Coraz więcej hoteli dla dorosłych. "Część była bardzo oburzona"

Jeszcze niedawno hotelarze prześcigali się w zapewnianiu udogodnień dla rodzin z dziećmi, takich jak place zabaw czy miniaquaparki. W ostatnim czasie widać nowy trend: coraz większe zapotrzebowanie jest na obiekty tylko dla dorosłych. – Salę zabaw zamieniliśmy w minisiłownię – przyznaje właścicielka górskiej willi.

Obiekty tylko dla dorosłych zyskują na popularności
Obiekty tylko dla dorosłych zyskują na popularności
Źródło zdjęć: © Adobe Stock

08.08.2024 | aktual.: 19.08.2024 09:50

Specjalne menu, efektowne place zabaw, opiekunki na miejscu, dodatkowe usługi związane z atrakcyjnym zagospodarowaniem czasu wolnego – przez lata hotelarze prześcigali się w pomysłach na przyciągnięcie rodzin z dziećmi, szczególnie wtedy, gdy wakacyjny wyjazd najmłodszych można było wesprzeć bonem turystycznym.

Coraz więcej obiektów tylko dla dorosłych

– Dziś w naszym serwisie znaleźć można wiele ofert, które rodzinom z dziećmi oferują dodatkowe udogodnienia i atrakcje. Niejako na drugim biegunie rynku zaczął budować się nowy trend: wypoczynku bez dzieci – podkreśla Agnieszka Rzeszutek, ekspert Nocowanie.pl.

A skoro pojawiła się potrzeba, to odpowiedzieli na nią hotelarze. – To była czysto biznesowa decyzja, chcieliśmy się̨ wyróżnić na rynku wśród sporej konkurencji. Zmieniliśmy grupę docelową, ponieważ nasz obiekt i tak od początku miał więcej pokoi dla par niż dla rodzin. Wiemy też, że jest zapotrzebowanie na takie obiekty – opowiada Agnieszka Bafia, właścicielka Willi Swoboda w Zakopanem, która zdecydowała się na zmianę profilu na "tylko dla dorosłych".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wtóruje jej Damian Wawrzynkiewicz, właściciel Mielnova Apartamenty Adults Only w Mielnie. - Nasz obiekt działa od roku i od samego początku był przeznaczony na wypoczynek bez dzieci. Chcieliśmy, aby nasi goście wypoczywali w ciszy i spokoju, a nasze czterdziestometrowe apartamenty są przystosowane dla dwóch osób. Stawiamy na komfort, luksus i kameralny klimat – wyjaśnia.

Podobnie decyzję o profilu "bez dzieci" argumentuje Joanna Sokołowska, której Widokowa Villa TOP w Kościelisku także sprofilowana jest dla dorosłych gości. Decyzja o otwarciu obiektu "adults only" wynikała głównie z kameralności obiektu oraz z małej liczby takich obiektów na Podhalu.

- Chcieliśmy stworzyć miejsce, w którym gość będzie mógł odpocząć od codziennej rutyny, spędzić romantyczny czas z ukochaną osobą w ciszy i spokoju delektując się pięknymi widokami – relacjonuje.

Swojej grupy docelowej szukają wśród par, singli i osób chcących aktywnie spędzić czas, ale też wśród rodziców, którzy szukają ciszy i wypoczynku bez małych dzieci w pobliżu, podczas gdy ich pociechy zostały pod opieką w domach.

– Naszą willę odwiedzają głównie pary, małżeństwa, którym udało się wyjechać na kilka dni we dwoje. Zdarzają się też przyjazdy małżeństw w średnim wieku oraz pobyty grup przyjaciół. Zdajemy sobie sprawę, że w Polsce obiekty dla dorosłych nie są aż tak popularne jak za granicą, ale właśnie dlatego liczymy, że trafimy w potencjał rynku i grono odbiorców będzie się zwiększać z każdym rokiem – potwierdza Joanna Sokołowska.

Obiekty "adults only" kuszą także rodziców, którzy odpoczywają bez dzieci
Obiekty "adults only" kuszą także rodziców, którzy odpoczywają bez dzieci© Adobe Stock

Polacy podzieleni

Sądząc po analizie komentarzy na forach branżowych trend "żadnych dzieci" mocno dzieli Polaków. Z jednej strony pojawiają się argumenty o dyskryminacji, z drugiej zaś – głosy zwolenników spokojnego wypoczynku.

– Warto podkreślić, że obiekty noclegowe bez dzieci nie są miejscami tworzonymi przeciwko konkretnej grupie, lecz z myślą o osobach oczekujących jasno określonych warunków wypoczynku. Jak często czytamy w opiniach, dla wielu gości to nie dzieci stanowią problem, ale rodzice, którzy często nie potrafią albo nie chcą nad swoimi pociechami zapanować – podkreśla Agnieszka Rzeszutek z Nocowanie.pl.

Potwierdza to Agnieszka Bafia, której willa w Zakopanem zmieniła profil po latach działalności: – Informacja o zmianie spotkała się z różnym odbiorem. Część ludzi rozumie i popiera takie miejsca, a część była bardzo oburzona, jakbyśmy nie lubili dzieci i je dyskryminowali.

– Nie zmieniliśmy charakteru obiektu ze względu na zachowanie dzieci bądź skargi. Z dziećmi pracowaliśmy 30 lat i kochamy je. Fajnie byłoby poszerzać świadomość ludzi, że to nie jest nic złego, nikogo nie chcemy zranić – podkreśla i dodaje, że teraz organizuje campy tematyczne dla dorosłych z wyjściem z przewodnikiem w góry i jogą, a salę zabaw przekształciła w minisiłownię.

Właścicielkę innego obiektu dla dorosłych straszono nawet pociągnięciem do odpowiedzialności sądowej, Trybunałem Konstytucyjnym i Trybunałem Praw Człowieka w Strasburgu.

– Hejt, który nas spotkał po tym, gdy staliśmy się obiektem 16+, był ogromny – opowiada Monika Różewska-Chudzik, właścicielka hotelu tylko dla dorosłych Leda Spa w Kołobrzegu. – Oczywiście liczyliśmy się z krytyką, ale to, co się wydarzyło, było trudne do przewidzenia.

Jak dodaje, personel jej hotelu przez długi czas musiał się mierzyć z wieloma nieprzyjemnymi sytuacjami, a także uwagami o charakterze stricte personalnym. – Zdarzało się, że nawet ja otrzymywałam drogą mailową nieprzyjemne wiadomości – przyznaje.

Zobacz także
Komentarze (425)