Brytyjskie supermarkety. Przed Brexitem coraz częściej świecą pustkami
31 października to najbardziej prawdopodobny termin Brexitu. Dużo wskazuje też na to, że Wielka Brytania opuści Unię Europejską bez umowy. Może to oznaczać braki w zaopatrzeniu, a dostawcy już robią większe zapasy, żeby starczyło na później.
Właściciele sklepów twierdzą, że to nie ich wina, że klienci coraz częściej nie mogą dostać niektórych produktów. Wszystko z powodu brexitowego chaosu. Producenci żywności i leków zostali zmuszeni do zmiany swoich działań w zakresie dostaw, gdyby kontrole celne na granicach miały opóźnić dostarczenie produktów do sklepów.
Przedstawiciele przemysłu spożywczego ostrzegali przed takim scenariuszem. Dlatego zadziwiające okazały się dla nich słowa Michaela Gove’a, ministra odpowiedzialnego za planowanie Brexitu bez porozumienia, który przekonywał, że jeśli Wielka Brytania wyjdzie z Unii bez umowy, nie wpłynie to na dostawy świeżej żywności do Zjednoczonego Królestwa.
- Rząd próbuje stworzyć narrację, wedle której firmy poradzą sobie z Brexitem, jeśli przygotują się do niego odpowiednio wcześniej. Jeśli tego nie zrobią, jest to wyłącznie wina firm – powiedział agencji Reutera Justin King, dyrektor generalny w Sainsbury's, drugiej co do wielkości sieci hipermarketów w Wielkiej Brytanii.
ZOBACZ TEŻ: Brexit. Ekspert: Potrzeba ulg zachęcających do powrotu do Polski
Kierownictwa czterech największych sieci supermarketów na Wyspach (Tesco, Morrisons, ASDA i Sainsbury's) przekonują, że rząd traktuje branżę spożywczą, jako przedłużone ramię państwa.
Jak oświadczył brytyjski Departament Środowiska, Żywności i Spraw Wsi, branża spożywcza w Zjednoczonym Królestwie jest silnie związana z dostawcami z innych krajów. "Brytyjscy konsumenci mają dostęp do żywności z wielu źródeł. Będzie tak nadal, kiedy wyjdziemy 31 października z Unii Europejskiej, bez względu na okoliczności".
Minister Gove zapowiedział, że większych opóźnień można uniknąć, jeśli firmy będą miały przygotowane odpowiednie zgłoszenia. Niektórych produktów może być mniej, przez co ich ceny mogą wzrosnąć, jednak braki na dużą skalę są raczej niemożliwe.
- Nie ma dobrego momentu na opuszczenie Unii bez umowy – przyznał. – Jednak musimy być gotowi na związane z tym konsekwencje.
Źródło: Newshub
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl