Trwa ładowanie...

Agrigento, czyli dolina świątyń i migdałowców. Pomysł na południową Sycylię

Gdy u nas aura jest jeszcze zimowo-wiosenna, w sycylijskim Agrigento świeci słońce i kwitną na różowo drzewa migdałowe. To najlepsza pora na zwiedzanie Doliny Świątyń.

Agrigento, czyli dolina świątyń i migdałowców. Pomysł na południową SycylięŹródło: Shutterstock.com
d4j8gco
d4j8gco

Nie jest jeszcze upiornie gorąco, ale kurtki można już zrzucić. Na wędrówkę po Valle dei Templi dobrze przeznaczyć drugą część dnia. W popołudniowym słońcu dobrze zachowane greckie świątynie z VI i V wieku p.n.e. prezentują się jeszcze piękniej. Grecy przybyli tu w 581 roku p.n.e., a legenda głosi, że pierwszym osadnikiem miał być mityczny Dedal. Z kolei Pindar, twórca liryki starożytnej Grecji określał miasto jako "najpiękniejsze spośród zamieszkałych przez śmiertelnych".

Dziś Agrigento nad Cieśniną Sycylijską jest przede wszystkim ośrodkiem turystycznym. Nieopodal są Schody Tureckie (Scala dei Turchi) - białe wapienne formacje skalne opadające schodkowo ku błękitnemu morzu. W samym mieście można oglądać dom, w którym urodził się noblista, dramaturg i poeta Luigi Pirandello. I wąskie uliczki starego miasta, pnące się ku wzgórzu, na którym stał kiedyś zamek. Kościoły, katedry, klasztory? Jasne, przecież to Sycylia!

Agrigento to jedno z najciekawszych sycylijskich miasteczek / Shutterstock
Źródło: Agrigento to jedno z najciekawszych sycylijskich miasteczek / Shutterstock

Przystanek w Syrakuzach

Agrigento nie dysponuje lotniskiem. Trzeba więc dolecieć do Trapani (do niedawna z Polski latał tam tani Ryanair, ale połączenia zostały niestety zawieszone) albo do Palermo. Ja wybrałam trzecią opcję - niedrogie (ok. 300 zł w dwie strony) bilety Wizzaira do Katanii. Nocleg w tym mieście można znaleźć za 70 zł od osoby, ze śniadaniem, w dobrym standardzie, prawie w samym centrum. Na wschodnim wybrzeżu, u stóp Etny też jest co robić. Niezależnie jednak od tego, którą część Sycylii wybierzemy na urlop, warto wypożyczyć auto i wyrwać się do Agrigento na dzień czy dwa.

Syrakuzy / Joanna Klimowicz
Źródło: Syrakuzy / Joanna Klimowicz

Jadąc z Katanii, grzechem byłoby nie zahaczyć o Syrakuzy, zwłaszcza o Parco Archeologico della Neapolis ze słynnym Teatro Greco - wykutym w skale amfiteatrem na 15 tys. widzów. Warty poświęcenia czasu jest też kamieniołom, z którego czerpano budulec, i wykuta w wapiennej skale grota z wejściem o wysokości 23 metrów. Nazwę Ucho Dioniozosa (Orecchio di Dionisio) nadał jej malarz Caravaggio. Legenda mówi, że tyran zamykał tu więźniów, by podsłuchać wszystkie ich sekrety. Akustyka jest niezwykła, słuchać każdy szept.

Zobacz też: Jak wygląda życie w restauracji "od kuchni"?

Strzeliste kolumny, leżący gigant

Jedźmy dalej, bo Dolina Świątyń czeka. Właściwie żadna to dolina, spacer oznacza raczej ciągłą wspinaczkę na łagodne wzgórze. Wstęp kosztuje 10 euro (ok. 43 zł), a teren jest na tyle rozległy, że trzeba przeznaczyć na jego zwiedzanie 3-4 godziny.

Kwiaty na drzewach migdalowych / Shutterstock
Źródło: Kwiaty na drzewach migdalowych / Shutterstock

Zaraz za wejściem do parku archeologicznego witają nas pozostałości nieukończonej Świątyni Zeusa Olimpijskiego. Miała być największym doryckim obiektem sakralnym, ale jej budowę przerwała wojna z Syrakuzami, a dzieła zniszczenia dopełniło trzęsienie ziemi. Niegdyś strop podtrzymywały figury telamonów - gigantów - o wysokości ośmiu metrów. Do dziś zachował się jeden - niestety, leżący biedaczek. A właściwie na terenie świątyni leży jego kopia, a oryginał stoi dumnie w regionalnym Muzeum Archeologicznym, oddalonym o kilometr od parku.

Dolina Świątyń / Joanna Klimowicz
Źródło: Dolina Świątyń / Joanna Klimowicz

Za to Świątynia Zgody (Concordia) jest zachowana w stanie wręcz idealnym, z sześcioma kolumnami w fasadzie i piętnastoma po bokach. Być może stało się tak dlatego, że w VI w. została zamieniona na kościół chrześcijański, przebudowana, a dopiero w XVIII w. przywrócono jej oryginalny wygląd. Jest też Świątynia Hery, Świątynia Kastora i Polluksa (która nie jest autentyczna, ale zrekonstruowana), Świątynia Heraklesa, Hefajstosa i malutka - Asklepiosa. To właściwie pozostałości, fragmenty starożytnych budowli. W 1997 r. zabytki Doliny Świątyń zostały wpisane na listę UNESCO.

Dolina Świątyń / Joanna Klimowicz
Źródło: Dolina Świątyń / Joanna Klimowicz

Mity zaklęte w brąz

Wczesną wiosną doryckie świątynie pozują do zdjęć na tle powodzi różowych kwiatów drzew migdałowych. Ale coś, co dodaje temu miejscu wyjątkowości, to spleciona z nim inna forma sztuki, rzeźby z brązu artysty współczesnego - Polaka, Igora Mitoraja, zmarłego w 2014 r.

Rzeźba wykonana przez Igora Mitoraja / Shutterstock
Źródło: Rzeźba wykonana przez Igora Mitoraja / Shutterstock

Kilka lat przed śmiercią stworzył 17 ogromnych posągów postaci mitologicznych i umieścił w przestrzeni Doliny Świątyń. Dziś pozostał tam jeden - leżący za Świątynią Concordii, wystawiony na ciekawskie oczy turystów Ikar Upadły (Ikaro caduto) ze strzaskanymi kończynami i połamanym skrzydłem. Skończenie piękny.

d4j8gco

"Chciałem wyrazić mój podziw i respekt dla Południa, gdzie rodziła się wielka kultura, cywilizacja, i sztuka. Od starożytności greckiej po nasze dni Sycylia wiele mnie nauczyła. Ta część świata ma wielki, przyprawiający o zawrót głowy urok" - taka wypowiedź artysty znalazła się w katalogu Parco Archeologico Valle dei Templi di Agrigento.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

d4j8gco
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4j8gco