Ceny na rajskiej wyspie. "Drogo, ale nie aż tak drogo, jak się spodziewałem"

Patryk Suracki @innastronaswiata to polski twórca internetowy, który zdradza obserwatorom ciekawostki ze świata podróży. Aktualnie przebywa on na rajskim archipelagu. - Jak na Seszelach wygląda supermarket i czy faktycznie jest tam tak kosmicznie drogo? - zapytał w swoim nagraniu i zaraz pospieszył z odpowiedzią. Dodał, że ceny, które podaje, obowiązują w dużych marketach, w lokalnych sklepikach jest znacznie drożej.

Ceny na Seszelach

Walutą obowiązującą na terenie państwa wyspiarskiego na Oceanie Indyjskim jest rupia seszelska. W przeliczeniu 10 rupii to ok. trzech zł.

Litr oliwy kosztuje ok. 58 zł, makaron na spaghetti - ok. 5,5 zł, a australijskie banany - ok. 10,4 zł za kg. - Standardowa cena chipsów to ok. 16 rupii (ok. 4,7 zł) - przyznał podróżnik. Zdradził także, ile kosztuje chleb, a nie jest tani, bowiem za bochenek trzeba zapłacić ok. 15,3 zł.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Czytaj też: Polacy kochają ten kraj. Teraz dostaną się tam łatwiej niż kiedykolwiek

Na Seszelach niezwykle popularne są chipsy bananowe. Ceny paczki takiego przysmaku zaczynają się od 38 rupii (ok. 11 zł). - Jadłem je i nie jestem w stanie odróżnić ich od chipsów ziemniaczanych - przyznał Patryk Suracki.

Ceny litrowej wody zaczynają się od 11,4 rupii (ok. 3,3 zł). Za zupki błyskawiczne typu instant zapłacimy już od ok. 7 rupii (ok. 2 zł), większe za ok. 23 rupie (ok. 6,8 zł).

Za litrowe lody truskawkowe zapłacić trzeba ok. 31 zł, zaś za inne smaki - ok. 53 zł. Można także kupić lodowe lizaki w cenie ponad 16 zł. Z kolei gotowe, mrożone pizze to już wydatek rzędu ok. 48 zł.

- Jest drogo, ale nie aż tak drogo, jak się spodziewałem - podsumował Suracki. A wy, co myślicie, drogo czy tanio?

Czytaj też: Arabia Saudyjska otwiera się na turystów. Coś, co kiedyś było niemożliwe, można przeżyć w 47-stopniowym upale

Źródło: TikTok @innastronaswiata