Pokazał ceny na europejskim jarmarku. "Czy tylko ja mam wrażenie, że w Polsce jest drożej?"
Jarmarki bożonarodzeniowe na stałe wpisały się w krajobraz miast w okresie poprzedzającym święta. Polacy uwielbiają odwiedzać nie tylko te zlokalizowane w polskich miastach, ale także w innych europejskich krajach. Podróżnik Grzegorz Rybka wybrał się do Wiednia i zdradził, jak tam kształtują się ceny.
20.11.2024 | aktual.: 20.11.2024 16:38
Jarmark bożonarodzeniowy w stolicy Austrii trwa już od 11 listopada. Odwiedzać można go aż do 26 grudnia.
Ceny na jarmarku w Wiedniu
Bez względu na to, w jakim europejskim mieście jarmark bożonarodzeniowy jest zorganizowany, ceny są tym, co najbardziej interesuje i porusza turystów. Te w Wiedniu sprawdził podróżnik Grzegorz Rybka (@podrozebezosci). Skupił się głównie na strefie gastronomicznej, czyli tym, co wielu turystów uwielbia najbardziej.
Za 250 ml grzańca zapłacić trzeba od 4,5 do 7,5 euro (ok. 19,5 - 32,5 zł). Dodatkowo liczyć trzeba się z kaucją za kubek, która wynosi od 4 do 5 euro (ok. 17 - 21,5 zł). Z kolei zakup kawy espresso to wydatek ok. 2,5 euro (ponad 10 zł), a herbaty 3,5 euro (ponad 15 zł).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj też: Turyści oszaleli na punkcie polskich atrakcji. "Wolne miejsca znikają z każdym kolejnym dniem"
Żeby się najeść na wiedeńskim jarmarku, trzeba przygotować większe kwoty. Przykładowo za kiełbasę z pieczywem zapłacimy od 5,5 euro (ok. 24 zł), a za zupę podawaną w chlebie od 9,9 euro (ok. 43 zł). Langosze zaczynają się od 7 euro (ok. 30 zł), zaś gorące kasztany od 3 euro (ok. 13 zł) za pięć sztuk.
Atrakcje, takie jak przejazd karuzelą, to z kolei wydatek rzędu ok. 3 - 5 euro (13 - 21,5 zł).
Drogo czy tanio?
Internauci, komentujący wideo na Instagramie, twierdzą, że ceny te nie są szczególnie wygórowane, a w przypadku niektórych przysmaków są zbliżone bądź nawet niższe niż na jarmarkach w naszym kraju. "Ceny akceptowalne", "Jak na Wiedeń to superceny, w Krakowie rok temu było drożej", "Jak na Wiedeń to nie jest drogo", "Ceny bardzo znośne" - czytamy pod nagraniem.
"Czy tylko ja mam wrażenie, że w Polsce jest drożej?" - zapytała jedna z internautek, a pod jej komentarzem pojawiło się kilka odpowiedzi. "Nie, nie tylko ty", "Bo jest drożej" - zgodzili się z nią inni użytkownicy Instagrama.
Źródło: Instagram @podrozebezosci