Trwa ładowanie...

Cypr Północny. Wakacje w kraju, który nie istnieje

Cypr Północny nieuznawany jest przez żadne państwo na świecie, poza Turcją. Mimo to, turyści coraz częściej wybierają się tam na wakacje.

Cypr Północny. Wakacje w kraju, który nie istniejeŹródło: Kirill Makarov - Shutterstock
d2s0efp
d2s0efp

Cypr to jedna z najpopularniejszych i najpiękniejszych wysp na Morzu Śródziemnym. Bajeczne plaże, luksusowe hotele, piękne zabytki i fascynująca przyroda. To znaki rozpoznawcze Wyspy Afrodyty, która ma też bardzo burzliwą historię. Jej północna część od 1974 roku jest okupowana. Powstała tam Turecka Republika Północnego Cypru, nieuznawana przez żadne państwo na świecie, poza Turcją. Mimo to turyści coraz częściej wybierają się tam na wakacje.

W tym zakątku Europy przez lata sytuacja była bardzo ożywiona. Grecy cypryjscy dążyli do wzmocnienia jedności państwa, a przywódcy Turków cypryjskich, pod silnym naciskiem Turcji, optowali za etniczną segregacją i odłączeniem. Doprowadziło to do zamieszek w połowie lat 60. XX w., a w konsekwencji do tureckich ataków lotniczych i gróźb przeprowadzenia inwazji zbrojnej. Rozmowy na temat porozumienia prowadzone były w latach 1968-1974 pod patronatem ONZ . Wówczas na chwilę napięcie opadło. Jednak w lipcu 1974 roku Turcja zaatakowała Cypr, gwałcąc międzynarodowy kodeks postępowania, określony traktatami, których była sygnatariuszem. Inwazja i okupacja były tragiczne w skutkach: tysiące osób poniosło śmierć, a ponad 180 tys. Greków cypryjskich, zamieszkujących północną część Cypru, zostało wysiedlonych. Kolejne 20 tys. osób wskutek zastraszania opuściło swoje domy, by szukać schronienia w części wyspy administrowanej przez cypryjski rząd.

Po latach krwawego konfliktu, w 1983 roku, północna część odłączyła się od greckiego Cypru. Dziś rozdziela ją tzw. zielona linia, kontrolowana przez siły pokojowe ONZ. To strefa zdemilitaryzowana o długości 180 km i szerokości od kilkuset do kilku metrów. Przebiega przez sam środek Nikozji. Gdy ją wyznaczono, ludzie mieszkający na tych terenach musieli opuścić swoje domy, pozostawiając większość dobytku. Wiele rodzin zostało rozdzielonych i od tego czasu nie udało im się spotkać.

Turecka część Nikozji Fot. DPimenov - Shutterstock

d2s0efp

Dzisiaj południe wyspy – Cypr - to kraj członkowski Unii Europejskiej, a północ to państwo, którego formalnie nie ma. Co ciekawe, mimo tak skomplikowanej sytuacji, kraj, który nie istnieje, wciąż utrzymuje się z turystyki. Kilka polskich biur podróży oferuje wakacje w tym rejonie, a Polacy coraz chętniej jeżdżą tam na wakacje. Przyciąga ich tajemniczość tego rejonu oraz bogata baza hotelowa i przepiękne plaże.

MSZ i ambasada ostrzegają
Ci, którzy zdecydują się na taki wypad, muszą jednak wiedzieć, że z powodu sytuacji politycznej, w razie potrzeby nie uzyskają opieki konsularnej. Ministerstwo Spraw Zagranicznych w oficjalnym komunikacie informuje, że Polska nie utrzymuje stosunków dyplomatycznych z tzw. Turecką Republiką Północnego Cypru. MSZ zwraca uwagę, że lotniska w miejscowościach położonych na tym terenie nie są dopuszczone do międzynarodowego ruchu lotniczego, co stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa polskich obywateli.
- Tzw. Turecka Republika Północnego Cypru nie jest stroną konwencji wiedeńskiej o stosunkach konsularnych z 1963 r., najistotniejszej w sprawach konsularnych umowy międzynarodowej. Brak także jakiegokolwiek innego porozumienia, regulującego kwestię wykonywania funkcji konsularnych na tym terytorium – czytamy w komunikacie MSZ. - Oznacza to, że sprawowanie opieki państwa nad obywatelami polskimi, przebywającymi na tym terytorium, nie jest możliwe. Prosimy o branie tych faktów pod uwagę przy podejmowaniu decyzji o wyjazdach turystycznych – informuje MSZ.

Z informacji uzyskanych przez Wirtualną Polskę w Ambasadzie Republiki Cypryjskiej wynika, że wycieczki do północnej części są legalne, ale tylko, jeśli zielona linia zostanie przekroczona w wyznaczonych miejscach. Ponadto do jej przekroczenia uprawnione są jedynie osoby, które wjechały na Cypr przez tereny, gdzie rząd Republiki Cypryjskiej sprawuje faktyczną władzę. Czyli gdzie?
- Granice Republiki Cypryjskiej można przekraczać jedynie przez przejścia graniczne na lotniskach w Larnace i Pafos oraz morskie przejścia graniczne w Larnace, Limasol, Pafos i Latchi, zlokalizowane na terenach administrowanych przez rząd Republiki Cypryjskiej – informuje Loukas Evgeniou, pierwszy sekretarz Ambasady Republiki Cypryjskiej w Warszawie. - Wjazd na terytorium Republiki Cypryjskiej przez porty lotnicze lub morskie, znajdujące się na terenie tzw. Tureckiej Republiki Cypru Północnego, jest traktowany przez władze Republiki Cypryjskiej jako nielegalny - dodaje. Rząd może nałożyć sankcje na osoby, które będą podróżować w ten sposób.

Jak jest na miejscu?
Takie ostrzeżenia mogą niektórych odstraszyć, jednak osoby, które odwiedziły Cypr Północny zapewniają, że jest tam bezpiecznie.
- Co trzeci zapytany o opinię na temat okupowanej części tureckiej Cypryjczyk grecki z południa odpowie, że lepiej tam nie jechać. "Podobno jest tam nawet ładnie, czasem ktoś stamtąd wraca, jednak kategorycznie tego nie polecam. Nie byłem nigdy na północy, ale odradzam". Podobne teksty usłyszeć można też u Turków, jakoby na południu nic ciekawego nie było – pisze Karol Werner na swoim blogu kolemsietoczy.pl. - Ja jednak wyznaję opinię, że najlepiej sobie zdanie wyrobić samemu, a jeśli miałbym się pokusić o takową, to subiektywnie, bardziej do gustu przypadła mi północ. Wyspa jest spokojna, stabilna i bezpieczna. Robi się wszystko, aby ludzie czuli się i faktycznie byli bezpieczni. Zwłaszcza turyści, którzy są głównym, żeby nie powiedzieć jedynym, motorem napędowym, pchającym gospodarkę tego miejsca do przodu.

d2s0efp

Co zwiedzać?
Jedno jest pewne okupowana część Cypru to popularny kierunek turystyczny z bogatą infrastrukturą hotelową i ciekawymi atrakcjami. Największym ośrodkiem turystycznym jest Famagusta. Na turystów czeka tu przepiękna przyroda i kilometry plaż, które są uznawane za najlepsze na wyspie. Popularnym kierunkiem jest także Kyrenia. Kurort słynie z wielu pięciogwiazdkowych hoteli, portu oraz bazy sportów wodnych. Można tu nurkować i pływać na windsurfingu. Jednym z najstarszych zabytków w rejonie jest Opactwo PokojuBellapais, założone na początku XIII wieku. Nie można także ominąć tureckiej części Nikozji, która jest bardzo odmienna od południowej. Kolorowe bazary, aromaty przypraw, zapach herbaty i tradycyjnego jedzenia - to znaki rozpoznawcze północnej części stolicy. Najbardziej charakterystycznym zabytkiem jest katedra św. Zofii - obecnie meczet Selimiye - budowla uważana za największy i najpiękniejszy meczet w mieście.

Za tydzień wakacji all inclusive w hotelu czterogwiazdkowym w Północnym Cyprze zapłacimy od 1500 zł. Polskie biura podróży zabierają turystów do m.in.: Kyrenii, Famagusty, Alsancak i Bafry.

d2s0efp
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2s0efp