Zew natury w świecie poza światem - nowa seria programu „Przystanek Bieszczady”

Magiczne Bieszczady, twardzi ludzie i dzika natura. Już 23 marca na antenie Discovery Channel premiera nowej serii programu PRZYSTANEK BIESZCZADY.

Obraz
Źródło zdjęć: © DISCOVERY NETWORKS

W większości z nas drzemie potrzeba wolności, niezależności i zgody z naturą. Mamy pragnienie „rzucenia wszystkiego”, czym na co dzień się otaczamy i podążenia za marzeniami, pasją i wielką przygodą. Poznajcie ludzi, którzy mierzą się z wyzwaniem życia tam, gdzie wielu z nas chce uciekać, wierząc w błogość, sielskość i spokój. Bieszczady. Region tak samo piękny, jak i trudny do życia. To świat poza światem. To zew natury, którego nic nie jest w stanie zagłuszyć.

Program PRZYSTANEK BIESZCZADY pokazuje ludzi, którzy każdego dnia stawiają czoła wyzwaniom, o jakich nawet nam się nie śniło. Rodowici mieszkańcy tego regionu to w większości twardzi i nieustępliwi ludzie. Niemal na każdym kroku mają okazję dowodzić siły swojego charakteru. Pojęcie ciężkiej pracy znają, jak mało kto. Latem - gwałtowne burze, a zimą – silne śnieżyce, hartują ich i uczą dostosowania się do różnych warunków. Mimo to mieszkańcy Bieszczad nie wyobrażają sobie życie gdziekolwiek indziej. Z kolei Ci, którzy zaryzykowali, rzucili wszystko i zamieszkali pomiędzy górskimi połoninami jednogłośnie stwierdzają, że ich serce w pełni należy do tego miejsca. Czas zatem lepiej poznać ich świat poza światem.

Drwalnictwo, czyli profesja z głęboko zakorzenionymi tradycjami, przekazywana z dziada pradziada, bardzo intensywnie rozwija się w Bieszczadach. Jej nieodzownym atrybutem jest piła, współcześnie zmodyfikowana, a także siekiera, bez której drwal do pracy nie chodzi.
Roman Markuc, dla przyjaciół - „Skrzypiec” oraz Przemek Bogacki znany jako „Cesiek” to przedstawiciele tego najpopularniejszego zawodu w regionie. Jako zrywkarze pracują od 20 lat, odczuwając przy tym na własnej skórze, że codzienna walka z naturą nie zawsze jest wyrównana. Choć zadanie ułatwiają nowoczesne sprzęty, nie zapewnią one pełnego bezpieczeństwa drwalom. Każdego dnia muszą liczyć się z zagrożeniem życia. Widzowie zaś będą naocznymi świadkami tych zmagań.

O pasji do tego zawodu i możliwych konsekwencjach wiele powiedzieć mogą również Grudzińscy – Edek i Bartek. Ojciec i syn. Bieszczadzcy drwale do zadań specjalnych. Ścinają drzewa tam, gdzie nikt inny nawet nie odważy się spojrzeć. Pracują na wysokościach, w najbardziej stromych i najwyższych punktach Bieszczad, gdzie często oprócz oczywistych trudności, muszą zmagać się z różnicą temperatur. Ten zawód wymaga od nich nie tylko olbrzymiej koncentracji, sprawności fizycznej, ale przede wszystkim umiejętności utrzymania nerwów na wodzy.

Przy wyrąbie drzew pracują także więźniowie z Zakładu Karnego w Łupkowie. Jest to zakład półotwarty, gdzie skazani w ramach resocjalizacji codziennie rano wychodzą do różnych zajęć. Jedni pomagają przy obróbce kamienia i kruszywa, drudzy na plebaniach, a jeszcze inni zatrudniają się jako drwale. Do tej ostatniej grupy należy Grzegorz Bury - kolejny bohater programu PRZYSTANEK BIESZCZADY. Mężczyzna, o którym po pierwszym wrażeniu, z pewnością mało kto, powiedziałby, że miał konflikt z prawem. Grzegorz odsiaduje wyrok za kradzieże i włamania. Jednak odkąd zrobił uprawnienia drwala to w lesie spędza prawie tyle samo czasu, co w areszcie. I choć, jak sam przyznaje: „Drwalnictwo
to najtrudniejsza praca, jaką do tej pory musiałem w życiu wykonywać” to w ten sposób dni przelatują szybciej. Mężczyzna ma po co spieszyć się do upragnionej wolności. Czeka tam bowiem na niego ukochana żona i dzieci, za którymi bardzo tęskni.

W nowych odcinkach PRZYSTANKU BIESZCZADY nie zabraknie również smolarzy. Jednym z nich jest Zygmunta Furdygel. To człowiek wyjątkowy, pod każdym względem. Jest jednym z ostatnich już wypalaczy drewna w Bieszczadach. Hartu ducha, energii i poczucia humoru temu 70-latkowi pozazdrościć może wielu młodych ludzi. Zaszyty w bieszczadzkiej głuszy, z dala od rodziny, Pan Zygmunt codziennie przerzuca tonę drzewa. Miesięcznie potrafi ich przepalić aż 20. Pracę pod chmurką kocha ponad wszystko. Nie wyobraża sobie, że mógłby opuścić swoją samotnię. Zresztą, jak sam twierdzi – „Niby po co. Skoro i tak cała Polska przyjeżdża do niego”.

Z kolei Piotr Bobula jest jednym z tych, którzy raz przyjeżdżając w Bieszczady, zostali w nich na zawsze. Góral z Podhala, kierowany marzeniem o lataniu, na stałe związał się z tym magicznym regionem. Od 27 lat prowadzi tutaj kursy szybowcowe i przeloty turystyczne. Swoją pasją do lotnictwa zaraził 19-letnią córkę, Marcelinę. Dziewczyna, mimo bardzo młodego wieku, jest już licencjonowanym i uzdolnionym pilotem. Zdarza się jednak, że uroki latania przeplatają się z wielkim niebezpieczeństwem, co widzowie również zobaczą na własne oczy, kiedy podczas transportu jednego z szybowców zerwie się lina. Marcelina stanie przed bardzo poważnym testem swoich umiejętności. Czy uda się jej wyjść z opresji? Dowiemy się już z nowych odcinków programu.

Świat poza światem, oderwany od miejskiego pędu. Miejsce, gdzie brak stałego Internetu czy zasięgu sieci telefonii komórkowej, nie stanowi problemu. Rzućcie wszystko i zameldujcie się na PRZYSTANKU BIESZCZADY w każdy czwartek, od 23 marca o godz. 22:00 tylko na Discovery Channel.

Wybrane dla Ciebie
Strzał w dziesiątkę na grudzień. "Jeden z najbardziej magnetycznych kierunków"
Strzał w dziesiątkę na grudzień. "Jeden z najbardziej magnetycznych kierunków"
O Malborku będzie głośno. Na zamek wróci bezcenne dzieło
O Malborku będzie głośno. Na zamek wróci bezcenne dzieło
Ze szlaków zniknęły ważne urządzenia. Park narodowy apeluje do turystów
Ze szlaków zniknęły ważne urządzenia. Park narodowy apeluje do turystów
Nietypowa interwencja policji. Chodzi o psa, który jeździł koleją
Nietypowa interwencja policji. Chodzi o psa, który jeździł koleją
RegioJet zareagował na krytykę. "Niektóre procesy nie przebiegają tak szybko, jak byśmy sobie życzyli"
RegioJet zareagował na krytykę. "Niektóre procesy nie przebiegają tak szybko, jak byśmy sobie życzyli"
Polskie Los Angeles. Śpiewał o nim Marek Grechuta
Polskie Los Angeles. Śpiewał o nim Marek Grechuta
Nagranie z drogi do Morskiego Oka. "Najwyraźniej terenu już mają mało"
Nagranie z drogi do Morskiego Oka. "Najwyraźniej terenu już mają mało"
Wraca austriacki pociąg do Chorwacji. To świetna opcja także dla Polaków
Wraca austriacki pociąg do Chorwacji. To świetna opcja także dla Polaków
Warszawska atrakcja zamknięta na rok. Remont pochłonie fortunę
Warszawska atrakcja zamknięta na rok. Remont pochłonie fortunę
Drugi w Europie. Wyjątkowy park rozrywki powstanie u naszych sąsiadów
Drugi w Europie. Wyjątkowy park rozrywki powstanie u naszych sąsiadów
Na ich widok każdy się odwraca. Niezwykła inicjatywa porusza Trójmiasto
Na ich widok każdy się odwraca. Niezwykła inicjatywa porusza Trójmiasto
Niezwykłe odkrycie archeologów. Znalezisko ma blisko 3 tys. lat
Niezwykłe odkrycie archeologów. Znalezisko ma blisko 3 tys. lat
NIE WYCHODŹ JESZCZE! MAMY COŚ SPECJALNIE DLA CIEBIE 🎯