LudzieDziwią się, gdy słyszą "dzień dobry" na szlaku. Skąd wziął się ten zwyczaj?

Dziwią się, gdy słyszą "dzień dobry" na szlaku. Skąd wziął się ten zwyczaj?

Turystyka górska cieszy się olbrzymią popularnością, ale jej charakterystyczna kultura, która dotyczy zachowania się na szlaku, nie jest już tak znana i powszechna jak kiedyś. Podpowiadamy zatem, na czym polega górski savoir-vivre, jaki jest jego sens i dlaczego warto się do niego stosować.

Turyści w Dolinie Kościeliskiej
Turyści w Dolinie Kościeliskiej
Źródło zdjęć: © Adobe Stock

26.04.2022 | aktual.: 19.07.2024 07:13

Odpowiednia kultura na szlaku była kiedyś jednym z nieodłącznych elementów turystyki górskiej. Wraz z surowym pięknem natury tworzyła niepowtarzalny klimat górskich wędrówek. Dzisiaj wielu początkujących turystów dziwi się, kiedy mijające ich na szlaku osoby mówią do nich "cześć" czy "dzień dobry". Inaczej też traktuje się schroniska – sprowadzając ich funkcjonowanie do przydrożnych barów, nie wspominając już o hałasowaniu i śmieceniu.

Widać, że kultura górska zanika, warto jednak poznać zasady dobrego zachowania w górach i nadal kultywować te wspaniałe tradycje. Są one bowiem pożyteczne dla gór i samych turystów. Ponadto pozwalają poczuć się na szlaku w sposób całkowicie wyjątkowy.

Pozdrowienia na szlaku

Mówienie sobie "dzień dobry" albo "cześć" na szlaku to piękny zwyczaj, który zwłaszcza wśród początkujących turystów budzi wiele kontrowersji, ale warto się przełamać i z uśmiechem odpowiedzieć na pozdrowienie. Doświadczeni turyści to docenią, bo dla nich jest to normalne zachowanie. Skąd w ogóle wziął się ten zwyczaj?

Kiedyś ludzi chodzących po górach było o wiele mniej. Dlatego też turyści mijający się na szlaku czuli ze sobą pewnego rodzaju więź, wynikającą z kultywowania tej samej turystycznej pasji. Pozdrowienie jest zatem wyrazem serdeczności i życzliwości. – Mówimy innym cześć na szlaku, bo dzięki temu nie znając się, czujemy się z nimi związani przez góry – tłumaczy tę tradycję ze swojego punktu widzenia Dorota, turystka ze Stalowej Woli.

Gdy turystów na szlaku było mniej, troszczyli się również bardziej o siebie nawzajem i pozdrowienie było także formą sprawdzenia, czy u mijanej osoby wszystko jest w porządku. Niektórzy twierdzą, że mówienie "dzień dobry" jest też formą życzenia komuś bezpiecznej wędrówki. I tu pojawiają się pytania – mówić "cześć" czy "dzień dobry" i kto pierwszy powinien się przywitać?

Jako pierwsi w górach witają się ci, którzy schodzą w dół – twierdzi Wojciech Wocław, specjalista od savoir-vivre. – Osoby schodzące mają większe pole widzenia. Ogólna zasada jest taka, że pierwsi witają się ci, którym jest łatwiej – podsumowuje.

Odpowiednia kultura na szlaku była kiedyś jednym z nieodłącznych elementów turystyki górskiej
Odpowiednia kultura na szlaku była kiedyś jednym z nieodłącznych elementów turystyki górskiej© Adobe Stock | ALBINMARCINIAK

Co do samej formy przywitania, to bardziej uniwersalną jest "dzień dobry" – można ją stosować w przypadku starszych i młodszych osób. Prawdziwi pasjonaci górskich wojaży wolą jednak zwykłe "cześć" – bo właśnie wtedy można poczuć pozbawioną oficjalnego dystansu więź górskiego braterstwa.

Przemieszczanie się po szlaku

Szlakiem górskim wędrujemy w taki sposób, aby zapewnić bezpieczeństwo sobie oraz innym turystom. Dlatego nie chodzi się jego środkiem – trzymając się swojej strony, tak, aby można swobodnie mijać się z osobami idącymi z naprzeciwka. Z tego też powodu na wąskich traktach chodzi się gęsiego.

Jeśli szlak jest na tyle wąski, że trzeba kogoś przepuścić, to zasada górskiego bon tonu nakazuje ustąpienie pierwszeństwa osobie wchodzącej pod górę.

Istotne jest również tempo chodzenia po górach. W czasie grupowych wycieczek musi być ono dostosowane do osoby najsłabszej. Jest to bardzo ważne ze względów bezpieczeństwa. Częścią górskiej tradycji jest bowiem dbanie o słabszych, motywowanie ich do dalszej wędrówki i bezpiecznego powrotu do bazy. W górach nie ma miejsca na egoizm. To z kolei oznacza także udzielanie pomocy osobom, które tego potrzebują.

Schodzenie ze szlaku, hałas, śmieci i alkohol

Do antykultury turystyki górskiej można zaliczyć opuszczanie wyznaczonego szlaku, hałasowanie, śmiecenie i nadmierne spożywanie alkoholu. Wielu turystów zachowuje się niestety skandalicznie – niszcząc naturę, zakłócając spokój i narażając siebie oraz innych na niebezpieczeństwo. A przecież nie taki jest sens chodzenia po górach.

Turystyka górska to przede wszystkim sposób na kontakt z naturą i wyciszenie się w miejscu, które jest piękne, czyste i spokojne. A samym górom oraz innym turystom należy się szacunek. Dlatego w górach należy zachowywać spokój, nie hałasować, nie niszczyć przyrody – na przykład nie deptać krokusów dla ładnego selfie. Trzeba także zabierać ze sobą swoje śmieci – można nawet zbierać cudze, odwdzięczając się górom takim prostym gestem za ich piękno.

Źródło artykułu:WP Turystyka
górytatrysavoir-vivre
Zobacz także
Komentarze (641)