apeli, żeby nie blokować przejazdu i parkować tylko w wyznaczonych miejscach, turyści są pod tym względem niepoprawni. Nie ma miejsc na najbliższym parkingu? Zaparkują najbliżej wejścia do atrakcji, nie zważając, czy jest to prawidłowe i czy nikomu nie wadzi. O problemie przypominają w najnowszym poście na Facebooku Lasy Państwowe.

Niepoprawni turyści parkują za zakazem wjazdu

"Połowa wakacji za nami , sezon urlopowy w pełni, co widać w naszym nadleśnictwie" - rozpoczyna się post. - "Niezależnie jednak od formy spędzania czasu wolnego, należy pamiętać o przestrzeganiu kilku zasad, na przykład zakazu wjazdu do lasu. Jak widać, za znakiem na drodze leśnej zaparkowany jest sznur samochodów."

Nadleśnictwo Rybnik przypomina, że wjazd na tereny Lasów Państwowych grozi mandatem do 500 zł na miejscu. "Nieprzemyślane parkowanie w miejscach niedozwolonych może tarasować przejazd służb ratunkowych oraz niszczyć otaczającą przyrodę" - czytamy. Dołączono także zdjęcia zniszczonej roślinności.

Turyści parkują, jak chcą: "GOPR nie ma jak wjechać na szlak"

Problem opisywaliśmy także w lutym br. Nagłośniło go Schronisko PTTK Andrzejówka w Górach Suchych, paśmie w Sudetach. "Sytuacja niestety powtarza się, mimo apeli. Spotkało i nas. Prosimy i apelujemy nie blokujcie wjazdów na szlaki i do lasu! Przez takie głupie blokowanie, służby np. Grupa Sudecka GOPR nie mają jak wjechać szybko na szlak i udzielić pomocy. Są jeszcze miejsca przy kopalni, cóż trzeba się chwilę przejść, ale to chyba nie problem?" - czytamy w poście z soboty 12 lutego br.

- Niestety nasz apel kompletnie nie trafił do turystów – mówił w rozmowie z WP Andrzej Sawicki, dzierżawca schroniska PTTK Andrzejówka. - Następnego dnia (w niedzielę 13 lutego – przyp. red.) było dokładnie to samo. Przy dużym ruchu parkowanie pod schroniskiem stanowi problem, nie tylko u nas. Jeśli nie ma miejsc, to trudno, trzeba czasem przejść 200-300 m do atrakcji, a nie robić takich numerów.

Źródło artykułu:WP Turystyka
lasy państwoweleśnicyparking
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (70)