Algar do Carvão, czyli o tym, jak wejść do wnętrza wulkanu

Algar do Carvão to jeden z trzech wulkanów na świecie, który można zwiedzać od środka. Miejsce jest absolutnie wyjątkowe. Świadczy o tym kolejka, na którą natrafiam przed wejściem.

We wnętrzu rośnie ponad 80 endemicznych gatunków roślinWe wnętrzu rośnie ponad 80 endemicznych gatunków roślin
Źródło zdjęć: © WP | Ilona Raczyńska
Ilona Raczyńska

Algar do Carvão leży w samym sercu Terceiry - jednej z dziewięciu wysp w archipelagu Azorów. Komin wulkaniczny ma głębokość 90 m i powstał w trakcie dwóch erupcji - jedna miała miejsce ok. 3200 lat temu, a druga 1000 lat później. - To miejsce, które trzeba odwiedzić podczas wizyty na wyspie - słyszę od przewodnika. No to jedziemy.

We wnętrzu wulkanu Algar do Carvão

Pierwsze wejście do wnętrza Algar do Carvão datuje się na 1893 r., ale dopiero w 1966 r. udostępniono go dla turystów. Teraz jest prawdziwą atrakcją.

  • Kolejka do wejścia jest bardzo długa
  • Chętnych do wejścia nie brakuje
[1/2] Kolejka do wejścia jest bardzo długa Źródło zdjęć: WP | Ilona Raczyńska

Już na parkingu widać, że zainteresowanie jest ogromne. Stoi kilka autokarów i mnóstwo samochodów. W kolejce czekamy dobre czterdzieści minut. Wchodzimy przez drzwi, które wyglądają jakby prowadziły do wnętrza góry obrośniętej zielenią. Po przejściu przez kołowrotek, długim tunelem kierujemy się do schodów. Wtedy wszystko staje się jasne.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Halo Polacy". Zamieszkali w domku jak z bajki. Gdy właściciel usłyszał, że są Polakami, nie był zadowolony

Naszym oczom ukazuje się plątanina schodów, które prowadzą w dół. Jednak nie to przykuwa moją uwagę. Nad głowami mamy otwór w wulkanie, przez który wpadają promienie światła. Wygląda jak patrzyło na nas zielone oko z białą źrenicą. Widok jest niesamowity.

Otwór obrośnięty jest soczyście zieloną roślinnością, która ma tam idealne wprost warunki do rozwoju. Można tu zobaczyć ponad 80 gatunków endemicznych dla Azorów i Makaronezji. Są też żuki, pająki, a czasem pojawiają się i ptaki. Wszystko wygląda jak z bajki. Ale takiej totalnie nierealnej, dlatego widząc to wciąż nie wierzę. Aż zaniemówiłam z zachwytu.

  • Na dole znajduje się jeziorko
  • Ściany wulkanu wyglądają niesamowicie
  • W dół prowadzi ponad 300 schodów
  • Jeziorko z wody opadowej
[1/4] Na dole znajduje się jeziorko Źródło zdjęć: WP | Ilona Raczyńska

Nie chcę wstrzymywać ruchu, więc schodzę w dół - "tylko" 338 schodów. Jest chłodno, pachnie wilgocią, ale też powietrzem. Otaczają nas stalaktyty i stalagmity różnej wielkości porośnięte przez glony. Na ścianach widać też nacieki lawowe.

Słychać ochy i achy, ale głównie pstryknięcia migawek aparatów. Na samym dole widać jeziorko, które tworzy się z wody opadowej. - Latem wysycha, więc czasem właściwie go nie widać. Za to zimą bywa głębokie nawet na kilkanaście metrów - opowiada nasz przewodnik Hildeberto Cabral.

Zdradza, że dzięki niezwykłej akustyce tego miejsca w tzw. katedrze odbywają się koncerty. - Wrażenie jest niesamowite - zapewnia.

Zwiedzanie trwa ok. 40 minut, ale ciężko stamtąd wyjść. Chciałoby się patrzeć i podziwiać bez końca, jak natura pięknie się urządziła w wulkanicznym kominie.

Wejście do Algar do Carvão

Wstęp do Algar do Carvão kosztuje 10 euro. Od stycznia do marca i od października do grudnia zwiedzanie jest możliwe we wtorki, środki, piątki i soboty w godz. 14:30-17 Od czerwca do września do wulkanu można wejść w godz. 14-18. W kasie dostępne są broszury w języku polskim.

Kurtka przeciwdeszczowa i kalosze przydają się podczas tej wycieczki
Kurtka przeciwdeszczowa i kalosze przydają się podczas tej wycieczki © WP

Warto zabrać kurtkę przeciwdeszczową i wodoodporne buty, gdyż wilgotność we wnętrzu wulkanu wynosi 90 proc. Nie ma możliwości wejścia z wózkiem dziecięcym.

Ilona Raczyńska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Źródło artykułu: WP Turystyka

Wybrane dla Ciebie

Leśnicy apelują. "Z małych pluszaków wyrastają groźne bestie"
Leśnicy apelują. "Z małych pluszaków wyrastają groźne bestie"
Ogromny problem na Kanarach. Tłuką się bez opamiętania
Ogromny problem na Kanarach. Tłuką się bez opamiętania
Gran Canaria. Tragedia na parkingu przy lotnisku
Gran Canaria. Tragedia na parkingu przy lotnisku
Ruszyła sprzedaż biletów RegioJet. Za 49 zł do Krakowa
Ruszyła sprzedaż biletów RegioJet. Za 49 zł do Krakowa
Idealny kierunek na wrzesień. "Zachwyca na każdym kroku"
Idealny kierunek na wrzesień. "Zachwyca na każdym kroku"
Na pokład weszli mundurowi. Turyści skończyli z mandatami
Na pokład weszli mundurowi. Turyści skończyli z mandatami
Niemcy stracili skarb. "Przygnębiające i szokujące"
Niemcy stracili skarb. "Przygnębiające i szokujące"
Kolejny rekord w Tatrach. "Frekwencja sięgnęła apogeum"
Kolejny rekord w Tatrach. "Frekwencja sięgnęła apogeum"
Turyści przesadzają na Śnieżce. "Ludzka głupota nie ma granic"
Turyści przesadzają na Śnieżce. "Ludzka głupota nie ma granic"
Radosne wieści z Warszawy. "Spójrzcie, jakie przeurocze maleństwa przyszły na świat"
Radosne wieści z Warszawy. "Spójrzcie, jakie przeurocze maleństwa przyszły na świat"
Jesienny długi weekend. Tam wypoczniesz najtaniej. Wystarczy 1200 zł
Jesienny długi weekend. Tam wypoczniesz najtaniej. Wystarczy 1200 zł
Australijskie turystki przez pomyłkę trafiły do włoskiego klasztoru
Australijskie turystki przez pomyłkę trafiły do włoskiego klasztoru