Nietypowy przysmak w turystycznym mieście. Do muffinek dodają... krew
W stolicy Szwecji, mieście często wybieranym przez turystów na city breaki, zaczęto sprzedawać wyjątkowe muffiny czekoladowe. Nie byłoby w tym nic wyjątkowego, gdyby nie fakt, że do słodkiego przysmaku dodawana jest... krew wołowa. Klienci chętnie sięgają po te nietypowe ciastka, które wspierają nie tylko zdrowie, ale i ekologię.
Turyści odwiedzający inne kraje często poznają nie tylko ich architekturę, zabytki, muzea czy inne obiekty kulturalne, ale także kuchnię. W Sztokholmie pojawiła się ciekawa propozycja deserowa. Czekoladowe muffiny z krwią wołową, dostępne jesienią w kiosku Pressbyran PBX, zdobywają uznanie konsumentów. Tygodniowo rozchodzi się 300 krwistych ciastek. Produkcja babeczek, które opracowali eksperci z fundacji Axfoundation i Szwedzkiego Instytutu Ochrony Środowiska (IVL), ma na celu zmniejszenie marnowania żywności.
Muffinki z nietypowym dodatkiem
Recepturę babeczki z ciasta brownie stworzyli eksperci m.in. fundacji Axfoundation oraz Szwedzkiego Instytutu Ochrony Środowiska (IVL) w ramach projektu "Krew i rzepa". Jego celem jest przeciwdziałanie marnotrawstwu żywności w produkcji spożywczej. Jedno ciastko zawiera 20 proc. krwi z krowy lub byka - surowca, który zastąpił jaja, a dodatkowo wzmacnia smak czekolady.
Młody sprzedawca z kiosku zauważa, że smak babeczek przypomina klasyczne brownie, choć z bardziej wyrazistym akcentem.
Odwiedziła europejską stolicę. "Za lot zapłacimy tyle, co za bilet Intercity z Gdańska do Warszawy"
Deser ten jest nie tylko nowatorski w swojej formie, ale również bogaty w łatwo przyswajalne żelazo hemowe. Jest to składnik szczególnie potrzebny dziewczętom, pomagający w uzupełnieniu codziennej dawki żelaza. Jeden muffin o masie 20 g zawiera aż 1,9 mg żelaza, co odpowiada 13 proc. dziennego zapotrzebowania kobiet w wieku rozrodczym.
Wyzwania kulturowe i innowacyjne rozwiązania
Jak podkreśla Elvira Molin z IVL, główną barierą w pełnym wykorzystaniu resztek z produkcji żywności są przede wszystkim emocje i normy kulturowe, a nie liczne korzyści zdrowotne czy smakowe. Wskazuje to na konieczność edukacji i przedstawienia większej liczby produktów, które mogą stać się żywnością przyszłości.
Kiosk w Sztokholmie to miejsce nie tylko sprzedaży innowacyjnych muffinów. Testowane są tam również inne ekologiczne rozwiązania. Na dachu znajduje się ul, z którego miód sprzedawany jest lokalnie, a przeterminowane produkty są przetwarzane na kompost i energię elektryczną.