Wstydliwy problem na pokładzie samolotu. Tak sobie z nim poradzisz
Podczas lotów organizm człowieka zachowuje się inaczej niż zazwyczaj. "Wariują" kubki smakowe, a poza tym można doświadczyć uczucia zatkanych uszu. Nie to jest jednak najgorsze.
Eksperci donoszą, że podczas lotu częściej pojawia się potrzeba "puszczania bąków". Jednocześnie podkreślają, że to wcale nie jest twoja wina.
"The Sun" przytacza słowa profesora Jacoba Rosenberga z uniwersytetu w Kopenhadze, który zauważa, że wszystkiemu winne jest ciśnienie. Dokonał tego odkrycia podczas lotu do Nowej Zelandii.
Naukowiec spostrzegł, że podczas lotu rozszerzyła się jego pusta butelka po wodzie. Następnie, po powrocie na ziemię, zgięła się. Wówczas Rosenberg zdał sobie sprawę z tego, że to samo może dotyczyć żołądka.
Ciśnienie spada, a powietrze musi wypełniać większą przestrzeń - podkreślił naukowiec w BBC.
Badacz szacuje, że podczas lotu gazy znajdujące się w żołądku człowieka wzrastają o około 30 procent i po prostu muszą gdzieś się ulotnić. Właśnie stąd biorą się częste wzdęcia w trakcie podróży samolotem.
Czytaj także: Arktyczny chłód na Śnieżce. Przeszło -35 st. Celsjusza!
Podróże samolotem. Jak pokonać wzdęcia?
"The Sun" podpowiada, że wzdęcia można ograniczyć poprzez jedzenie węglowodanów i ograniczenie spożywania błonnika - zarówno na lotnisku, jak i w samolocie. Jeżeli problemu nie uda się opanować, to... można skorzystać z bielizny, która "filtruje bąki". Panel z węgla aktywnego pochłania wszelkie zapachy wzdęć.
Prasa przypomina, że zdarzały się takie przypadki, że ze względu na "puszczanie bąków" pasażerowie byli wyrzucani z samolotów. Do takiej sytuacji doszło chociażby w 2018 roku, gdy osoba znajdująca się na pokładzie odmówiła zaprzestania emisji nieprzyjemnego zapachu.