Ewakuowali turystów z powodu alarmu bombowego. Już szósty raz w ciągu tygodnia
Z powodu alarmu bombowego w sobotę, po raz szósty w tym tygodniu, ewakuowano turystów z jednej z najsłynniejszych atrakcji Francji - poinformowała agencja AFP. Obiekt był zamknięty przez nieco ponad dwie godziny, potem zwiedzanie znów było możliwe.
- Ze względów bezpieczeństwa Pałac Wersalski ewakuuje gości i zostanie ponownie otwarty zaraz po przeprowadzeniu kontroli – poinformowano tuż po zamknięciu obiektu.
W momencie ewakuacji na zewnątrz znajdowało się ok. 5 tys. osób, które czekały na możliwość wejścia do środka.
- Pochodzę z Kalifornii i to była jedyna rzecz, którą chciałam zrobić w Paryżu. To frustrujące – skarżyła się Juliette Harris, turystka z USA, która przyjechała do Francji z mężem i dwójką dzieci.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Halo Polacy". W tym kraju poczujesz się jak w filmie. "Życie tutaj ma soundtrack"
Od 13 października, gdy w Arras doszło do zabójstwa nauczyciela przez islamskiego terrorystę, Wersal był sześciokrotnie ewakuowany, a zamknięcie obiektu za każdym razem trwało kilka godzin.
Czytaj także: Afera we Francji. Pijani turyści zasnęli na Wieży Eiffla
Według służb prasowych pałacu o tej porze roku Wersal codziennie odwiedza od 10 tys. do 15 tys. gości. Burmistrz Wersalu Francois de Mazieres przyznał w piątek, że goście wahają się, czy teraz przyjść i że jeśli alarmy nadal będą się powtarzać, może to mieć poważne konsekwencje dla frekwencji.
Pałac Wersalski jest trzecią największą atrakcją turystyczną Francji.