Dostał taki posiłek w klasie biznesowej. Nie do wiary, co było w środku
Bloger Ben Schlappig doświadczył przykrej niespodzianki. Zamiast smacznego posiłku podczas podróży w klasie biznesowej Lufthansy otrzymał dwie kanapki. Na swoim blogu pokazał, jak wyglądały w środku. Nie jest to, delikatnie rzecz ujmując, apetyczny widok.
Lufthansa zdecydowała się na wprowadzenie posiłków Heimat. W ten sposób firma chce promować niemieckie smaki.
Nowa inicjatywa jest promowana takimi hasłami jak między innymi "poczuj kulinarną i zrównoważoną różnorodność", "kreatywne menu inspirowane niemieckimi smakołykami", "Heimat to niemieckie klasyki z niezwykłymi składnikami" czy też "Lufthansa odpowiada na prośby klientów dotyczące większej różnorodności".
Zmiany w Lufthansie
Zwykle pasażerowie otrzymywali dwudaniowy gorący posiłek. Nowy projekt sprawił, że w ich ręce wędrują skromniejsze dania. Ben Schlapping, autor bloga One Mile At a Time, podzielił się zdjęciami posiłku, który dostał podczas 45-minutowego lotu w klasie biznes z Frankfurtu do Paryża. Ceny biletów na takie loty rozpoczynają się od ok. 425 euro.
Czytaj także: Rozebrały się w centrum Rzymu. Ważny powód
Okazuje się, że Schlapping otrzymał dwie wiotkie kanapki z jajkiem i serem. Gdy zobaczył skromne danie, postanowił zajrzeć do środka.
"W zasadzie znalazłem niespecjalnie świeże składniki - chleb, ser i coś w rodzaju pasty do smarowania. Nie było nic innego" - napisał na swoim blogu onemileatatime.com, a posta opatrzył oczywiście zdjęciem.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Jeszcze jedna niemiła niespodzianka podczas lotu
Kolejne rozczarowanie bloger przeżył tuż przed lądowaniem. Obsługa samolotu przyniosła wówczas kosz z jabłkami.
"Może tylko ja tak mam, ale po prostu nie przepadam za jedzeniem jabłka, gdy od dłuższego czasu nie myję rąk, nie mam noża i nie jestem pewien, czy jabłko jest czyste" - dodał Schlapping.
Później raz jeszcze odniósł się do kanapek. Zaznaczył, że "nie wyglądało to zbyt zachęcająco".
Następnie postanowił pokazać, jakie dania zazwyczaj otrzymywał podczas lotów organizowanych przez firmę Lufthansa. "Zwykle było to kilka niewielkich dań o różnej jakości. Niektóre uważam za przyzwoite, inne nie, ale generalnie jest to bardziej spójne z tym, co oferują europejskie linie lotnicze w klasie biznes" - zaznaczył.