Czarna seria w Tatrach. Turystkę uratował kask
Mimo że słoneczna pogoda i coraz wyższe temperatury zachęcają do górskich wypraw, w partiach szczytowych wciąż jest sporo zlodowaciałego śniegu. Trudne warunki przyczyniły się do serii groźnych wypadków, jakie miały miejsce w ostatnich dniach w rejonie Rysów.
Ratownicy z Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego apelują do turystów wybierających się w wyższe partie Tatr o posiadanie zimowego sprzętu turystycznego takiego jak: raki, kask, czekan oraz lawinowe ABC. Taki ekwipunek jest teraz konieczny.
Seria groźnych wypadków
Do niebezpiecznych incydentów doszło w czwartek 11 maja w rejonie najwyższego szczytu Polski. Kobieta wchodząca na Rysy poinformowała telefonicznie centralę TOPR, że jej partner spadł około 400 metrów z okolic Przełączki pod Rysami. Turysta z obrażeniami głowy i ogólnymi potłuczeniami został przetransportowany śmigłowcem do szpitala w Zakopanem.
Z Przełączki pod Rysami ewakuowano również partnerkę ratowanego, która po tym zdarzeniu nie była w stanie samodzielnie kontynuować zejścia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sztuka podróżowania - DS4
O krok od tragedii
O tym, jak ważne jest odpowiednie przygotowanie, przekonała się inna turystka, bowiem później okazało się, że mężczyzna spadając Rysą, z całym impetem uderzył rakiem w głowę przypadkowej kobiety. - Turystka może mówić o ogromnym szczęściu, ponieważ miała na głowie kask wspinaczkowy, który ocalił jej życie! Zakończyło się na niewielkiej ranie ciętej i prawdopodobnie wstrząśnieniu mózgu - relacjonują ratownicy TOPR na swoim profilu w mediach społecznościowych.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Również w czwartek po godzinie 16. do centrali TOPR dotarło kolejne zgłoszenie z Rysów. Tym razem kontuzji nogi nabawiła się narciarka skiturowa, którą po opatrzeniu przetransportowano śmigłowcem do zakopiańskiego szpitala.
Ponadto ratownicy TOPR, przy okazji działań na Rysach, przeszukiwali z pokładu śmigłowca rejon Żabiego Szczytu Wyżniego. Na wierzchołku odnaleziono raki, ale nie wiadomo do kogo one należą. O znalezisku powiadomiono także słowacką Horską Zachranną Służbę ratowniczą.
Źródło: TOPR/PAP