Zmiany klimatyczne. Popularne wśród turystów miejsca, które są coraz bardziej zagrożone
Wenecja i Malediwy to jedne z kierunków wakacyjnych, które w wyniku zmian klimatycznych mogą zostać zalane. Niektórym uwielbianym przez turystów miejscom grozi jeszcze większe zagrożenie. Mowa o Fidżi czy Seszelach, które mogą całkowicie zniknąć pod wodą.
Naukowcy od lat alarmują, że zmiany klimatyczne są coraz bardziej zauważalne i że przyszłe pokolenia czekają ogromne zmiany, jeśli chodzi o migrację ludzi w różnych rejonach świata.
Naukowcy przewiduję, że podniesienie się poziomu mórz dotknie setek milionów ludzi, a niektóre ośrodki turystyczne są poważnie zagrożone całkowitym zniknięciem do 2100 roku. Już dziś mieszkańcy niektórych z zagrożonych miejsc zastanawiają się nad swoją przyszłością i miejscem zamieszkania.
Niektóre kierunki turystyczne znikną bezpowrotnie?
Jak przekazuje PAP, miasta takie jak Wenecja, Nowy Orlean i Tokio będą narażone na zwiększone ryzyko powodzi. Podnoszący się poziom wód nie pozostaje również bez wpływu na takie obszary, jak Aleksandria, Kapsztad, Miami oraz Szanghaj.
Dużo gorzej przedstawia się widmo przyszłości w przypadku niewielkich wyspiarskich państw. Badacze prognozują, że Republika Malediwów do 2100 r. może stracić aż 77 proc. swojego obszaru lądowego. Wymieniają, że do najbardziej zagrożonych obszarów należą m.in.: Polinezja Francuska, Seszele, Malediwy, Palau, Wyspy Salomona, Mikronezja, Wyspy Marshalla, Fidżi.
"Chociaż jest mało prawdopodobne, aby niektóre z miejsc zniknęły całkowicie, ekstremalne powodzie prawdopodobnie staną się częstym zjawiskiem z powodu przyspieszonego podnoszenia się poziomu wód, spowodowanego globalnym ociepleniem" – mówią naukowcy.