Albańskie miasteczko tysiąca schodów
Gjirokastra uznawana jest za jedno z najpiękniejszych miast Albanii, więc jeśli przyjechałeś do tego bałkańskiego kraju na wakacje, koniecznie tu przyjedź! Miejsce to nie bez powodu zostało wpisane na listę UNESCO – posiada wspaniale zachowaną architekturę, która na każdym robi wrażenie. Spacerując po tutejszych wąskich, brukowanych uliczkach, można się szybko zauroczyć.
Położona w dolinie rzeki Drino Gjirokastra jest najczęściej odwiedzanym przez turystów miejscem w południowej Albanii, kraju uznawanego za ostatni sekret Europy. Miasto od średniowiecza nazywane jest srebrnym. Ten przydomek zawdzięcza szarym łupkom, które pokrywają dachy okolicznych domów. Co ciekawe, to tu urodził się w 1908 r. komunistyczny dyktator Enver Hodża. W jego dawnym domu mieści się dziś muzeum etnograficzne.
Ze względu na strome położenie na trzech zboczach wzgórza, poruszanie się po Gjirokastrze bez chodzenia po schodach jest niemożliwe. Dlatego nazywa się je miastem tysiąca schodów. Trzeba pokonać ich naprawdę wiele, by dostać się do najwyżej położonej dzielnicy. Im bardziej będziemy kierować się ku górze, tym mniej spotkamy mieszkańców. To dlatego, że wielu z nich przeniosło się do nowszej części miasteczka. Ma to swój urok, ponieważ wąskie, opustoszałe uliczki wyglądają nieco tajemniczo i łatwiej dostrzec charakterystyczne dachy, kominy i pnące się po ścianach budynków winoroślą.
Shutterstock.com Wspaniały zamek
Nad starą częścią Gjirokastry wznosi się majestatyczny zamek - twierdza Kalaja, który otoczony jest przez potężne mury obronne, z fragmentami pięciu wież i trzech bram. Warownia ma swoje lata – powstała na górze jeszcze w XII w., a po raz pierwszy została powiększona w XV w. Jej świetność przypada na wiek XIX, kiedy do władzy doszedł Ali Pasza. Rozbudował ją do imponujących rozmiarów. Na terenie twierdzy znajdują się także: zabytkowa wieża zegarowa i mała cerkiew. Ważnym elementem tej części miasta jest także scena, na której od 1968 r. odbywa się największy Krajowy Festiwal Folklorystyczny w Albanii.
Zabytek robi wrażenie nie tylko zewnątrz. Warto również sprawdzić, co kryją jego wnętrza. W środku mieści się największe w kraju muzeum wojska. Wśród eksponatów znajdują się: czołgi, broń i armaty. Oglądać można je w pomieszczeniach dawnego więzienia. Jeden z ciekawszych obiektów muzealnych ustawiono jednak na zewnątrz twierdzy, a konkretniej w ogrodzie. Jest to amerykański samolot zwiadowczy Lockheed T-33 Shooting Star. Znalazł się tu, po tym jak awaryjnie lądował w pobliżu Tirany w grudniu 1957 r.
Wychodząc z zamku można skorzystać z wydrążonego pod nim tunelu, prowadzącego w kierunku nowej części miasta. Stamtąd widok na twierdzę jest najpiękniejszy. Po dotarciu na miejsce szukajcie znaków z namalowanymi akweduktami. Kiedy do nich dotrzecie, zobaczycie, w jaki sposób woda była dostarczana do zamku. Szlak ciągnie się przez kilkanaście kilometrów, więc przejście całej trasy może być ambitnym wyzwaniem.
Shutterstock.com Dom Skenduli – skansen architektury
Jeśli chcecie zobaczyć tradycyjne chaty, wybierzcie np. dom Skenduli, czyli jeden z dwóch tak dobrze zachowanych starych budynków w mieście. Został zbudowany przed wiekami przez potomków rodziny, która wciąż w nim mieszka i oprowadza turystów. Jest co oglądać – dom jest kilkupoziomowy i posiada wiele cennych przedmiotów, używanych na przestrzeni wieków.
Część mieszkalna tradycyjnie znajduje się na wyższych kondygnacjach. W przeszłości mężczyźni nie mogli się spotykać z niezamężnymi kobietami, zaś goście domu tym bardziej nie mogli mieć kontaktu z płcią żeńską.
Schron przeciwatomowy
Ciekawą atrakcją w Gjirokastrze jest schron atomowy, zbudowany dla lokalnej władzy w przypadku ataku wroga. Dla turystów został udostępniony w 1985 r. Składa się z m.in. niewielkich, prywatnych pokoi, toalet, oraz sal, w których można było obmyślać plan działania.
Wybierasz się w podróż? Uważaj na granicy