Trwa ładowanie...

7 najczęstszych przekrętów turystycznych

Jadąc na wakacje często zostawiamy za sobą problemy dnia codziennego, ale także – zdrowy rozsądek. Beztroski wypoczynek i zachwyt nad cudownymi miejscami powodują, że tracimy czujność i często padamy ofiarami ludzi, którzy wykorzystują naszą naiwność. Oto najczęstsze pułapki na turystów oraz sposoby, jak ich uniknąć.

7 najczęstszych przekrętów turystycznychŹródło: zoetnet, Licencja Creative Commons, flickr.com
d5ze0p8
d5ze0p8

1. Na petycję
Na ulicach europejskich stolic pojawiają się od pewnego czasu ludzie, którzy namawiają turystów na podpisanie petycji w "bardzo ważnej sprawie". Osoby stosujące ten trik żerują na naszej naiwności, a petycja, zazwyczaj w języku innym niż angielski, to deklaracja przekazania kilkudziesięciu, a nawet kilkuset euro. W czasie gdy podpisujemy petycję, ktoś już nam opróżnia kieszenie.

Jak tego uniknąć?
Nie podpisywać niczego, czego nie jesteśmy w stanie przeczytać lub nie rozumiemy, a także trzymać blisko siebie portfel i dokumenty.

*2. Na bransoletkę *
W wielu atrakcyjnych miastach naszego kontynentu turyści są nękani przez sprzedawców plecionych bransoletek. Oblegają oni wejścia do najsłynniejszych atrakcji - spotkamy ich zarówno przed Luwrem czy Sacre Coeur, jak i pod katedrą w Mediolanie. Uliczni sprzedawcy są wyjątkowo natrętni, a jednocześnie elokwentni i niezwykle mili. Nie miejmy jednak złudzeń - to tylko ściema, by dorwać się do naszego nadgarstka i ciasno zawiązać na nim kawałek sznurka. Niewinna „bransoletka przyjaźni” okazuje się sposobem na wyłudzenie zapłaty za niechcianą pamiątkę.

Jak tego uniknąć?
Nie zatrzymywać się, gdy zostaniemy zaczepieni przez obwieszonego ręcznym rzemiosłem osobnika, nie nawiązywać kontaktu wzrokowego i nie dać się wciągnąć w rozmowę.

d5ze0p8

3. Na pierścionek
To jeden z głupszych przekrętów, na który jednak nabiera się wielu turystów. Nagle na widoku, w miejscu pełnym ludzi znajdujemy złoty pierścionek lub coś wyglądającego na równie cenne znalezisko. Niemal natychmiast pojawia się osoba, która twierdzi pierścionek należy do niej i chce nam go sprzedać twierdząc, że jest wyjątkowo cenny. Turyści są naciągani nawet na 50 euro za bezwartościową błyskotkę, która ma im przynieść szczęście…

Jak tego uniknąć?

Nie podnosić podejrzanych obiektów, choćby był to diament wielkości pięści.

4. Na zgubę
Podziwiając widok czy przepiękną świątynię często niemal tracimy kontakt ze światem zewnętrznym, W tym czasie stanowimy idealny łup dla złodzieja, albo kogoś, kto chce od nas wyłudzić pieniądze. Najpopularniejszy jest chwyt „coś pani upadło?” Słyszymy, że coś obok nas spadło na ziemię i odruchowo zaczynamy sprawdzać, czy to nie nasza własność. W chwili, gdy zaczynamy się gorączkowo rozglądać czy schylać, złodziej już zaczyna przeszukiwać nasze kieszenie.

Jak tego uniknąć?
Jeśli słyszysz, że coś obok ciebie upadło, a jesteś przekonany, że to nic twojego, po prostu przejdź w inne miejsce.

d5ze0p8

*5. Na taksometr *
Instalowanie taksometrów jest obowiązkowe w większości cywilizowanych krajów. Jednak wielu taksówkarzy celowo je przestawia lub nawet psuje, a potem daje klientowi cenę za kurs „z głowy”. Do tego np. w Indiach możemy natrafić na taksówkarzy, którzy zamiast zawieźć turystę w określone miejsce wywożą go do sklepu swojego brata/kuzyna/ojca, gdzie za niewielką opłatą będzie mógł nabyć pamiątki. Wtedy nie dość, że musimy zapłacić za kurs do miejsca, w którym nie chcieliśmy się znaleźć, to jeszcze czeka nas opłata za ponowny kurs, by dotrzeć do atrakcji, o którą nam chodziło.

Jak tego uniknąć?
Sprawdzić najpopularniejsze towarzystwa taksówkowe w mieście już na lotnisku. Bezwzględnie trzeba umówić się na kwotę za kurs zanim wsiądziemy do taksówki.

6. Na drinka
Tego przekrętu doświadczają najczęściej turyści bawiący się w Europie na wieczorach kawalerskich, a także ci, którzy spędzają wakacje w popularnych kurortach turystycznych. Do lekko podchmielonych mężczyzn podchodzą piękne dziewczyny, które zaciągają ich do baru. Następnie zamawiają szampana i zaczyna się zabawa. W tym momencie nikt nie myśli ani o cenie drinków, ani o konsekwencjach wieczoru. Efekt jest taki, że piękne kobiety znikają po kilku godzinach zabawy, a mężczyźni zostają z gigantycznym rachunkiem. Jeśli odmówią zapłaty, grozi im starcie z rosłymi bramkarzami, a nawet spotkanie z policją.

d5ze0p8

Jak tego uniknąć?
Nie przyjmować zaproszeń od nieznanych kobiet i kontrolować to, co się pije. Warto także nie spuszczać oka ze swojego drinka i pić wyłącznie z butelek, które były przy nas otwierane.

7. Na gladiatora *
Prawdziwą zmorą *
Rzymu
są mężczyźni, którzy poprzebierani za rzymskich legionistów czy gladiatorów stoją pod Koloseum. Zaczepiają turystów posługując się co najmniej trzema językami, naciągają na zrobienie z nimi zdjęcia, a potem żądają za nie absurdalnie wysokiej zapłaty. Cena takiej sesji zdjęciowej może wynieść nawet 25 euro!

*Jak tego uniknąć? *
Nie nawiązywać kontaktu wzrokowego z mijanymi "gladiatorami" nie odzywać się do nich i szybko się oddalić. Wdanie się z nimi w rozmowę zazwyczaj kończy się przymusowym zdjęciem.

at/if

d5ze0p8
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d5ze0p8