Trwa ładowanie...

7 powodów, dla których nie zaliczam sobie wakacji, jeśli nie wyjadę do Chorwacji

Lato bez wyjazdu do Chorwacji jest dla mnie latem straconym. Bo czym byłyby wakacje bez kąpieli w wodospadach, zapachu lawendy i odmieniania błękitu przez wszystkie przypadki? Dla mnie na pewno nie w pełni udanym czasem.

7 powodów, dla których nie zaliczam sobie wakacji, jeśli nie wyjadę do ChorwacjiŹródło: Shutterstock.com
d4jctds
d4jctds

1000 zachwytów

Chorwacja to niemal 1000 wysp i przynajmniej tyle samo powodów, by ją odwiedzić. Jedną z najpiękniejszych spośród tego tysiąca jest Brać, która ulokowała się kilka kilometrów na południe od Splitu. To stąd pochodzi biały marmur, który wykorzystano m.in.: do budowy Pałacu Dioklecjana, Białego Domu w Waszyngtonie i fragmentów Bazyliki św. Piotra i Pawła w Watykanie. Ale nie marmur jest na Brać najatrakcyjniejszy.

Shutterstock.com
Źródło: Shutterstock.com

W położonym u podnóża Vidovej Gory miasteczku Bol znajduje się światowej sławy plaża Zlatni Rat, czyli Złoty Róg, uznawana za najbardziej urodziwą w całej Chorwacji. I nie ma tu przesady. Żwirowy cypel liczący 158 m gwarantuje obłędne widoki. A przy tym jest jedynym miejscem w Dalmacji z falami nawet do 1,5 m. Idealne warunki dla windsurferów.

Shutterstock.com
Źródło: Shutterstock.com

Błękit unurzany w zieleni

Choć Luc Besson nie nakręcił swego kultowego dzieła "Le Grand Bleu" w Chorwacji, gdyby zdecydował się kiedyś na sequel i szukał lokalizacji dla planów filmowych, zdecydowanie poleciłabym mu Dalmację. Błękit Adriatyku ma tu bowiem nieskończenie wiele odcieni, od szlachetnego szafiru po szmaragd wpadający w głęboką zieleń. Mówię nie tylko o wodach Adriatyku, ale również o boskich jeziorach, które są swego rodzaju wizytówką Chorwacji.

Shutterstock.com
Źródło: Shutterstock.com

Choć największym turystycznym hitem są zdecydowanie Jeziora Plitwickie położone na północy kraju, dla mnie bezkonkurencyjne od lat pozostają te znajdujące się niedaleko Szybenika, w Parku Narodowym Krka. Malownicze kaskady, trawertyny i wodospady to atrakcja, na którą miło popatrzeć ze specjalnie przygotowanych szlaków i drewnianych kładek. Ale na patrzeniu się nie kończy. W odróżnieniu do Parku Narodowego Jezior Plitwickich w Krka wyznaczono bowiem przestrzeń do kąpieli dla turystów. Popluskać się w szmaragdowych wodach Skradinskiego Buku to przeżycie z gatunku tych niezapomnianych.

Domyślny opis zdjęcia na stronę główną Shutterstock.com
Domyślny opis zdjęcia na stronę główną Źródło: Shutterstock.com

Chorwacka Prowansja

Hvar to najcieplejsze i najjaśniejsze miejsce w całej Chorwacji (słońce świeci tu średnio przez 2724 godziny w ciągu roku, co gwarantuje piękną opaleniznę, która na długo przypomina o wakacjach). Cyprysowe gaje, senne wioski z czerwonymi dachami oraz miasto Hvar – urzekające architektoniczną elegancją – to wszystko sprawia, że wyspa często bywa nazywana chorwacką Maderą. Ale cóż to za porównanie? Hvar ma coś, czego Madera nie posiada – lawendę. Pola porośnięte fioletowymi kwiatami ciągną się tu hektarami. Choć złote czasy lawendowego biznesu zakończyły się w latach 80. wraz z pożarami prześladującymi wówczas Hvar, to roślina wciąż pozostaje niepisanym symbolem Chorwacji. Olejki, wody perfumowane, miód czy suszone kwiaty w woreczkach – lawenda jest tu niemal wszędzie.

Shutterstock.com
Źródło: Shutterstock.com

Jak dostać się na wyspę? W Splicie trzeba wsiąść na prom płynący do miejscowości Stari Grad. Zdecydowanie polecam to zrobić – najlepiej już tego lata.

Shutterstock.com
Źródło: Shutterstock.com

Pałac, którego nie widać

Jest wiele miejsc w Chorwacji, z których chciałabym nigdy nie wyjeżdżać. Z pewnością zalicza się do nich Split, drugie co do wielkości chorwackie miasto i równocześnie stolica Dalmacji. Tutejsza promenada, słynna Riva, jest kosmopolityczna i elegancka. Wysadzana strzelistymi palmami oraz oblepiona gwarnymi restauracjami i kawiarniami, przesycona jest wakacyjnym klimatem.

Shutterstock.com
Źródło: Shutterstock.com

Wrażenie robi zabytkowa część miasta z ruinami letniego pałacu cesarza Dioklecjana. Rezydencja to dość niezwykła – jest bowiem tak wielka, że… jej nie widać. Licząca w przeszłości 215 na 181 m konstrukcja z przełomu III i IV w. cała została "porośnięta" przez miasto, wskutek czego ludzie, spacerując po cesarskich komnatach i korytarzach, pytają zazwyczaj: "gdzie ten pałac?".

Shutterstock.com
Źródło: Shutterstock.com

Podążaj za kotem

Mała Wenecja w samym środku Dalmacji, prawdziwy klejnot Adriatyku. Pomiędzy łagodne pagórki stałego lądu a wyspę Ćiovo wcisnęła się średniowieczna twierdza Trogir, jedno z najładniejszych portowych miast wybrzeża, wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO.

Shutterstock.com
Źródło: Shutterstock.com

Ma przebogatą historię i rewelacyjny klimat. Najłatwiej go poczuć w jednej z licznych tutejszych tawern, gdzie piwo pije się w towarzystwie lokalnych rybaków, a przed wejściem wylegują się cienkie koty.

Shutterstock.com
Źródło: Shutterstock.com

Sezonowo, prosto, lokalnie

W Chorwacji na szczęście nie sprawdza się zasada: "to co dobre, jest niemoralne albo tuczące". Tutejsze jedzenie jest nie tylko smaczniejsze, ale i zdrowsze niż wszystko, czego do tej pory próbowaliście. Zwłaszcza w Dalmacji od lat serwują tak, jak w Polsce dopiero się uczymy. Sezonowo, prosto, lokalnie. Najpyszniej na świecie. I dla mięsożerców i dla wegetarian. Choć na stołach w nadmorskich miasteczkach i kurortach królują owoce morza (oczywiście świeżo wyłowione), nawet weganie objedzą się tu do granic możliwości. Grillowane warzywa zawsze z chlustem oliwy, natką pietruszki oraz czosnkiem, wszystkie wariacje na temat risotta, pizze i pasty z zieleniną – wystarczy tylko poprosić kucharza o bezjajeczną i beznabiałową opcję, by na stół wjechały pyszności.

Shutterstock.com
Źródło: Shutterstock.com

Zanim zanurzymy zęby w grillowanym bakłażanie, wypijamy oczywiście kieliszek rakii, mocnego alkoholu z owocowym lub ziołowym aromatem (polecam zwłaszcza travaricę, wyrabianą z pachnących traw oraz pelinkovac, w kolorze bursztynu i cierpki w smaku).

Shutterstock.com
Źródło: Shutterstock.com

Tanie odpoczywanie

A na koniec najlepsze. Noclegi w Chorwacji są wciąż znacznie tańsze niż w najpopularniejszych kurortach Włoch czy Hiszpanii. Najbardziej opłaca się wynająć apartament. Ceny oczywiście różnią się w zależności od standardu i lokalizacji – im bliżej słynnych atrakcji, tym drożej. Bez problemu jednak znajdziemy oferty tygodniowych wakacji (z dojazdem własnym w apartamentach bez wyżywienia) w okolicach Trogiru i innych przepięknych zakątkach już od 281 zł za os. – takie propozycje ma w swojej ofercie np. biuro podróży Neckermann (tygodniowe wakacje z przelotem z pobytem 3-gwiazdkowym hotelu biuro oferuje od 1936 zł od os.). Nie będę nikogo przekonywać, że to super cena za udane wakacje. W Chorwacji są one gwarantowane.

Shutterstock.com
Źródło: Shutterstock.com

Zobacz też: Chorwacja przyciąga Polaków jak magnes

d4jctds
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4jctds