Zostawił dziecko na pokładzie. "Zapomniało mu się"

Polka pracuje jako stewardesa dla linii lotniczych EasyJet. Na swoim profilu na TikToku regularnie zamieszcza ciekawostki związane ze swoją pracą. W jednym z ostatnich materiałów wideo opowiedziała o historii, która przydarzyła niedawno podczas lotu, który obsługiwała.

Zobacz też: Polacy są tam najliczniejszą mniejszością. "Wcale mnie to nie dziwi"

- Sytuacja wydarzyła się już po odbytym locie, kiedy został już podłączony rękaw i pasażerowie wychodzili z samolotu. Podeszła do nas dziewczynka, która chciała skorzystać z toalety, więc pokazaliśmy jej, gdzie się znajduje. Miała ok. sześciu, siedmiu lat. Chwilę po tym, jak ta dziewczynka weszła do toalety miałam wrażanie, że jej tata wychodzi z samolotu - opowiada stewardesa.

Kiedy dziewczynka wyszła z toalety okazało się, że jej tata faktycznie wyszedł już z samolotu i nie czekał na nią w rękawie. Załoga pokładowa poprosiła ją zatem, aby poczekała aż wszyscy pasażerowie opuszczą pokład, aby mogli mogli odprowadzić ją do punktu kontroli paszportowej.

- Ta dziewczynka była jak na swój wiek bardzo dojrzała i niewzruszona całą sytuacją. Powiedziała: "Na pewno już wyszedł. Po prostu zapomniało mu się". Na szczęście sytuacja dobrze się skończyła - wyjaśnia Monika.

Jeden z członków załogi odprowadził dziecko do punktu kontroli. Po drodze spotkali ojca dziewczynki, który zorientował się, że nie leciał sam.

Czytaj także: Turystka zatrzymana na lotnisku. W bagażu miała 130 jadowitych żab

"Ojciec roku"; "Jakbym była jej matką to by już więcej sam z córką nie poszedł dalej niż do ogródka" ; "Strach chłopa z dzieckiem puścić"; "Dzięki niemu dziecko szybko się nauczy życia"; "Widać, że to nie pierwsza taka akcja ojca" - komentują internauci.