Odkrywamy na nowo: Szlak Orlich Gniazd

Szlak "Orlich Gniazd" jest najbardziej popularnym szlakiem turystycznym w Polsce, przechodzi przez dwa województwa: małopolskie i śląskie. Trasa po Jurze Krakowsko-Częstochowskiej jest malownicza i pełna wątków historycznych.

08.01.2008 | aktual.: 09.05.2013 12:09

Obraz
Obraz
© (fot. JupiterImages/EAST NEWS)

Szlak \"Orlich Gniazd\" liczy ok. 170 km. długości, jest najbardziej popularnym szlakiem turystycznym w Polsce, przechodzi przez dwa województwa: małopolskie i śląskie. Trasa po Jurze Krakowsko-Częstochowskiej jest malownicza i pełna wątków historycznych.

Szlak rozpoczyna się w Krakowie, w okolicach pętli autobusowej Krowodrza, tak naprawdę jest to szlak, który bezpośrednio zaprowadzi nas do Ojcowskiego Parku Narodowego, bez dłuższego \"krążenia\" po Krakowie. Już po ok. godzinie marszu można było natrafić na krakowski szlak fortyfikacji, w której przecinałem \"Czerwony Most\" dwupoziomowe skrzyżowanie dróg fortecznych sprzed 1900 r., obok schron amunicyjny z ok. 1914 r. Podążając dalej można zobaczyć kościół z 1600 r. w Giebułtowie, następnie schodząc z czerwonego szlaku można udać się do miejscowości Biały Kościół gdzie obejrzeć można kościół z 1877 r. W Wierzchowie, warto wejść do Jaskini Mamutowej, gdzie oprócz podziwiania form skalnych, turyści spotykają prawdziwego człowieka \"tamtych czasów\", który zamieszkuje tamtejszą jaskinie. Z jaskini odchodzi żółty szlak, prowadzący do Ojcowa, gdzie należy zatrzymać się na wiele więcej niż jeden dzień, by go poznać. Ruiny zamku z drugiej połowy. XIV w., muzeum przyrodnicze, Brama Krakowska, jaskinie Łokietka i
Ciemna, Kaplica na Wodzie z 1901 r., źródełko, oraz sam spacer wzdłuż doliny Prądnika - to \"obowiązkowe\" elementy programu.

Do kontrastów należy tutaj nocleg na polu namiotowym w okolicach \"Złotej Góry\". Cena ok. 5-10 zł (płaci się za namiot i osobę) to mały wydatek w porównaniu z luksusową restauracją obok, w której dla gości z \"pola\" oferują gorącą wodę za złotówkę, a wyżywienie jest bardzo drogie jak na możliwości młodzieży, która tam biwakuje, a najbliższy sklep jest daleko. Być może należałoby stworzyć jakąś ofertę dla gościa korzystającego z pola? Po dniu zwiedzania Parku, przyszedł czas na podążanie w stronę Częstochowy, przed Grodziskiem utworzono stanowisko przyrodnicze, miejsce w którym można podziwiać panoramę Jury. Bardzo urokliwym miejscem jest Grodzisko zespół sakralny z 1677-90. a nim: kościół o barokowym wystroju, w otoczeniu barokowe posągi, rzeźba słonia dźwigającego obelisk, domki modlitewne w formie grot, pustelnia błogosławionej Salomei.

Na miejscu bardzo dużo tabliczek informacyjnych, niestety nie można wejść do kościoła, ponieważ jest on zamknięty. Dalej na szlaku czekała na mnie Pieskowa Skała - zamek, ogród, muzeum, miejsce, do którego w niedziele jest wstęp wolny, niestety tylko do godziny 12. Szkoda że w okresie letnim godzina ta w dość popularnym miejscu nie może zostać przesunięta do 18.

Podążając dalej przechodzę przez Sułoszową, w której napotykam domy mieszkalne przepiękne wkomponowane w skały Jury. Czegoś takiego jeszcze nie widziałem, więc być może można by było zaznaczyć je na mapie jako atrakcję turystyczną? I tutaj jeszcze jedna turystyczna \"niespodzianka\" do poprawienia: Szlak za Pieskową Skałą został oznaczony kolorem różowym! Najprawdopodobniej dla oszczędności czasu po białej farbie namalowano kolor czerwony.

W Kosmołowie, zatrzymałem się przy kościele. Matki Boskiej Częstochowskiej na nocleg. Rozbiłem namiot, obok dzwonnicy. Proboszcz opowiadał o swoich rowerowych eskapadach po Szwajcarii. Warto więc było posłuchać ciekawych przygód, i pooglądać zdjęcia wywieszonych na tablicy w kościele. Takiego proboszcza pozazdrościć! Trasa dalej prowadzi w kierunku Rabsztyna - ruiny zamku z końca XIX w. oraz tym samym jest to początek malowniczego Parku Krajobrazowego \"Orlich Gniazd\" warto też dodać, że teren jest bogaty w jaskinie, formy skalne itp.

Kolejny zamek to Bydlin stąd 17.XI.1914 r. ze wzgórza zamkowego ruszył atak Legionistów Piłsudskiego na stacjonujące w Załężu wojska rosyjskie. (Bitwa pod Krzywopłotami). W dalszej części mojej wędrówki trafiłem do Doliny Wodącej - gdzie wytyczony został nowy szlak Jaskiniowców, we fragmencie na nim napotkałem jaskinie \"Na Biśniku\". Smoleń i ruiny zamku z XIV w. Natomiast polecam na dłużej zatrzymać się w miejscowości Pilica. Zwiedzanie tego miasteczka rozpocząłem od zespołu pałacowo - parkowego z 1610 r. Niestety pałacyk jest w opłakanym stanie, jednak widoczne jest to, że chyba niedługo zacznie się jego remont. Takie miejsce z pewnością może posłużyć jako hotel, miejsce jako pałać ślubów, restauracja, czy muzeum.

Spacerując dalej możemy obejrzeć ruiny kościoła z XVI w., kaplicę z 1630 r. oraz kościół z 1325 r. Podążając dalej szlakiem dochodzimy do Podzamcza - ruiny zamku Ogrodzieniec z XIV w.

Warto napisać że Aleksander Janowski zachwycił się tym miejscem tak, że postanowił powołać do działania Polskie Towarzystwo Krajoznawcze. W dalszej części na szlaku napotykamy w Morsku kolejne ruiny zamku z XIV w. W Zdowie postanowiłem skorzystać z noclegu. Przed sklepem zobaczyłem tabliczkę \"agroturyzm\". Określenie trochę niespotykane, ale Pani w sklepie, zgodziła się na określoną cenę 7 zł. z kąpielą. Gospodyni poczęstowała mnie zupą, która to następnego dnia stała się problemem. Płacąc cenę ustaloną, zwróciłem się z zapytaniem o możliwość zalania wrzątku na herbatę, Pani odpowiedziała, że nie będzie takiej możliwości, muszę sobie poradzić w inny sposób, bo i tak już za dużo naciągnąłem.

W Bobolicach i Mirowie trwały prace remontowe na zamku i oba te zamki były wyłączone z ruchu turystycznego. Znowu nie rozumiem, dlaczego nie można było remontu przeprowadzić w częściach (tylko część zamku wyłączona ze zwiedzania) lub w inny terminie. Podążając tak na pieszo z Krakowa w celu poznania zamków, bardzo byłem zniesmaczony tą sytuacją. Jedynie ruiny zamku z pocz. XIV w Ostrężniku udało mi się bez problemu zwiedzić. Miejscowość Złoty Potok przywitała mnie prawdziwymi ciekawymi obiektami, wartymi poznania: Pałac Raczyńskich z 1856 r., Dworek Krasińskich z 1829 r., Kościół pw. Św. Jana Chrzciciela z XV w. Przebudowany w 1870 r.

Spacerując dalej szlakiem w kierunku Częstochowy trafiłem do Zrębic a w nich napotkałem na drewniany kościół pw. Św. Idziego z 1789 r., w końcu do znanego już Olsztyna pod Częstochową gdzie spacerowałem po ruinach zamku z końca XIII w. Tu do kontrastów opisałbym przewodnika, który oprowadzając grupę, pluł na boki. Sam nie mogłem w to uwierzyć, ale tak naprawdę było.

Do celu duży kawałek, a ja postanowiłem spróbować czegoś innego niż \"kupować rozbicie namiotu\", doznać tej ludzkiej, zwykłej gościnności. Udało mi się w Kusiętach małej miejscowości pod Częstochową. U Pani, która sprzedawała pomidory. Była to osoba o dobrym sercu, i oprócz darmowego noclegu otrzymałem na kolację i śniadanie pomidory. Przy wejściu do Częstochowy szlak \"zgubił się\", nie było jasnego zakończenia tego szlaku, przez co nie do końca uwierzyłem, że przeszedłem cały szlak od początku do końca, gdyż takiego \"końca\" nie mogłem znaleźć. Być może ktoś mógłby zadbać o ładny koniec a tym samym początek tak cudownie, pięknego szlaku? Dalej już autobusem ruszyłem na Jasną Górę.

Podczas tej wędrówki nauczyłem się wiele. Jednak na zakończeniu dobra rada dla wszystkich. Podczas kilku noclegów, gospodarze nie chcieli umawiać się od razu na cenę, mówiąc \"dogadamy\" się później, takie praktyki są stosowane a cena po skorzystaniu z noclegu, jest wysoka. Turysta jest bezradny, ponieważ z niego skorzystał - musi płacić. Więc proponuje mimo propozycji gospodarza powiedzieć NIE i od razu umówić się na cenę. W ten sposób uniknie się niepotrzebnie stresu.

Wszystkich czytelników TTG Polska zapraszam na opisany szlak \"Orlich Gniazd\" który jest nie tylko synonimem piękna, ale i udanego wypoczynku i miłych wspomnień. By go lepiej poznać polecam przewodnik po Jurze Krakowsko-Częstochowskiej wydawnictwa Compas, wydanym przez Związek Gmin Jurajskich.

_ Piotr Celiński _

_ Źródło: TTG Polska _

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)