Brema. Atrakcje i zabytki w mieście czterech muzykantów
Brema to jedno z najpiękniejszych miast w północnych Niemczech. O jej wyjątkowości przekonali się już ponad 200 lat temu słynni czterej muzykanci: osioł, pies, kot i kogut – bohaterowie baśni braci Grimm, którzy stali się wizytówką miasta.
Brema jest stolicą najmniejszego niemieckiego landu o tej samej nazwie. To także 11. co do wielkości miasto w Niemczech, które liczy ponad 567 tys. mieszkańców. Dzieli ją około 130 km od Hamburga. Oba miasta są z pewnością warte zobaczenia, ale teraz skupimy się na samej Bremie. Pora odkryć jej najciekawsze zakątki!
Brema – początki miasta
Zanim wyruszymy w drogę, warto poznać kilka podstawowych faktów z przeszłości Bremy. Pierwsze pisemne wzmianki pojawiły się już w VIII w. W 787 r. król Franków Karol I Wielki założył tu biskupstwo. Wokół niego wkrótce powstała osada rybaków i rzemieślników. Brema otrzymała prawa miejskie jednak dopiero w XIV w.
Przystąpienie do związku hanzeatyckiego oraz wykorzystywanie na szeroką skalę portu morskiego ułatwiły prowadzenie międzynarodowych wymian handlowych. Dzięki nim status materialny mieszkańców uległ polepszeniu, a w mieście zaczęło powstawać coraz więcej monumentalnych budynków – część z nich do dziś wzbudza zachwyt bremeńczyków i turystów.
Zobacz też: Termy w Polsce. Top 5 obiektów
Brema atrakcje – rynek i okolice
Sercem Bremy jest piękny rynek będący jednym z najstarszych placów w mieście. Dawniej to właśnie na nim odbywały się liczne targi. Pamiątką po nich jest coroczny tradycyjny jarmark bożonarodzeniowy cieszący się dużą popularnością. Rynek ozdobiony kramami ze smakołykami, pachnącymi świerkami i tysiącami kolorowych lampek wygląda magicznie.
Otaczające go kamieniczki to prawdziwe perełki architektury. Jednak to nie one przykuwają największą uwagę. Piorunujące wrażenie wywołuje ratusz w stylach: gotyckim i renesansu wezerskiego. Nadal jest wykorzystywany jako siedziba miejskich władz. I choć już sama fasada może zapierać dech w piersiach, nie mniej imponujące są jego wnętrza. Szczególnie warto zobaczyć górną salę oraz złotą komnatę. Co ciekawe, w tutejszej piwnicy przechowywanych jest ponoć ok. 650 rodzajów niemieckich win! Najstarsze wino beczkowe pochodzi z 1653 r.
Przed ratuszem stoi średniowieczny posąg słynnego Rolanda. Przedstawia idealnego rycerza z "Pieśni o Rolandzie", który wykazywał się ogromną odwagą i oddaniem władcy. Poniósł bohaterską śmierć w obronie wiary, a jego dusza została zabrana przez anioły prosto do raju. Statua Rolanda symbolizuje niezależność Bremy. Zgodnie z legendą dopóki będzie stała na rynku, dopóty miasto będzie wolne. W podziemiach ratusza miała ponoć znajdować się nawet kopia posągu na wypadek konieczności szybkiej wymiany, gdyby oryginał uległ zniszczeniu. Statuę Rolanda wraz z ratuszem wpisano w 2004 r. na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Statua Rolanda to niejedyny pomnik przy rynku. Prawdziwym hitem jest pomnik czterech muzykantów z Bremy (stojących kolejno na sobie: osła, psa myśliwskiego, kota i koguta) oblegany przez tłumy turystów. Warto jednak odczekać swoje w kolejce, bo dotknięcie osiołka przynosi ponoć szczęście!
Pomnik nawiązuje do słynnej baśni braci Grimm, której zwierzęcy bohaterowie musieli uciec z gospodarstw z obawy przed śmiercią i wędrowali razem w poszukiwaniu nowego miejsca. Po długiej podróży odnaleźli w końcu jakąś chatę. Ustawili się jedno na drugim i zobaczyli przez okno, że ucztują w niej zbójnicy. Zwierzęta zaczęły wydawać odgłosy ("śpiewać"), czym przestraszyły podejrzane towarzystwo i w ten sposób zyskały dostęp do izby. Baśń nawiązuje do motywu wędrujących muzyków znanego z tradycji bremeńskiej. Muzykanci miejscy przyjmowali bowiem często do swego grona wędrownych grajków.
Na koniec wizyty na rynku trzeba jeszcze zobaczyć stojącą przy nim katedrę św. Piotra. Świątynia wykonana z piaskowca posiada dwie strzeliste wieże. Warto wejść do środka i wspiąć się na taras widokowy. Turyści mający nerwy ze stali mogą zwiedzić też tzw. ołowiany magazyn podziemny. Znajdują się w nim dobrze zachowane, zmumifikowane zwłoki ludzkie z uchylonymi ustami, które wyeksponowano w otwartych trumnach. Do dziś nie wiadomo dokładnie, kto został tu pochowany.
Opuszczając rynek, warto skręcić w zaledwie ok. 110-metrową uliczkę Böttcherstraße nazywaną "tajną główną ulicą" Bremy. To właśnie tu można zobaczyć pozłacaną płaskorzeźbę "Der Lichtbringer" (dosłownie: przynoszący światło), kuranty z porcelany miśnieńskiej, muzeum malarki Pauli Modersohn-Becker (przypuszczalnie pierwszej artystki, która namalowała swój nagi akt-autoportret) oraz muzeum kupca kawy Ludwiga Roseliusa.
Brema – atrakcje poza rynkiem
Prawdziwą perełką dla fanów architektury i fotografowania jest klimatyczna, dawna dzielnica rybacka Schnoor z wąskimi uliczkami i urokliwymi domkami. Najstarsze pochodzą z XV w. i XVI w. Mieszczą się w nich sklepiki z rękodziełem i pamiątkami, kawiarnie i restauracje, a także Muzeum Historii Bremy. Malutkie domki wyglądają niczym przeniesione prosto z bajkowej krainy. Nic więc dziwnego, że ich ceny mogą przyprawiać o zawrót głowy. W 2021 r. znajdujący się tu najmniejszy dom w Niemczech o powierzchni mieszkalnej zaledwie 4 m kw. sprzedano za 77 777 euro (ok. 356 tys. zł)!
Kolejną dumą Bremy jest tradycyjny browar Beck’s cieszący się światową sławą. Warto go zwiedzić wraz z przewodnikiem i wziąć udział w degustacji słynnego piwa. W mieście można poznać nie tylko kulisy produkcji alkoholu, ale też nowoczesnych samochodów. Tutejsze zakłady Mercedes-Benz oferują wycieczki i małe przejażdżki.
Brema powinna przypaść do gustu również wielbicielom muzeów. Do najciekawszych należą: muzeum sztuki (Kunsthalle), muzeum zamorskie (Übersee-Museum), muzeum sztuki nowoczesnej (Weserburg), a także centrum nauki (Universum).
Miłośnicy przyrody mogą z kolei odwiedzić ogromny ogród botaniczny i park różaneczników, a fani imprez udać się do pełnych życia dzielnic – Überseestadt i Viertel.
Żegnając się z Bremą, nie można zapomnieć o wizycie na promenadzie Schlachte wzdłuż rzeki Wezery z licznymi lokalami gastronomicznymi i słynnym żaglowcem Alexander von Humboldt.