Długi weekend listopadowy tuż-tuż. Wiemy, gdzie będą tłumy

Wygląda na to, że długo trwający lockdown rozbudził w nas potrzebę podróżowania. Turyści starają się wykorzystać każdą wolną chwilę, aby wyjechać - stąd tak duże zainteresowanie zarówno letnim, jak i jesiennym wypoczynkiem. Przed nami ostatni przed Bożym Narodzeniem długi weekend, który zyskaliśmy dzięki Świętu Niepodległości. 11 listopada wypada w czwartek, więc wystarczy wykorzystać jeden dzień urlopu, by mieć cztery dni wolnego i zaplanować ciekawy wyjazd.

- W tym roku turyści nie ograniczyli się tylko do letnich wyjazdów, a swoje wakacje przenieśli na kolejną porę roku. Widzieliśmy ogromne zainteresowanie terminami we wrześniu i październiku, również weekend w listopadzie jest okazją do wyjazdu, z której wiele osób korzysta - mówi Agata Wilczyńska, marketing manager portalu Nocowanie.pl.

Polecamy: Omijany wakacyjny raj w Europie. Wyjdzie w końcu z cienia?

Najchętniej wybieranymi przez turystów lokalizacjami są znane górskie kurorty. Według danych Nocowanie.pl osoby, które odłożyły planowanie wyjazdu na ostatni moment, interesowały się przede wszystkim Zakopanem i Karpaczem.

Jesienią miasta przeżywają prawdziwe oblężenie, a za takim wyborem przemawia przede wszystkim baza noclegowa i gastronomiczna oraz oferta atrakcji. Nawet gdy pogoda nie dopisze, można pójść do muzeum, na krótszy spacer dolinami czy zaszyć się w klimatycznej restauracji, aby delektować się lokalnymi specjałami. W tym chłodniejsza aura na pewno nie przeszkodzi.

Z takiego założenia wychodzi duża część turystów, bowiem długi weekend w Zakopanem planuje 15 proc. wszystkich osób, które szukają noclegów w tym konkretnym terminie. Natomiast na Karpacz stawia 10 proc. Ceny w wybranym okresie również nie przerażają - w Zakopanem można znaleźć pokój dla dwóch osób za 120 zł za noc. Podobne stawki są w Karpaczu.

Zobacz także: Zakopane będzie oblężone w sylwestra? "Zajętych jest około 80 proc. miejsc"

Chociaż może się wydawać, że długi weekend w listopadzie Polacy spędzą w górach, to widać zainteresowanie wypoczynkiem nad morzem. Najwyżej na liście znajdują się Gdańsk oraz Kołobrzeg, które w sezonie letnim zawsze pełne są turystów. Jesień to z kolei czas, kiedy w tak obleganych kurortach robi się pusto, a co za tym idzie dostępność atrakcyjnych noclegów jest większa. Kolejny plus to ich cena, która o tej porze roku naprawdę jest niższa niż w wakacje. W centrum Gdańska można znaleźć czteroosobowy apartament za ok. 170 zł za dobę.

Wypoczynek nad Bałtykiem pozwala uciec od tłumów, których można spodziewać się w tych największych kurortach. Mimo wszystko Gdańsk oraz Kołobrzeg są miastami, które mogą pochwalić się ciekawą ofertą atrakcji. Spacery pustą plażą, nowoczesne muzea oraz zabytki to coś, co pozwoli zapełnić cały weekend.

Zobacz także: Most kamienny w Znamirowicach. Niezwykła historia 50-letniej konstrukcji

Obecnie widać również większe zainteresowanie wypoczynkiem w polskich miastach. W weekend listopadowy na topie są między innymi Wrocław oraz Kraków, które przed pandemią zawsze były pełne turystów. Sporo osób szuka także wolnych noclegów w Kazimierzu Dolnym, czyli niedużym miasteczku nad Wisłą uważanym za mekkę artystów. Weekendowy wypoczynek można tu połączyć ze zwiedzaniem pobliskiego Nałęczowa oraz Lublina.

Za nocleg w dwuosobowym pokoju w centrum miasta - zarówno w Krakowie, jak i we Wrocławiu - trzeba zapłacić co najmniej 200 zł. Taniej jest w Kazimierzu Dolnym, gdzie cena pokoju dwuosobowego to ok. 100-120 zł.