Grobowce starsze od piramidy Cheopsa. Przetrwały na Pomorzu zakryte ziemią
Są tu od ponad 5 tys. lat. Jednak przez wiele stuleci skutecznie ukrywały je las i ziemia. W tym roku jeden z megalitycznych grobowców niedaleko Siemirowic na Pomorzu Środkowym został odsłonięty i zrekonstruowany. To nie lada gratka dla turystów i wszystkich tych, których pasjonują archaiczne grobowce.
Kto szuka ten znajduje
Siedem megalitycznych grobowców, z których każdy jest o około tysiąc lat starszy od piramidy Cheopsa, odkrył archeolog Tomasz Wiktorzak. On sam jednak przekonuje, że zdecydowanie bardziej niż "odkrył" pasuje tu słowo "znalazł".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Polskie Stonehenge". Tajemnicze miejsce na Kaszubach od lat stanowi wielką zagadkę
- Wiedziałem, że te grobowce znajdują się w tej okolicy. Ok. 100 lat temu opisał je słynny niemiecki badacz Ernst Sprockhoff. W jego albumie archeologicznym znajdują się zdjęcia tych obiektów, ryciny i informacje dotyczące stanowiska - opowiada Tomasz Wiktorzak.
Mimo tak szczegółowych danych, przez kolejne dekady nikt nie mógł natrafić na ukryte w ziemi grobowce.
- Problemem okazała się sporządzona przez Sprockhoffa mapa. Naukowiec umieścił je na niej nieprecyzyjnie, wskazując, że znajdują się między znacznie młodszymi, bo pochodzącymi z okresu kultury łużyckiej (około 700 - 400 r. p.n.e.) kurhanami, których w okolicy znajduje się bardzo wiele. Tymczasem megality usytuowane są kilkaset metrów dalej na południe - wyjaśnia archeolog.
Sekrety lasu
Zwykły spacerowicz czy grzybiarz, który nie ma odpowiedniej wiedzy i wprawnego oka, raczej nie wypatrzyłby w lesie ani ukrytych pod ziemią grobowców, ani nie skojarzył niewielkich wzgórków z kurhanami, których w siemirowickich lasach nie brakuje. Nie odgadłby kryjących się za nimi historii i nie uświadomił sobie, że chodzi po ogromnym, liczącym wiele wieków, cmentarzysku.
Dziś, za sprawą pracy archeologów i zaangażowania leśników z Nadleśnictwa Cewice, bez trudu można dotrzeć do pięknie odsłoniętego stanowiska archeologicznego i dowiedzieć się, co kryją porośnięte mchem pagórki.
- To jest kawał niesamowitej historii. Kiedy Tomek przyszedł i opowiedział nam, co skrywają nasze lasy, nadleśniczy Krzysztof Liziński zlecił inwentaryzację tych obiektów. Zaangażowaliśmy się również w badania, by odpowiednio zachować i chronić ten zabytek, a także udostępnić go ludziom - opowiada Adam Dominiecki, inżynier nadzoru w Nadleśnictwie Cewice, a do niedawna leśniczy Leśnictwa Cewice, na terenie którego znajdują się zabytki.
Za zgodą wojewódzkiego konserwatora zabytków jeden z megalitów poddano pełnemu badaniu archeologicznemu, a następnie zrekonstruowano i zachowano w formie odkrytej, by mogli go obejrzeć wszyscy pasjonaci tajemniczych, archaicznych miejsc pochówków dawnych ludów zamieszkujących Pomorze Środkowe.
Grobowiec pełen niespodzianek
Odkryty grobowiec jest nie tylko bardzo stary, ale ma też imponujące rozmiary.
- Ten obiekt jest monumentalny. Ma ponad 20 m długości i 7,5 m w szerszej części trapezowatego grobowca. Wierzchołek megalitu mierzy 4,5 m. Kiedy razem z Piotrem Alagierskim, moim kolegą archeologiem, przystępowaliśmy do jego rozkopywania, żaden z nas nie podejrzewał, że jest aż tak ogromny - mówi Tomasz Wiktorzak.
Ale nie tylko rozmiar grobowca zaskoczył archeologów. - Okazało się, że w tym miejscu znajdował się nie jeden, a dwa obiekty grobowe, powstałe w różnych okresach - wyjaśnia pan Tomasz. - Najpierw powstał tu obiekt w formie trapezu, co wskazuje na okres kultury pucharów lejkowatych. Potem przedstawiciele trochę późniejszej kultury wkopali się do tego grobowca, umieszczając w nim swoją komorę grobową - tłumaczy.
Zgodnie z wiedzą historyczną na tym terenie odbywały się tzw. pochówki szkieletowe. Jednak badacze nie znaleźli kości.
- Gleba tutejszych lasów nie konserwuje szczątków, więc te się po prostu nie zachowały. W grobowcu znaleźliśmy za to kilka cennych artefaktów, które trafiły do muzeum w Lęborku - m.in. amforę kulistą w doskonałym stanie, narzędzia z krzemienia i piękną kolię z bursztynowych paciorków, która może wskazywać, że jedna z pochowanych tu osób była kobietą.
Pięć tysięcy lat historii
Tego lata, po trwających dwa sezony wykopaliskach, archeologowie i leśnicy przystąpili do rekonstrukcji dawnego grobowca i zabezpieczeniu go dla odwiedzających.
- Ustawiliśmy kamienie w miejscach gdzie się pierwotnie znajdowały, odtworzyliśmy komorę grobową i tzw. obstawę boczną - opowiada Adam Dominiecki.
W tym ostatnim zadaniu leśnikom pomagali okoliczni mieszkańcy. - To był jeden z naszych pomysłów, by zaprosić ludzi do lasu, pokazać im ten zachwycający, monumentalny grobowiec i zachęcić do poznawania historii tych ziem. Ostatnio między kurhanami i megalitycznymi grobowcami wytyczyliśmy ścieżkę edukacyjną, ułatwiającą poznanie i zrozumienie zwyczajów ludzi, którzy żyli tu przeszło pięć tys. lat przed nami - dodaje leśnik.