Żółty śnieg w górach. Pył znad Sahary dotarł do Polski
Zdjęcia żółtego śniegu zalały w weekend media społecznościowe. O co chodzi? - zastanawiali się internauci. Na szczęście wyjaśnienie jest proste. To pył znad Sahary, który będziemy obserwować jeszcze przez kilka dni.
Na południe Polski dotarła chmura piasku znad Sahary. To zjawisko sprawiło, że śnieg w górach był żółty. W mediach społecznościowych można było zobaczyć masę zdjęć ze szlaków, ale nie tylko. Mieszkańcy południa Polski i turyści wstawiali też zdjęcia z myjni samochodowych, bo maski mieli nie w zwyczajnym błocie pośniegowym, a żółtym pyle.
Żółty śnieg w Polsce
Zdjęcie żółtego śniegu umieściło na swoim profilu na Facebooku m.in. schronisko Pięć Stawów. "Dziwne to zdjęcie prawda?! W niedzielny poranek piasek z Sahary robi nam klimat nie mamy go tak dużo jak w Alpach, ale jest!". Autorzy posta przypomnieli też, by nigdy nie jeść żółtego śniegu.
Kilka zdjęć można było też znaleźć na grupie facebookowej "Sudety z plecakiem". Internauci natychmiast zaczęli wymieniać miejscowości, w których też zaobserwowali śnieg o zabarwieniu żółto-pomarańczowym. Nysa, Wałbrzych, Wrocław, Otmuchów, Nowa Ruda, Świdnica, Bielsko-Biała. "A już myślałam, że mi się w oczach mieni" - napisała jedna z internautek.
Niektórzy dla porównania układają białe kartki papieru, by niedowiarkom udowodnić, że naprawdę śnieg jest żółty. "U mnie w podobnym teście identyczny rezultat Do białości bardzo daleko" - napisał jeden z internautów pod zdjęciem z kartką i śniegiem.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Żółty śnieg to pył znad Sahary
"Pył dotarł znad Sahary, został tam poderwany przez silny wiatr. Przez Morze Śródziemne, wschodnią część Hiszpanii, przez Francję, Szwajcarię, Austrię i południowe Niemcy ta strefa pyłu wędrowała. Akurat południe Polski trochę zahaczyło o tę strefę" - powiedział w rozmowie z tvnmeteo.pl Grzegorz Walijewski, rzecznik prasowy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej.
Ekspert zaznaczył, że nie jest to nic nadzwyczajnego, więc nie należy panikować. Pył opada powoli, bo jest po prostu ciężki.
"Jest szansa, że jeszcze troszeczkę tego pyłu spadnie w Polsce, bo front atmosferyczny jest dość aktywny i z niego będzie padał śnieg, więc razem z tym śniegiem może spaść trochę tego pyłu" - mówił ekspert. - To nie jest nic nienormalnego, takie strefy często docierają do Europy.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Przypomnijmy, że podobne zdarzenie ma często miejsce także wiosną czy latem.
Źródło: TVN Meteo, IMGW