Cyklady czy Wyspy Jońskie. Oba miejsca kuszą nie tylko pięknymi widokami

Grecja to nie tylko białe domki z niebieskimi okiennicami czy majestatyczne ruiny świątyń. To również cała paleta kolorów, strzeliste kamieniczki i charakterystyczny styl przywodzący na myśl Wenecję czy Rzym. Warto poznać oba oblicza Grecji.

Cyklady czy Wyspy Jońskie. Oba miejsca kuszą nie tylko pięknymi widokami
Źródło zdjęć: © Shutterstock.com

01.10.2018 | aktual.: 02.10.2018 11:10

Wyspy Jońskie i Cyklady wyglądają jak dwa zupełnie inne światy. Morze Jońskie rozlewa się między półwyspem Bałkańskim (Grecja i Albania)
od wschodu oraz Półwyspem Apenińskim i Sycylią (Włochy) od zachodu. Morze Egejskie rozciąga się natomiast między Bałkanami a Azją Mniejszą oraz Kretą. Wyspy Jońskie, ze względu na burzliwą przeszłość regionu noszą ślady rzymskich, weneckich, czy nawet francuskich i angielskich wpływów. Cyklady to natomiast jedyny w swoim rodzaju styl architektoniczny, którego próżno szukać na kontynencie.

Cyklady jako wizytówka Grecji

Charakterystyczna architektura, w której ciasne, przylegające do siebie domki przypominają małe fortece to pozostałość z dawnych czasów, gdy wyspy Morza Egejskiego były nękane przez piratów. Charakterystyczny biały kolor ścian to natomiast efekt epidemii cholery. W 1938 r., gdy choroba zaczęła się rozprzestrzeniać, ówczesny dyktator nakazał masowe bielenie domów wapnem. Białe domy kontrastujące z niebieskim morzem szybko zostały skojarzone z grecką flagą i z czasem stały się najsłynniejszą wizytówką turystyczną państwa.

Cyklady to marzenie każdego żeglarza. Sieć wysepek okala świętą dla starożytnych Greków wyspę Delos, tworząc tym samym doskonałą przestrzeń dla amatorów żeglugi w pełnym słońcu. Kontrast pomiędzy dzikimi i nieokiełznanymi wyspami, a kurortami pękającymi w szwach od turystów jest powodem, dla którego warto wybrać się w rejs po Cykladach.

Obraz
© Shutterstock.com

To miejsce rozbudza wyobraźnię nie tylko ze względu na greckie mity, w których niewielkie wysepki były miejscem zmagań starożytnych herosów i bóstw. To również nietypowy archipelag pełen tajemnic. Rzekomo to właśnie tam znajdowała się legendarna Atlantyda. Wyspa, a wraz z nią cala starożytna cywilizacja zatonęła w wyniku serii trzęsień ziemi i wybuchów wulkanu. Podobny los spotkał wyspę Thirę, znaną dziś pod nazwą Santorini. Pozostałością po wybuchu wulkanu jest jedynie ogromna kaldera, która wygląda niesamowicie z lotu ptaka.

Wyspy Jońskie z dala od globalnej turystyki

Archipelag liczy siedem głównych, największych wysp w regionie oraz mnóstwo pomniejszych wysepek położonych u zachodnich wybrzeży Grecji. Morze Jońskie to przede wszystkim Itaka – królestwo Odyseusza. Wbrew pozorom skalista wyspa nie cieszy się dużą popularnością wśród turystów ze względu na brak plaż. Korfu szczególnie upodobał sobie William Szekspir, umieszczając odniesienia do lokalnego folkloru w swoich dziełach. Zakynthos słynie przede wszystkim z ukrytych pośród skał i dostępnych jedynie drogą wodną plaż. Na wyspie panuje wyjątkowo ciepły jak na Grecję klimat. Leukada jest jedyną wyspą, na którą można dojechać samochodem bezpośrednio z kontynentu. Trzeba wtedy pokonać nietypowy most obrotowy, który w zależności od natężenia ruchu wodno-lądowego zmienia swoje położenie.

Obraz
© Shutterstock.com

Wyspy Jońskie to miejsce, w którym wciąż silne są wpływy włoskie. W odróżnieniu od surowych i skalistych Cyklad, na wyspach przeważa zieleń gajów oliwnych. Drzewa sprowadzili tu za swojego panowania Wenecjanie, którzy planowali zmonopolizować produkcję oliwy w regionie. Weneckie wpływy są również obecne w stylu architektonicznym jońskich miasteczek. Znacznie bliżej im do Włoch i wiktoriańskiej Anglii niż do Cyklad.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także
Komentarze (4)