Wenecja - tonąca perła Europy
Wenecja przez wielu uznawana jest za najpiękniejsze miasto Europy. Niestety od lat grozi jej zagłada. Perła Włoch stopniowo osiada w tempie około 2 mm rocznie i przechyla się na wschód. Na dodatek co roku w okresie zimowym zalewa ją wysoka woda, tzw. aqua alta, a stan zabytkowych budynków w centrum jest oplakany. Na najpilniejsze prace potrzeba milionów euro, a i tak rozwiążą one problem jedynie na jakiś czas. Czy uda się uratować to niezwykłe miasto, które co roku odwiedzają miliony turystów? Czy jest szansa, że po Wenecji za kilkadziesiąt lat pozostanie nie tylko wspomnienie?
Wenecja przez wielu uznawana jest za najpiękniejsze miasto Europy. Niestety od lat grozi jej zagłada. Perła Włoch stopniowo osiada w tempie około 2 mm rocznie i przechyla się na wschód. Na dodatek co roku w okresie zimowym zalewa ją wysoka woda, tzw. aqua alta, a stan zabytkowych budynków w centrum jest opłakany. Na najpilniejsze prace potrzeba milionów euro, a i tak rozwiążą one problem jedynie na jakiś czas. Czy uda się uratować to niezwykłe miasto, które co roku odwiedzają miliony turystów? Czy jest szansa, że po Wenecji za kilkadziesiąt lat pozostanie nie tylko wspomnienie?
if/at
Jak uratować miasto przed zagładą?
Woda wypełniająca kanały Wenecji co roku sięga coraz wyżej. Dzieje się tak nie tylko z powodu podnoszenia poziomu mórz i oceanów. Pomiary wskazują, że to zabytkowe miasto wraz z gruntem, na którym stoi, powoli się zanurza i nieznacznie przechyla ku wschodowi.
Jak uratować miasto przed zagładą?
Wenecja osiada w tempie około 2 mm rocznie, a poziom morza w całej lagunie rośnie (również około 2 mm rocznie). Przyspiesza to więc dwukrotnie czas zanurzania całości w wodzie. Jeśli proces nie zostanie zahamowany, to w najbliższych dwóch dekadach Wenecja może się zanurzyć nawet o 8 kolejnych centymetrów.
Jak uratować miasto przed zagładą?
Jakby tego było mało, Wenecję coraz częściej nawiedzają powodzie. Mieszkańcy i turyści kilka razy w roku muszą korzystać ze specjalnych, drewnianych podwyższeń. Aqua alta, czyli wyjątkowo duży przypływ, staje się dla miasta coraz większym niebezpieczeństwem. Tak źle nie było tu od ponad 100 lat. W listopadzie 2012 roku woda osiągnęła poziom aż 149 centymetrów - jeden z najwyższych w ciągu ostatnich 150 lat. Powódź objęła aż 70 proc. miasta! Zupełnie zalany został Plac św. Marka, a także zabytkowe kamienice i pałace.
Jak uratować miasto przed zagładą?
To, że Wenecja osiada, uznano za duży problem już kilkadziesiąt lat temu. Naukowcy stwierdzili wówczas, że przyczyną zjawiska jest wypompowywanie wody gruntowej spod miasta oraz utrzymujący się od setek lat nacisk budynków na grunt. Wypompowywanie wody wstrzymano, niestety Wenecja nie przestała osiadać.
Jak uratować miasto przed zagładą?
Innym pomysłem na ratunek włoskiej perełki jest projekt biura architektonicznego JDS. Zakłada on budowę pierścienia nowoczesnych wieżowców wokół Wenecji. Stojąc na sztucznych wyspach miałyby ochronić miasto przed rosnącym poziomem morza i groźną aqua alta. Architekci wzięli pod uwagę gorący klimat Włoch i w wizualizacji uwzględnili nawet sztuczną plażę, nazywając ją włoską Copacabaną.
Jak uratować miasto przed zagładą?
Projekt wzbudził wiele kontrowersji, jak każda próba połączenia zabytkowego obszaru z nowoczesnym budownictwem. Poza estetycznymi zastrzeżeniami koncepcja ma inną wadę - ochroniłaby Wenecję przed powodziami, ale nie wstrzymałaby jej osiadania. Władze miasta zdecydowały się tymczasem zainstalować zapory przeciwpowodziowe u wejścia do laguny weneckiej. Można je podnosić, co chroni miasto przed przypływami.
Jak uratować miasto przed zagładą?
Aby zyskać pewność, że zapory będą skutecznie zatrzymać wodę również w przyszłości, inżynierowie musieli wziąć pod uwagę nie tylko coraz wyższy poziom morza, ale też osiadanie rejonu. Bariery są na tyle "elastyczne", że obniżają się w stosunku do poziomu morza. Niestety potrzeba kilku lat, żeby stwierdzić, czy uratują one Wenecję przed zniknięciem z powierzchni Ziemi. Miejmy nadzieję, że się uda!
if/at