Co może oznaczać palec w ustach, czyli mowa ciała za granicą

Gesty w różnych zakątkach świata mogą być zupełnie inaczej odbierane. Często przez niewiedzę turyści łatwo wpadają w kłopoty. Oto krótki przewodnik przydatny przed każdą podróżą.

Włosi z natury są bardzo emocjonalni i prezentują to w gestach. Nie jest więc nienaturalne całowanie w policzki na powitanie w miejscach publicznych, przytulanie się – nawet dwóch mężczyzn będących przyjaciółmi, czy też długotrwałe, ściskanie rąk. Popychanie i szturchanie w zatłoczonych miejscach również nie jest oznaką braku dobrego wychowania, więc nie należy się obrażać. Uważać natomiast trzeba na palce, włożenie kciuka do ust jest równoznaczne z powiedzeniem „idź do diabła”.

ud/sc

Będąc w Azji szczególną uwagę należy zwracać na części ciała. Niechcący bowiem możemy kogoś obrazić. Przede wszystkim nie wolno dotykać ani wskazywać innych osób stopami, które są uznawane za „najniższą” część ciała. Jeśli już zdarzy się takie faux pas, musimy przeprosić dotykając ręką jej ramię, a następnie dotknąć swojej głowy. Należy również powstrzymać się od czochrania po włosach, czy też od dotykania głowy, która z kolei jest uznawana za duchowo najwyższą część. Przy okazji należy pamiętać, że zgodnie z tym wierzeniem źle widziane jest siadanie na poduszkach, które są przeznaczone właśnie do spoczynku głowy.

Korzystając z japońskich łaźni publicznych, zwanych "onsen", trzeba pamiętać, aby zawsze przed wejściem się umyć. Jeśli tego nie zrobimy, w mniemaniu Japończyków, zanieczyścimy wodę. Można to porównać do amerykańskiego taboo związanego z siusianiem do basenu. Kąpiel powinna się również odbywać w odpowiednim stroju, zakrywającym intymne części ciała.

W Indiach możemy komuś „powiedzieć” ogromny komplement, wykorzystując jedynie język ciała. Jeśli zbliżymy się do osoby z językiem między zębami i zagarniemy rękami powietrze z okolicy jej głowy, a następnie uformujemy kształt sylwetki, będzie to oznaczało, że uważamy ją za wyjątkowo piękną lub wyjątkowo inteligentną.

Marokańskie powitanie może trwać aż 10 minut. Najpierw uścisk prawych dłoni, następnie dotknięcie swoją dłonią serca, aby pokazać, że mówimy z jego głębi. Bliscy znajomi mogą wymienić nawet do 4 całusów, w akompaniamencie dobrych życzeń: „Jak się masz? Wszystko w porządku? Mam nadzieję, że rodzice w dobrym zdrowiu? Bóg z nimi!”

ud/sc

W Rosji, podobnie jak wśród niektórych Polaków, pielęgnowany jest przesąd o pechu, którego przynosi witanie się przez próg. Ciekawe, że można spotkać się z egzekwowaniem tej zasady przez dostarczycieli pizzy – odmawiają oni dokonania transakcji stojąc w drzwiach. Aby odebrać zamówienie należy albo wyjść z mieszkania, albo zaprosić posłańca do domu.

W Wielkiej Brytanii pamiętajmy, aby nie używać gestu (np. w restauracji) jaki znamy ze szkoły, czyli podnoszenia w górę dwóch złączonych palców (wskazującego i środkowego), z dłonią zwróconą grzbietem w naszą stronę. Jest to równoznaczne z pokazaniem komuś środkowego palca, w znanym wszystkim obraźliwym geście. Wyjściem przy zamawianiu np. 2 piw jest pokazanie znaku zwycięstwa (czyli tych samych dwóch palców układających się w literę V).