Polska seksturystycznym rajem?
Polki to najpiękniejsze kobiety na świecie – tego zdania jest prawie każdy przedstawiciel płci męskiej zamieszkujący nasz kraj. Odkryli to również zagraniczni turyści. Kraj nad Wisłą kojarzy im się niestety coraz częściej tylko z tanim i łatwo dostępnym seksem. Czy Polska stanie się seksturystycznym rajem i europejską Tajlandią?
Polki to najpiękniejsze kobiety na świecie – tego zdania jest prawie każdy przedstawiciel płci męskiej zamieszkujący nasz kraj. Odkryli to również zagraniczni turyści. Kraj nad Wisłą kojarzy im się niestety coraz częściej tylko z tanim i łatwo dostępnym seksem. Czy Polska stanie się seksturystycznym rajem i europejską Tajlandią?
Osoby żyjące w ciągłym biegu, pochłonięte pracą coraz częściej w podróżach zaczynają poszukiwać czegoś więcej niż tylko leniwego wypoczynku, czy podziwiania zabytków. Potrzeba im mocnych wrażeń, które dostarczy alkohol, narkotyki, czy seks.
Dlaczego Polska?
Do popularyzacji naszego kraju jako seksdestynacji, przyczynił się Internet. Nietrudno w nim znaleźć oferty dorabiających sobie studentek, jak i profesjonalnych agencji oferujących również nocleg. Otwarte granice i łatwość dostępu do sieci ułatwiają umówienie się na intymne spotkanie.
Jak się okazuje w Polsce również łatwo o darmowy seks. Często po lekturze forów internetowych, można dojść do wniosku, że idąc do łóżka z zagranicznym mężczyzną, notowania kobiet wśród grupy znajomych idą gwałtownie w górę.
Kolejną „reklamą” tej polskiej atrakcji turystycznej jest tak zwana „droga pantoflowa”. Ci, którzy odwiedzili już nasz kraj, przekazują odpowiednie namiary i opinie swoim kolegom. Dodatkowo wiele cennych i praktycznych informacji seksturyści otrzymują już na miejscu. Źródłem adresów i numerów telefonów są często taksówkarze czy hotelowi barmani.
Anglicy do Krakowa
Ulubionym miejscem zagranicznych wypadów mieszkańców Wysp Brytyjskich jeszcze kilka lat temu była Praga, czy Budapeszt. Poszerzenie oferty tanich lotów do Polski, spopularyzowało nasze miasta. Brytyjczycy szczególnie upodobali sobie Kraków. Mimo, że w naszych miastach nie ma oficjalnych dzielnic „czerwonych latarni” tak jak np. w Amsterdamie, do stolicy Małopolski przybywają tłumy.
Tanie linie lotnicze przywożą do Krakowa tłumy angielskich turystów, którzy chcą się tylko wyszumieć i zaznać rozkoszy. Nie ma w tym nic dziwnego, gdyż w Zjednoczonym Królestwie większość pubów zamykana jest o godzinie 23, a u nas nie dość, że alkohol jest kilka razy tańszy, to można go jeszcze pić na umór przez całą noc, a ze znalezieniem „chętnych” kobiet też nie ma problemu.
Europejska Tajlandia
Najpopularniejszą stolicą rozpusty na świecie jest tajlandzkie miasto Pattaya. Ta mała wioska w ciągu ostatnich lat zamieniła się w największy dom publiczny świata.
Czy w związku z napływem do naszych miast turystów poszukujących głównie seksualnych doznań, tajlandzki scenariusz znajdzie odzwierciedlenie u nas? Na brytyjskich forach, coraz częściej Polska określana jest mianem „europejskiej Tajlandii”.
(sc)