Całoroczny stok narciarski w Zakopanem? Coraz bardziej realny plan

W zakopiańskim urzędzie miasta odbyło się spotkanie w sprawie budowy całorocznej, krytej trasy narciarskiej na zboczach Furmanowej i Ciągłówki. Miałaby to być największa tego typu trasa na świecie i przypominać tą, która jest w Dubaju.

W stolicy Tatr planuje się zbudować największą na świecie krytą trasę narciarską - podobną do tej, która jest w Dubaju.
Źródło zdjęć: © Shutterstock.com
Wojciech Gojke

Pomysł zakłada zbudowanie krytego stoku narciarskiego, na którym będzie można szusować po sztucznie produkowanym śniegu przez okrągły rok. Planowana szerokość trasy zjazdowej ma wynosić 40 m, a długość aż 1000 m. W środku działałby też wyciąg krzesełkowy, natomiast śnieg byłoby wytwarzany przez tradycyjne armatki śnieżne. Całość zaś ma być przeszklona - tak by szusujący mogli podziwiać panoramę Tatr. Za tym ambitnym pomysłem stoi spółka Gubałówka Capital Snow.

Najdłuższy na świecie kryty stok

Kryte trasy zjazdowe funkcjonują już na świecie – m.in. w Dubaju, Niemczech, Holandii czy na Litwie. Jednak liczą one średnio ok. 500 m, czyli o połowę mniej niż ta, która miałaby powstać w stolicy Tatr. Ponadto właściciele chcą, aby uzyskała ona homologację nie tylko Polskiego Związku Narciarskiego, ale także Międzynarodowej Federacji Narciarskiej. Dzięki temu można by było rozgrywać na niej zawody w narciarstwie alpejskim. Dodatkowo pomogłoby to w zarabianiu na tej trasie – np. organizując zawody czy treningi.

To nie wszystko, ponieważ w pobliżu planuje się stworzyć aż 7 zewnętrznych tras oraz infrastrukturę rekreacyjną, w tym m.in. spa i restauracje.

Obraz
© Kryty stok narciarski w rosyjskim mieście Krasnogorsk / Shutterstock.com

Kiedy powstanie nowa atrakcja?

Właściciele spółki przedstawili plan burmistrzowi Zakopanego, który przyznał, że inwestycja może ożywić miasto. Zadeklarował pomoc ze strony urzędu i zaproponował m.in. że będzie w stanie zwolnić inwestorów z podatku od tras narciarskich. Ponadto zapowiedział, że gdyby atrakcja faktycznie powstała, miasto zagwarantuje odpowiedni dojazd do wyciągów.

Stworzenie obiektu może potrwać ok. 2 lat. Do tego trzeba doliczyć rok na przygotowanie dokumentacji. Koszt inwestycji nie będzie niski i może wynieść nawet 100 mln zł. Spółka chce pozyskać pieniądze z kredytu. Bank jest gotowy go uruchomić w momencie, gdy ruszy budowa. Zanim ruszy, konieczna będzie zmiana planu zagospodarowania dla tego terenu. O ile plan dopuszcza budowę w tym miejscu tras narciarskich, o tyle nie ma mowy o utworzeniu trasy narciarskiej w budynku.

Źródło: Gazeta Krakowska

Zobacz też: Zjazd na nartach z dachu budynku? Nietypowy projekt architektów

Wybrane dla Ciebie
Liczba uczestników znacznie przekroczyła milion. Wszyscy wyszli na ulice miasta
Liczba uczestników znacznie przekroczyła milion. Wszyscy wyszli na ulice miasta
Tego się nie spodziewała. Polka pokazała wideo z Halloween w Kanadzie
Tego się nie spodziewała. Polka pokazała wideo z Halloween w Kanadzie
Odkrycie w Mjanmie. Pamięta czasy dinozaurów
Odkrycie w Mjanmie. Pamięta czasy dinozaurów
Kaszubska dynia bije rekord Polski. Klementyna waży tyle, co fortepian koncertowy
Kaszubska dynia bije rekord Polski. Klementyna waży tyle, co fortepian koncertowy
Nie wpuścili chłopca na pokład. Powodem drobiazg w paszporcie
Nie wpuścili chłopca na pokład. Powodem drobiazg w paszporcie
Turyści w końcu się doczekali. "Od kilku dni cały Egipt stoi na baczność"
Turyści w końcu się doczekali. "Od kilku dni cały Egipt stoi na baczność"
Polskie miasto z wyjątkowym tytułem. "To wielka radość"
Polskie miasto z wyjątkowym tytułem. "To wielka radość"
Burza sparaliżowała Pizę. Miasto uruchomiło sztab kryzysowy
Burza sparaliżowała Pizę. Miasto uruchomiło sztab kryzysowy
Najbardziej nawiedzone miejsca. Od Salem po Japonię
Najbardziej nawiedzone miejsca. Od Salem po Japonię
Samolot musiał zawrócić. Wszystko przez jednego pasażera
Samolot musiał zawrócić. Wszystko przez jednego pasażera
Problem na europejskiej wyspie. Mieszkańcy i turyści boją się o życie
Problem na europejskiej wyspie. Mieszkańcy i turyści boją się o życie
Mają dość pijanych turystów. Będą sypały się mandaty
Mają dość pijanych turystów. Będą sypały się mandaty