Trwa ładowanie...
Beata Pawlikowska
25-12-2016 08:49

Beata Pawlikowska dla WP Turystyka: Amazońskie święta

O grudniowym skwarze amazońskim, indiańskim piwie, słodkowodnych delfinach o skórze różowej jak cukrowa wata i ... Bogu. Najnowszy felieton Beaty Pawlikowskiej. Premiera audycji "Blondynka w samo południe" w każdą niedzielę o godz.11:00 w OpenFM!

Beata Pawlikowska dla WP Turystyka: Amazońskie świętaŹródło: WP.PL, fot: Diana Lelonek
d1yfpmo
d1yfpmo

Uwielbiam ten grudniowy skwar. Mokre włosy lepią się do szyi, po plecach płynie strumyk potu, koszula jest tak mokra, jakbym właśnie wynurzyła się z rzeki. Co byłoby fantastycznym pomysłem, gdyby nie jeden drobny fakt, w dodatku będący faktem wyposażonym w zęby ostre jak żyletki. Wszędzie dookoła było pełno piranii. Przyjmijmy, że jest to amazońska odmiana karpia, szczególnie w okolicach Bożego Narodzenia, a tak właśnie było tamtego dnia.

*Dwudziesty piąty grudnia, pierwszy dzień świąt. *Szalony upał. Tak gęsty, ciasny i dojmujący, że trudno było oddychać. Wilgotne powietrze kleiło się do skóry jak ciężki bandaż. Ciało błagało o odrobinę chłodu, cienia, lodu, ale w dżungli nie ma wytchnienia. W czasie upału wszystko jest gorące i nie ma się czym schłodzić. Kiedy zaczyna padać lodowaty deszcz, wszystko jest zimne i nie ma się czym ogrzać. A właśnie. Nawet indiańskie piwo w glinianym garnku jest ciepłe. Na pierwszy rzut oka przypomina polski żurek. Przyjmijmy więc, że pojawił się element świątecznego menu.

SAO LUIZ DO TAPAJOS, BRAZIL - NOVEMBER 27:  Members of the Munduruku indigenous tribe gather along the Tapajos River during a "Caravan of Resistance'" protest by indigenous groups and supporters who oppose plans to construct a hydroelectric dam on the Tapajos River in the Amazon rainforest on November 27, 2014 in Sao Luiz do Tapajos, Para State, Brazil. Indigenous groups and activists travelled by boat from communities along the river to express resistance to the proposed 8.040- MW Sao Luiz do Tapajos mega-dam, which is one of a series of five dams planned in the region that will flood indigenous lands and national parks. The United Nations climate conference is scheduled to begin December 1 in neighboring Peru. (Photo by Mario Tama/Getty Images) Getty Images
SAO LUIZ DO TAPAJOS, BRAZIL - NOVEMBER 27: Members of the Munduruku indigenous tribe gather along the Tapajos River during a "Caravan of Resistance'" protest by indigenous groups and supporters who oppose plans to construct a hydroelectric dam on the Tapajos River in the Amazon rainforest on November 27, 2014 in Sao Luiz do Tapajos, Para State, Brazil. Indigenous groups and activists travelled by boat from communities along the river to express resistance to the proposed 8.040- MW Sao Luiz do Tapajos mega-dam, which is one of a series of five dams planned in the region that will flood indigenous lands and national parks. The United Nations climate conference is scheduled to begin December 1 in neighboring Peru. (Photo by Mario Tama/Getty Images) Źródło: Getty Images, fot: Mario Tama
d1yfpmo

iOS - przejdź do sklepu i pobierz aplikację OPEN FM - słuchaj audycji Beaty Pawlikowskiej przez cały czas.
_Android - przejdź do sklepu i pobierz aplikację OPEN FM - słuchaj audycji Beaty Pawlikowskiej przez cały czas. _

Indiańskie piwo robi się z ugotowanego i starannie przeżutego manioku. Ludzka ślina wywołuje w nim proces fermentacji. To delikatny, gęsty napój z bąbelkami i bardzo małej zawartości alkoholu. Ale kiedy ktoś cię nim poczęstuje, nie wolno odmówić, bo masato jest najlepszym sposobem zaoferowania, przyjęcia oraz zadzierzgnięcia dozgonnej przyjaźni. Nie muszę chyba dodawać, że wypiłam niezliczone czarki tego przyjacielskiego napoju.

Amazon river Fotolia
Amazon river Źródło: Fotolia, fot: ammonite

Święta!
W tej części świata nikt o nich nie słyszał. Nie istnieje pojęcie grudnia, kalendarza, zegarka i odmierzania godzin.
Jest za to zielona dżungla i rzeka, która płynie przez nią jak czas. Wystarczy zjednoczyć swoje serce z zieloną harmonią natury i podążyć za jej rytmem. Tak jak ja. Bo przecież nie przez przypadek przypłynęłam akurat do tej wioski w czas Bożego Narodzenia. To prawda, nie ma reniferów, choinek, prezentów ani świętego Mikołaja. Zamiast gwiazdki jest milion diamentowych gwiazd na aksamitnie czarnym niebie. Zamiast choinek usychających pod bombkami są żywe, mocne, potężne drzewa kauczukowe, kapokowce i palmy. Zamiast reniferów są słodkowodne delfiny o skórze różowej jak cukrowa wata. Zamiast świętego Mikołaja i prezentów jest sam Bóg, który w darze daje mi jeszcze jeden dzień cudownego życia. Takie święta lubię najbardziej.

d1yfpmo
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1yfpmo