Boże Narodzenie na świecie. Nietypowe tradycje i świąteczne zwyczaje
Boże Narodzenie obchodzi się na całym świecie. Oprócz wielu wspólnych elementów, w poszczególnych państwach kultywuje się również własne zwyczaje. W jednych lepi się bałwany z piasku lub organizuje żywe szopki, a w innych idzie na randkę. W końcu nie bez powodu mówi się, że co kraj, to obyczaj.
23.12.2021 14:10
Trzy dni spędzane w rodzinnym gronie, ubieranie pachnących choinek, wypatrywanie pierwszej gwiazdki, dzielenie się opłatkiem, suto zastawiony stół z wolnym miejscem dla potrzebującego wędrowca, pasterka, czekanie na prezenty.
Trudno nie zgodzić się, że polskie obchody świąt Bożego Narodzenia są jednymi z najpiękniejszych (a dla wielu rodaków pewnie i najpiękniejszymi) na świecie. Mimo to warto poznać kilka nietypowych tradycji obecnych w innych krajach. Sprawdziliśmy, jak wyglądają obchody Bożego Narodzenia w Australii, Rosji, Meksyku, Korei Południowej i Danii.
Boże Narodzenie w Australii. Mikołaj na desce i bałwanek z piasku
Podczas gdy Polacy z utęsknieniem wyczekują białych świąt, Australijczycy nie mają nadziei na opady śniegu. W grudniu bowiem zaczyna się u nich lato. Pewna pogoda sprzyja celebracji świąt nie tylko w domu, ale także pod gołym niebem. Już od początku miesiąca odbywają się liczne imprezy przedświąteczne, a na ulicach Sydney można spotkać szalonych przebierańców - mikołaje, mikołajki oraz renifery.
Mieszkańcy Australii są miłośnikami wszelkich ozdób świątecznych, więc chętnie dekorują też mieszkania. Nie brak śmiałków marzących o tym, żeby ich oświetlone domy były widoczne nawet z kosmosu. Od ogromnej liczby kolorowych światełek, dmuchanych bałwanków i bogato zdobionych choinek może zakręcić się w głowie.
Co zaskakujące, tutejszy św. Mikołaj nie przyjeżdża do dzieci saniami ciągniętymi przez renifery. Przypływa za to na desce surfingowej. Często towarzyszą mu delfiny, a niekiedy nawet można go zobaczyć wraz z kangurami. Ponadto zrezygnował z ciężkich, czarnych butów, żeby się za bardzo nie pocić podczas upału. Zamiast nich co roku paraduje w klapkach. Czasem ponoć zdarza się, że zamienia swój czerwono-biały strój na t-shirt i szorty.
Australijczycy nie mają typowej Wigilii. W pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia śpiewają świąteczne pieśni i czekają na prezenty. Członkowie rodziny siedzą razem przy stołach, na których pojawiają się m.in. kiełbaski, indyk, sałatki, pudding ze śliwkami i inne dania podawane zwykle na zimno.
Z kolei drugi dzień świąt to czas szalonych wyprzedaży w centrach handlowych. Co ciekawe, niektórzy Australijczycy obchodzą dodatkowo Christmas in July (Boże Narodzenie w lipcu) i tym samym zwiększają swoje szanse na ulepienie świątecznego bałwanka ze śniegu. W grudniu udają się zaś na plaże i lepią go z piasku. W końcu dla chcącego, nic trudnego.
Boże Narodzenie w Rosji. Prezenty dopiero w styczniu
Jeszcze inaczej wyglądają świąteczne obchody w Rosji. Zgodnie z kalendarzem juliańskim, używanym w prawosławnym Kościele, Wigilia (Soczelnik) wypada 6 stycznia, natomiast dzień później jest Boże Narodzenie. Święta poprzedza 40-dniowy post, który trudno pogodzić z hucznie obchodzonym Nowym Rokiem. To właśnie 1 stycznia dzieci wypatrują Dziadka Mroza i jego wnuczki Śnieżynki, którzy wręczą im wymarzone prezenty.
Podczas uroczystej kolacji Rosjanie dzielą się prosforą (święcony chleb) i jedzą soczywo, czyli tradycyjną kutię składającą się z różnego rodzaju kasz, grochu lub soczewicy, miodu, maku i orzechów. Na stole pojawia się zwykle 12 postnych dań, a pod obrusem można znaleźć odrobinę sianka. Co ciekawe, pod stołem stawia się jakiś żelazny przedmiot. Po zakończonej wieczerzy każdy członek rodziny po kolei kładzie na nim swoje stopy, co ma mu zapewnić siłę i zdrowie w przyszłym roku.
W Boże Narodzenie na rosyjskich stołach królują mięsiwa. Zgodnie z tradycją, świnie ubija się na święta za "karę". Swoim kwiczeniem miały one ponoć przeszkadzać w spaniu w stajence nowonarodzonemu Jezusowi.
Czytaj także: Polka w Laponii. "Nie ma takiego świątecznego pośpiechu, bieganiny i przygotowań do ostatniej minuty"
Boże Narodzenie w Meksyku. Żywe szopki, indyk w czekoladzie i "Msza Koguta"
Meksykanie lubią obchodzić święta na wesoło. Nie inaczej jest więc w Boże Narodzenie. Świąteczne przygotowania zaczynają się dość szybko. Wielką popularnością cieszy się zwyczaj Las Posadas (uroczystości przedstawiające wędrówkę Maryi i Józefa do Betlejem, które odbywają się między 16 a 24 grudnia). Dziewięć dni symbolizuje dziewięć miesięcy ciąży. Rozpoczynają się od procesji pielgrzymów, w tym przebranych za jadącą na osiołku matkę i opiekuna Jezusa, którzy niosą świece i szopkę.
Wszyscy uczestnicy śpiewają tradycyjne pieśni i proszą o gościnę. Później przychodzi pora na poczęstunek oraz rozbijanie piniaty. Co ciekawe, w meksykańskich domach można znaleźć nie tylko choinki, ale także rośliny zwane gwiazdami betlejemskimi, które pochodzą właśnie z Meksyku.
Meksykanie obchodzą Wigilię. Uroczysta kolacja zaczyna się tuż przed północą. Na stole pojawiają się m.in. bagietki z różnymi dodatkami, warzywna zupa, zimny deser na bazie kremu jajecznego oraz indyk w czekoladzie. Po uczcie przychodzi czas na Mszę Koguta, będącą odpowiednikiem naszej pasterki. Skąd ta nazwa? Wywodzi się ona z legendy, według której narodziny Jezusa były jedynym momentem, kiedy kogut zapiał w nocy. W kolejnym dniu świąt ma miejsce tzw. "odgrzewanie" - ponowne spotkania z rodziną, umilane licznymi smakołykami.
Boże Narodzenie w Korei Południowej. Czas na randkę i zasłużony odpoczynek
Niejedną osobę mogą zaskoczyć obchody Bożego Narodzenia w Korei Południowej, w której ten dzień jest urzędowo wolny od pracy. Choć i tu znajdziemy wiele świątecznych świecidełek, to jednak można też dostrzec znaczące różnice. Przede wszystkim tutejsze ceremonie nie mają charakteru religijnego ani rodzinnego. Są bardziej komercyjne, a ponadto grudniowe święto uważane jest za idealny czas na romantyczną randkę.
Nic więc dziwnego, że tego dnia na ulicach można spotkać wiele par trzymających się za ręce i pędzących do kawiarni na aromatyczną kawę oraz świąteczne ciasto. Dla singli to świetna okazja do odpoczynku lub zabawy w gronie przyjaciół. Dzieci czekają z kolei na Santa Haraboji w niebiesko-białym kostiumie, który podaruje im upominki.
Boże Narodzenie w Danii. Spotkania z bliskimi i ryż z niespodzianką
W polskich i duńskich obchodach świąt można znaleźć podobieństwa, ale nie brakuje też różnic. Popularnością cieszą się adwentowe wieńce, świeczkowe kalendarze odmierzające czas do Bożego Narodzenia, kartki ze świątecznymi pieczęciami, ozdobne świerki oraz kolorowe dekoracje.
Wigilia to dla Duńczyków czas hygge, czyli miłej atmosfery, wygody, bezpieczeństwa i szczęścia. Podczas uroczystej kolacji jada się, np. pieczoną kaczkę lub gęś oraz wieprzowinę. Nie powinno również zabraknąć deseru risengrød (pudding ryżowy z dodatkami). W talerzu z tym przysmakiem chowa się migdał. Ten, kto go znajdzie, otrzyma specjalny podarunek. Potem przychodzi pora na wspólne tańce i śpiewy wokół choinki oraz rozpakowywanie prezentów. Kolejne dni są wypełnione spotkaniami z rodziną i przyjaciółmi.