Austriacki Tyrol to prawdziwe serce Alp. Tam czuć klimat przedświąteczny jak nigdzie indziej
Kolęda "Cicha noc" została przetłumaczona na 300 języków i dialektów. Zna ją chyba każdy. Jednak niewielu wie, że świat poznał ją dzięki handlarzom z Tyrolu, którzy śpiewali ją na jarmarkach. Ta i wiele innych przedświątecznych tradycji istnieje tam do dziś.
W dobie wszechobecnej komercji przed Bożym Narodzeniem i kiczowatych wyrobów z Chin za grosze na targach, warto czasem przenieść się w miejsca, w których słowo "tradycja" to nie archaizm, ale wciąż żywe doświadczenie. Jednym z nich jest austriacki Tyrol, który odwiedziłam, gdy zaczął się adwent. To zaledwie 2,5 godziny lotu do Innsbrucku będącego świetną bazą wypadową do okolicznych miasteczek - a więc całkiem blisko z Polski. Jeśli święta kojarzą ci się ze stresem oraz gorączką przygotowań i potrzebujesz trochę oddechu przed Bożym Narodzeniem, to austriacki Tyrol powinien być numerem 1 na liście miejsc do odwiedzenia.
Austriacki Tyrol - prawdziwe serce Alp
"Jeśli w twoim życiu jest miłość i pokój, to jest w nim wszystko. Boże Narodzenie może trwać przez cały rok, jeśli tylko będziemy czynić dobro" - z takim przekazem małe chóry, w tradycyjnych, ludowych strojach obchodzą domy i lokalne restauracje w okresie adwentu. Często też występują na firmowych Wigiliach. Takich grup w austriackim Tyrolu jest wiele, często gromadzą całe rodziny. Jednej z nich można posłuchać w restauracji pensjonatu Herrnhaus, w miasteczku Brixlegg, zajadając sznycle po wiedeńsku albo steki z jelenia, którego upolował sam właściciel hotelu.
"Cicha noc, święta noc,/ Pastuszkowie u swych trzód/ Biegną wielce zadziwieni/ Za anielskim głosem pieni/ Gdzie się spełnił cud,/ Gdzie się spełnił cud" - to jedna kolęda przetłumaczona na ponad 300 różnych języków i dialektów. Ciężko znaleźć osobę, która jej nie zna. Jednak niewielu wie, że to w miasteczku Oberndorf bei Salzburg, niedaleko austriackiego Tyrolu, zaśpiewano ją po raz pierwszy - podczas pasterki w 1818 r.
Organmistrz Carl Mauracher, który w Oberndorfie zajmował się konserwacją organów, zabrał słowa i melodię kolędy do swojego rodzinnego Zillertalu pod Innsbruckiem. Kolędę rozsławiły dwie wieśniacze rodziny pieśniarzy z doliny Zillertal pod Innsbruckiem, którzy sprzedając swoje towary na zimowych jarmarkach w całej Europie, wykonywali tyrolskie pieśni ludowe. Tradycja śpiewania podczas handlu przed świętami wciąż jest kultywowana.
Jarmarki adwentowe - blisko z Polski
Austriacki Tyrol w okresie przedświątecznym budzi się do życia, kiedy zapada zmrok. Wtedy opustoszałe stoiska na jarmarkach adwentowych wypełniają się grzanym winem i różnymi smakołykami. Można spróbować tutejszej specjalności, placków ziemniaczanych z kapustą, i kandyzowanego imbiru.
Grzane wino ma tu wyjątkowy smak, bo oprócz przypraw korzennych dodaje się do niego jeszcze syrop z czarnego bzu. Po stoiskach przechadzają się mieszkańcy, przyjezdni z okolicznych wiosek i turyści, którzy je popijając, oglądają rękodzieło, wyroby z futra i skóry. Moment, kiedy już czas się zgromadzić na rynku, sygnalizują lokalne orkiestry i chóry gospel, które zazwyczaj około 16:00 zaczynają śpiewać pieśni adwentowe.
W austriackim Tyrolu jest 9 najbardziej znanych jarmarków adwentowych, m.in w Innsbrucku, Seefeld, Hall in Tirol, Rattenberg i Lienz. Oprócz jarmarku w stolicy Tyrolu, warto zobaczyć 2 mniejsze - w najmniejszym austriackim mieście Rattenberg i malowniczym Hall in Tirol, położonym na wysokości 574 m n.p.m, pośród szczytów Alp.
Już sam fakt, że mieszkańcy nazywają przedświąteczne jarmarki "adwentowymi", a nie "świątecznymi", pokazuje, że przywiązują szczególnie dużą wagę do przeżywania tego okresu. Każde miasto ma swoje wyjątkowe tradycje i zwyczaje związane z tego typu targami. W Hall in Tirol na budynkach Starego Miasta widnieje dekoracja świetlna, przedstawiająca kolejne dni adwentu. Numery tych, które już przeminęły, zmieniają kolor z białego na niebieski. Oprócz numeru 24., który pozostaje biały aż do zamknięcia jarmarku. Z kolei w Rattenbergu, gdy tylko zapada zmrok, w oknach kamienic wokół stoisk mieszkańcy zapalają świece. Efekt jest naprawdę niesamowity!
Austriacki Tyrol - wieniec adwentowy i pierniczki
W austriackim Tyrolu istnieje wiele typowo adwentowych tradycji, które są przekazywane z pokolenia na pokolenie i wciąż kultywowane, nawet przez młodych ludzi. Jedną z nich jest wykonywanie samodzielnie wieńców adwentowych, nazywanych w Austrii "Adventskranz". Lądują na stołach mieszkań i w kościołach w pierwszą niedzielę adwentu. Na wieńcu mocuje się cztery świece symbolizujące nadzieję i czerwone wstążki. W każdą niedzielę adwentu, odmawiając modlitwę i gromadząc się przy stole, wierni zapalają kolejną świecę.
Jeśli jesteś w austriackim Tyrolu i chcesz przywieźć pamiątkę, która będzie ci przypominać o tym miejscu przez cały okres adwentu, możesz kupić gotowy wieniec adwentowy. Dostaniesz go na jarmarkach i w kwiaciarniach, na przykład w Grünraum-Tirol w Rattenberg. Tworzy się je już tam ozdoby świąteczne od od 30 lat. Andrea, która pracuje tam jako florystka od 5 lat, przed świętami przygotowuje ok. 40-50 wieńców adwentowych.
Adwent to w austriackim Tyrolu czas łakoci. Legenda głosi, że już w średniowieczu w klasztorach wypiekano z najlepszych składników i drogich przypraw pierniczki, by rozdawać je w Boże Narodzenie ubogim. Dzisiaj pieczenie ciastek w tym okresie jest tak popularne, że w wielu miejscach organizowane są nawet kursy dla dzieci i dorosłych.
Jednym z miejsc, w których można posłuchać, jak wykonywane są tradycyjne pierniczki i udekorować je samemu, jest rodzinna cukiernia i kawiarnia Hacker w Rattenberg. Powstała w 1774 r., a jej obecni właściciele są już siódmym pokoleniem, które dba o to, żeby tradycja nie zanikła.
Rattenberg - "miasto szkła"
Austriacki Tyrol jest znany z wyrobów ze szkła i kryształu. Niektórzy przyjeżdżają tam tylko po to, żeby się w nie zaopatrzyć. W wielu tyrolskich restauracjach zachwycają kryształowe talerze, na których podawane są dania. Jest też wiele miejsc, w których można pooglądać szklane wyroby i zobaczyć, jak są produkowane, a nawet spróbować wykonać je samemu.
W Kufsteinie nad Innem, u północno-wschodnich wrót austriackiego Tyrolu, mieści się manufaktura szkła – Riedel Glass, w której powstają najsłynniejsze i najdroższe kieliszki na świecie. Z kolei produkcję na mniejszą, rzemieślniczą skalę odnajdziecie w Rattenberg, nazywanym "miastem szkła". W sklepach w kamienicach na Starym Mieście znajdziemy je w różnej postaci. Możemy w nich kupić zarówno szklanki, kieliszki i talerze, jak i wymyślne dekoracje. Prymat wiodą kolorowe koty, ryby i ptaki. Szkło ozdabia nawet ulice miasteczka!
Liczni dmuchacze szkła mają nadal w Ratternberg swoje warsztaty. Wśród nich znajduje się najsławniejsza pracownia szkła artystycznego, Kisslinger Kristall- Glas. Przed świętami chętnie przyjmuje ona mieszkańców i turystów, którzy mogą wydmuchać swoją bombkę.
Kryształowe Światy Swarovskiego
Jeśli będziecie w austriackim Tyrolu, wybierzcie się koniecznie do Muzeum Swarovskiego w Wattens. To magiczne miejsce z równie magiczną nazwą: "Kryształowe Światy Swarovskiego". Żeby je obejrzeć, co roku przyjeżdża tu 650 tys. turystów. W muzeum znajduje się 16 komnat, a w każdej z nich dzieła różnych artystów, którzy mają różne spojrzenia na kryształy Swarovskiego i jego interpretacje. Choć są one sztucznie wytwarzane, robią niesamowite wrażenie, mieniąc się niemal jak diamenty.
Jedną z pierwszych komnat jest ta z kryształową choinką, zaprojektowaną przez Torda Boontje i Alexandra McQueen, która składa się ze 150 tys. kryształów Swarovskiego. Oprócz tego duże wrażenie robią między innymi: ściana wyłożona 12 tonami kryształków i kryształowa piramida wzniesiona z 590 kawałków lusterek. Muzeum przy fabryce łączy w magiczny sposób współczesność z przeszłością. Między jednym jarmarkiem adwentowym, a drugim na pewno warto tam zajrzeć. Również ze względu na niesamowite widoki, ponieważ Kryształowe Światy Swarovskiego są otoczone Alpami.
Ja do austriackiego Tyrolu wybiorę się na pewno jeszcze nieraz, to był wyjątkowo spędzony czas. Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o tym regionie, zajrzyjcie na stronę: www.tyrol.pl.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl