EgzotykaBazar Czarownic i Pajęcza Wioska, czyli 6 niezwykłych targowisk świata

Bazar Czarownic i Pajęcza Wioska, czyli 6 niezwykłych targowisk świata

Bazar Czarownic i Pajęcza Wioska, czyli 6 niezwykłych targowisk świata
Źródło zdjęć: © Mohamed Mekhamer - Shutterstock

Wizyta na lokalnym targowisku powinna być dla turystów punktem obowiązkowym podczas zwiedzania miasta. Pozwala odkryć je od zupełnie innej strony. Na dodatek na ulicznych bazarach, w różnych częściach świata, można kupić dosłownie wszystko - od eliksirów młodości po czaszki zwierząt. Przedstawiamy 6 najbardziej niesamowitych targowisk na świecie.

Wizyta na lokalnym targowisku powinna być dla turystów punktem obowiązkowym podczas zwiedzania miasta. Pozwala odkryć je od zupełnie innej strony. Na ulicznych bazarach, w różnych częściach świata, można kupić dosłownie wszystko - od eliksirów młodości po czaszki zwierząt. Przedstawiamy 6 najbardziej niesamowitych targowisk na świecie.

Chan al-Chalili *to suk w centrum *Kairu, wokół którego powstała cała dzielnica handlowa o tej samej nazwie. To jedna z największych atrakcji stolicy Egiptu. Historia tego miejsca sięga 1382 roku, gdy powstał tu zajazd połączony z targowiskiem. Wybudował go emir al-Chalili. Poza stoiskami i sklepami znajdziemy tu kawiarnie i restauracyjki, w których spróbujemy kawy po arabsku i fajek wodnych. To także niebezpiecznie miejsce - w ostatnich latach miały tu miejsce dwa zamachy terrorystyczne - w 2005 i 2009 roku. Zginęły w nich cztery osoby (trzy z Francji, jedna z USA), a 42 zostały ranne.

ik/udm

1 / 5

Mercado de los Brujos, La Paz, Boliwia

Obraz
© Elzbieta Sekowska / Shutterstock.com

Do jednych z najsłynniejszych, a dla Europejczyków najbardziej przerażających targowisk, należy Mercado de las Brujas, czyli Bazar Czarownic. Znajduje się w najwyżej położonej stolicy świata - La Paz. Na wysokości ponad 3 tys. metrów, w okolicy Calle Linares ciągnie się rząd nietypowych stoisk i sklepów. To miejsce pracy wiedźm, znachorów, wróżbitów, astrologów czy czarnoksiężników, w którym można kupić wszystko, co ma przynieść zdrowie, szczęście i pieniądze. Znajdziemy tu płody lam czy zdechłe ropuchy, których lokalna ludność używa do najróżniejszych rytuałów. Pomiędzy stoiskami krążą także, łatwo rozpoznawalni dzięki charakterystycznym ciemnym kapeluszom, yatiri, czyli szamani, którzy przepowiadają przyszłość.

2 / 5

Skuon, Kambodża

Obraz
© Licencja CC by Mat Connolley, flickr.com

Skuon, nazywane też Spiderville, czyli Pajęcza Wioska, znajduje się 75 kilometrów od stolicy Kambodży - Phnom Penh. Miasteczko słynie z nietypowego przysmaku - smażonych pająków. Jedna sztuka kosztuje 300 rielów kambodżańskich, czyli ok. 29 groszy. Z powodu wielu stoisk z tą niezwykłą przekąską, miejscowe targowisko stało się atrakcją turystyczną. Smażone pająki znajdziemy też w innych zakątkach Kambodży, ale to Skuon słynie z nich najbardziej.

3 / 5

Ka Farushi, Kabul, Afganistan

Obraz
© Licencja CC by Afghanistan Matters, flickr.com

Ka Farushi to wąska uliczka w jednej z najstarszych dzielnic stolicy Afganistanu - Kabulu. Stoją przy niej rozpadające się budynki, a mała przestrzeń wypełniona jest śpiewem ptaków. Malutkie sklepiki przy Ka Farushi *tworzą bowiem niezwykły *ptasi targ. Można tu kupić najróżniejsze gatunki: od kanarków po słowiki. W Afganistanie ptaki należą do najpopularniejszych zwierząt domowych.

4 / 5

Damnoen Saduak, Tajlandia

Obraz
© Buntoon Rodseng / Shutterstock.com

Pływające targi są charakterystyczne dla Tajlandii. Najsłynniejszy to Damnoen Saduak Floating Market, który znajduje się w prowincji Samut Songkhram, ok. 100 km na zachód od Bangkoku. Targi stanowią prawdziwą atrakcję turystyczną. Niezależnie od tego w jakim stopniu jest to kultywowanie tradycji, a w jakim chęć zarobku na turystach, Damnoen Saduak wciąż pozostaje miejscem, które warto zobaczyć.

5 / 5

Lome, Togo

Obraz
© James Michael Dorsey - Shutterstock

Wyjątkowo przerażający jest targ w Lomé - można tu dostać stopy słoni, głowy lampartów, łapy szympansów czy serca koni. Sprzedawane produkty używa się w Afryce do tradycyjnych sposobów leczenia najróżniejszych chorób. Niektóre trzeba zmielić i zjeść, inne połknąć w całości, a niektóre wcierać w skórę. - To taka apteka dla każdego. Jeśli ktoś poważnie choruje, ale lekarze nie potrafią pomóc, udaje się właśnie na targ w Lomé - mówi jeden z mieszkańców Togo.

ik/udm

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)