Gdzie wypoczywali i wypoczywają polscy politycy?

Kiedyś tylko nobliwie przechadzali się po plaży, a wieczorem grali w karty lub stawiali pasjansa. Dzisiaj wielu z nich wspina się na góry, szusuje po stokach, a nawet ściga się na wodnych rowerach. Zobacz, jak wypoczywali niegdyś, i jak dziś wypoczywają polscy politycy.

Marszałek Józef Piłsudski ukochał szczególnie Druskieniki. W tym popularnym - dzisiaj litewskim, a przed wojną należącym do Polski - uzdrowisku lubił spędzać każdą wolną chwilę. „Dziadek”, jak go zwano, cenił Druskieniki za ciszę i spokój, których tak bardzo mu brakowało w codziennym bardzo pracowitym życiu. Dzień wypełniały mu przechadzki nad Niemnem, a wieczory spędzał przy ulubionym pasjansie.

Marszałek wyjeżdżał także na wypoczynek za granicę. Był w Rumunii i kilka miesięcy na portugalskiej Maderze. Zdrowie reperował zaś w Egipcie. Jego zdjęcia z oazy Fajum to prawdziwe perełki.

Urlopy w kraju upodobał sobie także prezydent Ignacy Mościcki. To za czasów jego rządów wybudowano zameczek prezydencki w Wiśle. Mościcki lubił także wypoczynek w Ciechocinku, gdzie po raz pierwszy przyjechał w czerwcu 1932 roku z okazji wybudowania kąpieliska. Prezydent RP spędził wówczas miesiąc w „Domu Zdrojowym”.

Wkrótce powstał w Ciechocinku pałacyk przeznaczony na rezydencję prezydencką. Ignacy Mościcki jednak z jego pomieszczeń nie korzystał. W latach 50. obiekt został przekazany Akademii Medycznej w Warszawie, a w latach 80. - władzom miejskim Ciechocinka.

Swoją funkcję zachował natomiast ośrodek prezydencki na Helu. Wypoczywali tam wszyscy prezydenci III RP – Lech Wałęsa, Aleksander Kwaśniewski, Lech Kaczyński, Bronisław Komorowski i Andrzej Duda.

W zamku prezydenckim w Wiśle, wzniesionym w latach 1929–1930 według projektu Adolfa Szyszko-Bohusza, wypoczywał chętnie Aleksander Kwaśniewski i Bronisław Komorowski. Z uroków Wisły, jako zapalony narciarz, chętnie korzysta również obecny prezydent. Andrzej Duda wypoczywał również w Toskanii, jednej z najpiękniejszych włoskich krain.

Uroki Italii ceni także Donald Tusk, który, jeszcze jako premier, szczególnie upodobał sobie narty w Dolomitach. Obecnego szefa Rady Europejskiej widywano także w Chorwacji.

Wypoczynek w ojczyźnie ceni sobie natomiast premier Beata Szydło. Miejsce, w którym wypoczywa to tajemnica. Wiadomo tylko, że leży w południowo-wschodniej Polsce. Premier jeździ na rowerze, spaceruje i czyta.

Południową Polskę lubi też marszałek sejmu Marek Kuchciński, który preferuje czynny wypoczynek w Tatrach i Bieszczadach.