W PodróżyAustralia. Para uciekła z lotniska, aby uniknąć kwarantanny. Wysokość kary zwala z nóg

Australia. Para uciekła z lotniska, aby uniknąć kwarantanny. Wysokość kary zwala z nóg

Para Australijczyków wylądowała w Melbourne 1 stycznia. Gdy na lotnisku pasażerowie zostali poinformowani o konieczności odbycia 14-dniowej kwarantanny, nie zastanawiając się długo, wzięli nogi za pas. Wybiegli z budynku i odjechali z piskiem opon zaparkowanym w pobliżu autem. Za ten desperacki akt przyjdzie im sporo zapłacić.

Nietypowa akcja miała miejsce na lotnisku w Melbourne
Nietypowa akcja miała miejsce na lotnisku w Melbourne
Źródło zdjęć: © Wongm, Wikimedia Commons
Iwona Kołczańska

04.01.2021 | aktual.: 03.03.2022 02:41

Para podróżowała do Melbourne z Canberry i trafiła na specyficzny moment, jeśli chodzi o obostrzenia. W grudniu po przyjeździe do stanu Wiktoria wystarczyło zrobić test na koronawirusa i poddać się samoizolacji do negatywnego wyniku testu.

Kwarantanna - pasażerowie trafili na "okienko"

Od 1 stycznia zamknięto granice stanu, jednak nowe przepisy zaczęły obowiązywać od godz. 23:59. Kto natomiast przyjechał przed północą, ale po godz. 13:00 1 stycznia musiał nie tylko poddać się testowi, ale także 14-dniowej kwarantannie.

Informacja o przymusowym 2-tygodniowym zamknięciu sprawiła, że pasażerowie uciekli z lotniska. Nie jest do końca jasne, dlaczego wydawało im się to dobrym pomysłem. Lista pasażerów była przecież w posiadaniu linii lotniczych, więc ucieczka od początku skazana była na porażkę.

Trzeba przyznać jednak, że akcja była brawurowa - wybiegli z budynku gonieni przez zdumionych policjantów, dopadli do swojego auta i odjechali z piskiem opon.

Ucieczka z lotniska - ogromna kara

Oczywiście służby nie miały najmniejszego problemu, żeby dotrzeć do lekkomyślnej pary. Została ona ukarana grzywną w wysokości 19 tys. dolarów australijskich, czyli 54 tys. zł na głowę. Łącznie muszą więc zapłacić ponad 100 tys. zł!

Ogromna kara za złamanie kwarantanny na kilka sekund

Podczas roku pandemii zdarzyło się wiele często aburdalnych historii związanych z łamaniem przepisów. Na początku grudnia informowaliśmy, że tajwańskie władze ukarały grzywną w wysokości niemal 13 tys. zł mężczyznę, który złamał przepisy dotyczące kwarantanny.

Filipińczyk wyszedł na kilka sekund na korytarz z pokoju hotelowego, w którym odbywał kwarantannę. Miał pecha, bo wszystko zarejestrowały kamery.

Źródło: News.com.au

Źródło artykułu:WP Turystyka
lotniskoAustraliakwarantanna
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (15)